Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8931
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagoda
Wpadł mi w oko /nie po raz pierwszy już /Twój mega wypasiony okaz agapantu.
Czym jegomościa karmisz :?:
Moje wyglądają jak tasiemki zwisające z przybornika do szycia /podlewam nawozem/ :;230
A kwitnieniu nawet nie wspominam :evil:
Podpowiedz ,jaki to film ,nie kojarzę :oops:
Globtrotuar :;230 Czy ktoś z pokolenia młodszego wie co to trotuar :?: :;230


Obrazek
Czyż nie jestem podobny do Zlatana :?: nie widać niestety krawacika.

Jerzy
Przy takiej ilości postaci chyba każdy zapomina i się gubi.
W powieściach jeszcze gorzej się miesza np.''Władca Pierścieni''.
Lepiej podziwiać wersję filmową ,facjaty łatwiej zapadają w pamięć...
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12773
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

@ Pelagia - Nie wiem czy każdy zapomina i się gubi, ale ja mam do tego wybitne tendencje. Powieści Zafóna osadzone w Barcelonie czytałem jak wychodziły – a więc w odstępach kilkuletnich – i w efekcie w każdej następnej połowy nawiązań do poprzednich nie łapałem, bo już niemal zupełnie zapominałem co w nich było. A wcale nie ma tam nieprzebytego gąszczu bohaterów.

Co do Władcy Pierścieni – nie lubię czarno-białych światów z jasno zdefiniowanym dobrem i złem… Filmy oglądałem, bo są widowiskowe i stanowią po prostu przyjemność dla oka, ale książek nigdy nie tknąłem…

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1462
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

No i już po 2023!!
Chyba pożegnamy go bez żalu.
Hit the road Jack, and don't you come back no more.... :twisted:
Rok 2023 dla świata był zły. A jaki dla naszych ogrodów?
Jagi zapowiedziała przegląd ogrodniczy. Czekałam na ciekawe refleksje, piękne zdjęcia, obowiązkową porcję psioczenia i gromów, a tu... nic ;:202 No cóż, czekamy.

Żeby nie było nudno, zrobię mały przegląd ogrodu kaszubskiego w 4 odsłonach sezonowych .
1. Zima

Obrazek

Uwielbiam swój ogród zimą (podobnie jak ją samą). Nie trzeba orać, jest bajecznie, jak w "Królowej Śniegu". To akurat moja ulubiona baśń Andersena, Wasza też?

2. Wiosna

Obrazek

Wiosna na Kaszuby przychodzi późno, bardziej ją słychać niż widać, ogród przez długi czas śpi, jest nijaki. Zabawnie robi się dopiero wtedy, gdy spod ziemi wyłażą czosnki.

3. Lato

Obrazek

Irysowy szał to najlepsze, co w moim ogrodzie dzieje się latem. No, może poza Digitalisami, ale do diabła, ciągle ich za mało.

4. Jesień

Obrazek

Jesień to dni w kolorze śliwkowym, trawy, Marcinki i.... tony liści. Najpierw na drzewach, a potem do grabienia :twisted: :twisted:

Tak wyglądał rok, który minął. Ogrodowe nadzieje na nowy rok wyjawię w następnym wpisie.
Wszystkim tu zaglądającym z Gospodynią na czele (która ostatnio występuje właśnie w kategorii "zaglądających") życzę spokojnego, acz nie nudnego, udanego ogrodniczo i kwitnącego roku 2024.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8931
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Joasiu
Cudnie i w dobrym guście :!:
Osobiście preferuję fiolety i zieleń a nie monochromatyczną biel ,choć też potrafi cuda wyczarować 8-)
Baśń piękna ,lubię powracać do filmu o rodzince z pensjonatem dla młodzieży. :)
Wiosna i lato to jest czas ,gdy Pelasie odżywają :tan
Ajjj com ja przeżyła przez Sylwestra i kota ;:224
Dziś go znaleźliśmy schowanego ,nic nie jadł 2 dni.
Wygarnął mi ,że niepotrzebnie wypchnęłam go z domu w celu wc. Myślałam ,że jak już spokój zapanował to kot spoko może wyjść , a on z tydzień będzie odchorowywał biedaczek ;:223
A chłopak z miasta jest.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12773
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

@ Pelagia – no i gdzie ten kot był schowany?

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8931
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jerzy
Wyobraź sobie ,że w starej budzie nie daleko domu. :lol:
Wołaliśmy i nie przyszedł.
Dziś u weta był Z.i niestety prawdopodobnie kot ma tego ''nowego''wirusa :(
Wiem ,że za tymi stworami nie przepadasz /nie dziwię się bo też tak miałam w starym ogrodzie/
Ale mi nic nie niszczą obce koty o moim własnym nie wspominając.
Nawet doniczki nie przewrócił ;:167
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12773
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Dawniej lubiłem koty, dopiero odkąd mam ogród, to przestałem… W każdym razie trzymam kciuki za zdrowie Twojego sierściucha!

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8931
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jurku
Dziękuję i doceniam Twoje kciuki ;:196
Kiedyś też nie przepadałam i rozumiem .
W starym ogrodzie nic z nasion nie mogłam posadzić bo futrzaki rozgrzebywały lub tratowały w zabawie.
Kiedyś cały zagon aksamitek zwalcowały :;230
Kot cudem wywinął się kostusze. ;:134
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12773
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

No dokładnie… a to pośrodku zasiewów jednorocznych kot zdecydował się nawieźć glebę i jeszcze pracowicie swój nawóz zakopał… A to pośrodku rabaty w piękny słoneczny dzień kot uciął sobie drzemkę, rozwalcowując wszystko na płask… Ło matko…

Pozdrawiam!
LOKI
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Niedzielna nocka.

Cześć!
Zajrzałam tutaj i co? Sytuacja klasyczna: gdzie kota nie ma... ;:224.
Witam więc wszystkie dokazujące Myszki :wit . Dzięki Wam wątek turla się do przodu.

Aniu Annes, o tym, czego nie wykopałaś i czego nie posadziłaś pisałaś w listopadzie, a moje nie posadzone tulipany do dziś leżą pudełku ;:219. Najgorzej kiedy zima zaskoczy nie tylko drogowców...

Aleś się rozpędził, Loki!
Pal licho te mamuty, słonie i lwy jaskiniowe, nie za bardzo czułyby się wśród wieżowców, kolei dużych prędkości, miliardów samochodów i ludzi, którzy boją się myszy i wrzeszczą na widok komara... Ale żeby nawet motylki? To już szczyt wszystkiego.
I zaiste, nadziei na przyszłość to nie daje.

Oj, Pelasiu, chyba zdrowiej byłoby więcej wiedzieć o teraźniejszości, a jeszcze lepiej pomyśleć o przyszłości...
Choć:
"... mnie się marzy kurna chata
Zwyczajna izba zbita z prostych desek
Żeby się odciąć od całego świata
Od paragonów paragrafów i wywieszek
Zaszyć się w kącie w kupie liści
Tak żeby tylko koniec nosa było widać"


Pelasiu i Loki, wybaczcie, że nie włączę się w Waszą dyskusję o serialu "Gra o tron". Ja, zagorzały miłośnik słowa pisanego, akurat literatury Sci-Fi po prostu nie trawię (wyjątek: "Solaris).

Pelasiu, natomiast o agapancie mówię chętnie. Niczego specjalnego nie wymaga oprócz przyciasnej doniczki i wielkiego uwielbienia ogrodnika ;:306. W zeszłym roku wiosną dostał nieco nawozu, pierwszy raz! A jak wyglądał latem pokażę w dalszej części opowieści o Zielonych Pokojach. Cierpliwości...
Stwierdzenie o tym, że "pan tu, panie Pogorzelski, wódkę pijesz, a ja gorę!" pochodzi ze starego filmu "Pożarowisko".
A co do młodzieży, której zasadniczo wystarczają spoko, nara, dzbany i bumery, takie smakowite słówka jak trotuar są całkiem obce. W moim ulubionym teleturnieju z Panem Sznukiem, młody człowiek na pytanie: czy pepitka to nakrycie głowy? - odpowiedział twierdząco ;:303.
Ale Ci się cudny kocionek trafił ;:oj. Faktycznie, brat bliźniak Zlatanka! Niemniej czarne koty lepiej widać na jasnym tle...

Lisico!, mimo że nie lubię zimy, największe wrażenie zrobiło na mnie właśnie Twoje zimowe zdjęcie. Po prostu cudne ;:oj. Pozostałe przy nim wydają się banalne...
Niestety, ocieplenie klimatu pozbawiło mnie takich zjawisk jak szron, błękitno-różowe cienie, roziskrzony śnieg czy (najpiękniejsze zjawisko zimy) diamentowy pył ;:167.
Rok 2023 pożegnałam z wielką ulgą i bez cienia żalu, ale co do 2024 - jestem skieptikom. A za życzenia serdeczne dzięki ;:180.



I to tyle naszej pogawędki na dziś. Przydałoby się jakieś zdjęcie...

Obrazek
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8931
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagis
Z kurną chatą masz rację ;:306
Chciałam zapytać nieśmiało ,czy wyglądałaś dziś przez okno ?
Z. przejeżdżał nieopodal i przeraził się zawianą śniegiem drogą niczym w PRL - u.
Z tym ociepleniem klimatu to chyba jakieś nieporozumienie ;:306
U nas śnieg od listopada / z małym antraktem/
Dziś to nas dosłownie zawaliło tak ,że drzwi nie mogłam odewrzeć :shock:
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12773
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

@ JagiS – a mnie tego wszystkiego szkoda… A wiesz, że większość wysp na Morzu Śródziemnym miała własny, endemiczny, karłowaty gatunek słoni? Wyobrażasz sobie te małe słoniki wielkości owieczki? Bo ja tak. I przyszli ludzie i zeżarli. Ehhh… Co do literatury – toć pierwowzór „Gry o Tron” czyli „Pieśń Ognia i Lodu” pióra George’a Martina to fantasy, nie science fiction! Ja tam oba gatunki lubię, nawiasem właśnie jestem w trakcie łykania „Czarnych Oceanów” Dukaja. A wspomniany już przez Ciebie „Solaris” Lema jest moją ulubioną książką (a sam Lem ulubionym pisarzem).

Pozdrawiam mroźnie! Jak się obudziłem, było -8°C...
LOKI
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1462
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Gdy kota nie ma myszy na stół...
Tak Jagi, gdyby nie te Myszy wątek by się zakopał najpierw w liściach, a następnie w śniegu :twisted: :twisted:
A propos
Pada śnieg, niech przysypie nas...

Obrazek

Tyle, że na Kaszubach śnieg nie pada, tylko wali, pędzi z wiatrem, wiruje, nawraca, słowem - szaleje!
Obudziłam się białej zamieci, a następnie spędziłam pół dnia na zwalaniu nawisów lodowo-śniegowych z dachu.

EDIT dopisany następnego dnia: późnym wieczorem na ten stolik i krzesełka zjechała z dachu ogromna lawina, przywaliła meble masą lodo-śniegu, uszkadzając żywopłot. Na odwalaniu tegoż spędziłam cały późny wieczór ;:161

W kwestii dyskusji o mamutach, podobały by mi się te małe słoniki, o których napomyka Loki. Mogły by sobie łazić po polach i łąkach...
Ale, ale, jak na miłośnika fauny, Twój stosunek do kotów jest karygodny. Jak możesz, doktorze, przedkładać jakieś mizerne zasiewy nad przywilej oglądania najbardziej doskonałych stworzeń żywych??
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12773
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

@ Lisica – aż popatrzyłem czy w międzyczasie nie zmienili nazwy forum na „forum kociarskie”, ale nie. Ciągle jesteśmy na forum ogrodniczym, więc zasadniczo, zważywszy na to czemu forum jest poświęcone, powinno być całkowicie zrozumiałe, że zarejestrowałem się na nim, albowiem jestem wielkim fanem moich zasiewów, roślinek i kwiatuszków – a wszystkich szkodników, które mi te moje cuda usiłują zniszczyć, niezależnie od tego czy chodzi o przędziorki, mszyce czy koty, szczerze nienawidzę. BTW, badania naukowe coraz jaśniej pokazują, że koty są prawdziwą plagą dla awifauny i ogromnym zagrożeniem dla już zagrożonych, chronionych gatunków ptaków. Kolejny powód, by ich nie lubić, zwłaszcza jak się ptaszki dokarmia i z zachwytem słucha ich treli i śpiewów (którym sprzyja mój półdziki ogród, oferujący wiele miejsc do ukrycia się a nawet gniazdowania).

Pozdrawiam!
LOKI
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na źplanecie,cz.9

Post »

Niedziela, późny wieczór.

Witam harcujące Myszy!

Piszecie o zimie, spadających z dachów lawinach, zawalonych śniegiem wrotach, a ja to czytam jak bajkę o żelaznym wilku. Bo w mojej Kalifornii dziś śnieżek pada, jutro się topi. Następnego dnia znów sypie, ale zanim złapię za szuflę - już topnieje... I tak w kółko Macieju. W sumie szufli użyć ne zdążyłam...A przecież i w Pruszczu kiedyś bywały śnieżne i mroźne zimy...

Pelasiu, o ocieplenie klimatu nie ma co się spierać - 2023 rok był najgorętszym rokiem w historii pomiarów. A Twój zimny Wądołek jest wyjątkiem potwierdzającym regułę. Jak zaburzony jest klimat najlepiej widać teraz: w USA -41*c, w Australii +48*c ;:oj.

Loki
, kochany, fantasy też mnie mierzi i odpycha, niestety...
Wyobrażam sobie małe urocze słoniki, a jakże. Ale wyobrażam sobie też w jakie klepisko zamieniłyby Twój ogródek. Nie tylko zdeptałyby ale i zeżarły Twoje ulubione rośliny. Kotki przy nich to całkowicie nieszkodliwe istotki ;:306.

LIsico!
wszak dziękowałam wątkowym harcownikom ;:180.
Miewałam ci ja i takie śniegowe bezy na stolikach, i nawisy dachowe (choć dach płaski), i zwały śniegu, ale to było dawno i zdaje się nieprawdą ;:131.
PS. Oj, widzi mi się, że trąciłaś czułą strunę Lokiego...

A Ty, Doctorro, mimo że wybrałeś forum ogrodnicze, nie stronisz od tematów literackich, które dużo mniej przystają do problematyki ogrodów niż kotki (i inne żywe stworzenia), które wokół nas żyją. I jak to! Słoniki mogą, a kotki już nie?

Postanowiłam zrobić przyjemność biedakom zawalonym śniegiem, przede wszystkim Pelasi, która tę roślinę docenia. Oto moja "Błękitna Rapsodia".


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Agapanty zawsze poprawią Ci nastrój, dodadzą urody i szlachetności każdej przestrzeni, wywołają uśmiech i bardzo długo kwitną. Niech Was wciągnie ten błękit...

;:304 Jagi
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”