Moja kawa ładnie rosła aż do jesieni. Była gęsta i zielona, podlewana wtedy, kiedy więdły liście. Stała na południowym oknie, ale nie to jest raczej przyczyną problemów.
W pewnym momencie zrzuciła liście, poczerniała i uschła. Jakiś czas wcześniej pokusiłem się i podsypałem ją fusami po kawie, jako naturalny nawóz. Zauważyłem wówczas, że woda gorzej wsiąka w taką strukturę - może to jest przyczyną problemów?
Teraz coś tam odbija, ale te nowe listki są małe i często zniekształcone, dziurawe. Również mają tendencję do zasychania.
Zalaczam fotkę, może mi coś podpowiecie, jak ją przywrócić do życia.
