Te cztery robaczywki to na działce w sośniaku. Ciekawe, że olszówki upodobały sobie gruszę wierzbolistną.
Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
-
dziad_Jag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1104
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Wcale się nie dziwię że dziki grzyb wyparł użytkowego. W uprawach przemysłowych pieczarek czy właśnie boczniaków, podłoże sterylizuje się bardzo ostrymi środkami grzybobójczymi. Tak że boczniak na pieńku pod chmurką nie miał na długo szans!
Te cztery robaczywki to na działce w sośniaku. Ciekawe, że olszówki upodobały sobie gruszę wierzbolistną.
Te cztery robaczywki to na działce w sośniaku. Ciekawe, że olszówki upodobały sobie gruszę wierzbolistną.
-
malopolanin
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 978
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
I tutaj się bardzo mylisz. Od lat łączę przyjemne (czytaj smaczne) z pożytecznym i podczas wycinki drzew zostawiam wyższe karpy tylko po to, by je zaszczepić grzybnią boczniaka. W ten sposób od kilkunastu lat pozbywam się karp, po których w końcu pozostają tylko dziury w ziemi. Najważniejsze jest, by to były karpy po zdrowych drzewach, takich, które jeszcze nie zaatakowały grzyby. Drugą sprawą jest to, by po zaszczepieniu grzybnią osłonić karpę folią. Ważne jest też, by, jeżeli karpa jest w pełnym słońcu, osłonić ją, bo boczniak nie lubi bezpośredniego słońca, a pod folią grzybnia na pewno by się zagotowała.
Pisałem, że w zeszłym roku dokładnie z tej karpy miałem spory plon. Zastanawiam się, czy sam nie przyczyniłem się do zniszczenia grzybni, bo w ramach normalnej w takich uprawach wojny ze ślimakami także obsypywałem karpę trocinami, które mogły być zagrzybione, choć nie wyglądały. Karpa jest bardzo blisko lasku, więc można również podejrzewać, że z lasu coś przywiało. W lesie sporo wiatrołomów, zagrzybiałych pni i karp po wycince.
Pisałem, że w zeszłym roku dokładnie z tej karpy miałem spory plon. Zastanawiam się, czy sam nie przyczyniłem się do zniszczenia grzybni, bo w ramach normalnej w takich uprawach wojny ze ślimakami także obsypywałem karpę trocinami, które mogły być zagrzybione, choć nie wyglądały. Karpa jest bardzo blisko lasku, więc można również podejrzewać, że z lasu coś przywiało. W lesie sporo wiatrołomów, zagrzybiałych pni i karp po wycince.
- PITer890
- 100p

- Posty: 131
- Od: 7 sty 2023, o 18:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralne Podkarpacie
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Może trochę off-topic, niemniej podzielę się nowością grzybową na mojej działce 
Otóż w październiku odkryłem pod brzoskwiniami kilka sztuk... okratka australijskiego!
To wciąż rzadko spotykany u nas grzyb, piękny, aż żałuję, że niejadalny.
Natomiast ciekawostkę może stanowić fakt, że w październiku zeszłego roku te brzoskwinie mikoryzowałem.
To tak ad vocem dyskusji nt. możliwej zawartości szczepionek mikoryzowych. Przypadek? Nie sądzę
Zdjęcie sprzed kilkunastu dni (dokładnie 20 października):

Natomiast żeby zachować jakoś tematykę grzybów jadalnych - na mojej działce od wielu lat rosną kanie. nie ma tego dużo, rokrocznie zbieram po kilka sztuk. W tym sezonie zebrałem łącznie 6. Może niewiele, ale jako że jestem wybitnie kaniolubny, a rośnie toto samo - bardzo mnie to cieszy. Nie wiem, na ile mógłbym im pomóc w zwiększeniu populacji. Upodobały sobie taki kącik na działce, nawet nie od strony lasu, a gdzieś pod żywopłotem i ta strefa im najwyraźniej bardzo odpowiada.
Tegoroczne egzemplarze:

A tu któryś z zeszłorocznych:

P.
Otóż w październiku odkryłem pod brzoskwiniami kilka sztuk... okratka australijskiego!
To wciąż rzadko spotykany u nas grzyb, piękny, aż żałuję, że niejadalny.
Natomiast ciekawostkę może stanowić fakt, że w październiku zeszłego roku te brzoskwinie mikoryzowałem.
To tak ad vocem dyskusji nt. możliwej zawartości szczepionek mikoryzowych. Przypadek? Nie sądzę
Zdjęcie sprzed kilkunastu dni (dokładnie 20 października):

Natomiast żeby zachować jakoś tematykę grzybów jadalnych - na mojej działce od wielu lat rosną kanie. nie ma tego dużo, rokrocznie zbieram po kilka sztuk. W tym sezonie zebrałem łącznie 6. Może niewiele, ale jako że jestem wybitnie kaniolubny, a rośnie toto samo - bardzo mnie to cieszy. Nie wiem, na ile mógłbym im pomóc w zwiększeniu populacji. Upodobały sobie taki kącik na działce, nawet nie od strony lasu, a gdzieś pod żywopłotem i ta strefa im najwyraźniej bardzo odpowiada.
Tegoroczne egzemplarze:

A tu któryś z zeszłorocznych:

P.
- ekopom
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5162
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Dzisiaj przyszły podłoża z zaszczepionymi grzybami boczniaka i shiitake. Zastanawiam się, czy zwiększyć ich uprawę, bo co roku kupuję dwa lub trzy baloty. A kanie to u mnie nawet rosną pod foliami i na pobliskich łąkach.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
-
julk1
- 100p

- Posty: 104
- Od: 14 kwie 2020, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
W 2006 r, wraz z budową domu, "zasadziłem" grzyby zakupione na Allegro. Do tej pory nic z nich nie urosło
Natomiast w niektórych częściach ogrodu samoistnie od kilku lat wyrastają koźlaki brunatne i czerwone (czerwoniaki).
W tym roku było ich z 10-15 sztuk.
Natomiast w niektórych częściach ogrodu samoistnie od kilku lat wyrastają koźlaki brunatne i czerwone (czerwoniaki).
W tym roku było ich z 10-15 sztuk.
- ekopom
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5162
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Jeszcze dokupiłem balot boczniaka i do tego soplówkę jeżowatą. Z niecierpliwością będę czekać na własne grzybki.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2782
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Zazdroszczę koźlarzy, moje ulubione grzyby 
Pozdrawiam Lucyna
- ekopom
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5162
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Przez tydzień od zakupu grzybni Shitake poczyniły niezłe postępy, ładnie zawiązały, mam je po raz pierwszy w uprawie.




pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Kupiłem kołeczki z grzybnią Boczniaka Cytrynowego i Zimówki Aksamitnotrzonowej.
Kołeczki te wbija się w wywiercone otwory w pniu.
Czy mogę zamiast pnia użyć słomy tak jak w filmie ?
[youtube]https://youtu.be/pGniUU7QoNw?si=Ohn_OEP6IoVZHvsl&t=69[/youtube]
Kołeczki te wbija się w wywiercone otwory w pniu.
Czy mogę zamiast pnia użyć słomy tak jak w filmie ?
[youtube]https://youtu.be/pGniUU7QoNw?si=Ohn_OEP6IoVZHvsl&t=69[/youtube]
- ekopom
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5162
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Pewnie także grzybnia zacznie się rozwijać, tylko słoma musi być z wiadomego źródła, wolna od herbicydów i resztek środków grzybobójczych. Ja wolę gotowa przerośniętą grzybnię, bo po tygodniu już są owocniki. Zebrałem już z lewej kostki 1300g boczniaków.


pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Dzięki.
Słomę mam z pola koło domu, właściciela znam i z tego co wiem to nie było oprysków.
Po drugie gotowałam ją żeby odkaźic.
Tylko jak głęboko w słomę mam wysunąć koleczki z grzybnią?
W środek czy gdzieś blisko scianek?
- ekopom
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5162
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Normalnie to grzybnia jest hodowana na ziarnie zbóż i ją się wtedy miesza ze słomą. Słoma nie może bym podgnita. Nie wiem i nie miałem w rękach kołków, ale jeśli by się dało je jakoś pokruszyć i zmieszać w całym podłożu, byłoby dobrze. Tak to, gdy będzie mniej części z grzybnią, to jedynie grzybnia będzie nierówno przerastać, ale w końcowym efekcie sobie poradzi.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
-
malopolanin
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 978
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Kołki trzeba rozmieścić tak, by jak najszybciej grzybnia z tych kołków rozwinęła się i zajęła całą słomę. Owocniki (grzyby) pojawią się dopiero wtedy, kiedy grzybnia przerośnie całe podłoże. Trzeba więc działać tak - kilka solidnych garści słomy na spód worka foliowego, w którym porobione są otwory (przez te otwory owocniki utworzą karpy). Otwory nie zbyt duże, by słoma (podłoże) nie traciło wilgoci w wyniku odparowania. Słomę mocno ugniatamy i wrzucamy kołek z grzybnią. Ponownie wkładamy do worka dawkę słomy, mocno ugniatamy i ponownie wkładamy kolejny kołek. Powtarzamy do wyczerpania słomy i kołków. Kołki nie powinny znajdować się w jednej linii i lepiej, by nie były bardzo blisko ścianek worka, a w okolicach środka i najwyżej 1/4 średnicy od kraja.
Na początek worek solidnie zawiązany i ugnieciony wstawiamy do ciemnego miejsca o odpowiedniej temperaturze. Kiedy grzybnia przerośnie całą słomę i zaczną się pojawiać maleńkie główki owocników, koniecznie trzeba przenieść worek w miejsce, gdzie jest więcej światła, ale nie wolno wystawiać worka z grzybnią na działanie słońca, bo to skończy się uszkodzeniem grzybni.
Boczniaki, które rosną przy małej ilości światła mają wyciągnięte trzony (grzyb, jak każda roślina, szuka światła i wyciąga się), a trzony boczniaków są bardzo gumowate i w zasadzie nie bardzo nadają się do konsumpcji. Ładnie rozwinięte karpy boczniaka to same kapelusze i minimalne trzony.
Uważam, że powinieneś najpierw sprawdzić kołki. Znajomi, którzy kupowali grzybnie na kołkach zawsze dostawali wyschnięte kołki, więc plon żaden, a sporo pracy.
Jeżeli masz własną słomę, najlepiej jest kupować grzybnię ziarnistą (na ziarnach). Jest jej więcej, jest lepiej rozwinięta niż na kołkach i szybciej w związku z tym opanowuje podłoże.
Kołki są wygodniejsze wyłącznie do szczepienia karp po wyciętych drzewach lub kołków drewnianych.
Na początek worek solidnie zawiązany i ugnieciony wstawiamy do ciemnego miejsca o odpowiedniej temperaturze. Kiedy grzybnia przerośnie całą słomę i zaczną się pojawiać maleńkie główki owocników, koniecznie trzeba przenieść worek w miejsce, gdzie jest więcej światła, ale nie wolno wystawiać worka z grzybnią na działanie słońca, bo to skończy się uszkodzeniem grzybni.
Boczniaki, które rosną przy małej ilości światła mają wyciągnięte trzony (grzyb, jak każda roślina, szuka światła i wyciąga się), a trzony boczniaków są bardzo gumowate i w zasadzie nie bardzo nadają się do konsumpcji. Ładnie rozwinięte karpy boczniaka to same kapelusze i minimalne trzony.
Uważam, że powinieneś najpierw sprawdzić kołki. Znajomi, którzy kupowali grzybnie na kołkach zawsze dostawali wyschnięte kołki, więc plon żaden, a sporo pracy.
Jeżeli masz własną słomę, najlepiej jest kupować grzybnię ziarnistą (na ziarnach). Jest jej więcej, jest lepiej rozwinięta niż na kołkach i szybciej w związku z tym opanowuje podłoże.
Kołki są wygodniejsze wyłącznie do szczepienia karp po wyciętych drzewach lub kołków drewnianych.
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Dziękuję za odpowiedzi.
Bardzo mi Panowie pomogliście.

Bardzo mi Panowie pomogliście.
-
malopolanin
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 978
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Poniżej moje boczniaki.
Boczniaki na balocie zakupionym u producenta:

Boczniaki na "balocie" własnej produkcji. Wyparzona słoma zaszczepiona grzybnią boczniaka ostrygowatego. Owocowanie w trzech rzutach, łącznie około 10 kg:

Boczniaki zaszczepione na karpie po wyciętym jesionie:

Boczniaki zaszczepione na karpie orzecha włoskiego. W karpie wywierciłem otwory o średnicy 16mm i do nich wcisnąłem słomę przerośniętą grzybnią boczniaka. Słomę tę pozyskałem z balotu, który już trzy razy dał plon:

Zwracam uwagę na to, o czym wcześniej pisałem. Wszystkie moje boczniaki miały zapewniony dostęp do światła, w związku z tym mają bardzo małe trzony, więc prawie wszystko skonsumowane, a do kompostu poszły tylko same końce króciutkich trzonów. Karpy boczniaków w zasadzie składają się z samych kapeluszy. Wszystkie boczniaki to odmiana boczniak ostrygowaty. Wybarwienie kapeluszy na zdjęciach różni się, a to zależy od oświetlenia w czasie rozwoju owocników.
Boczniaki na karpie jesionu mocno przerośnięte, bo zapomniałem o nich i poza ślimakami nikt się nimi przez długi czas nie zajmował. Poszły na flaczki.
Boczniaki na balocie zakupionym u producenta:

Boczniaki na "balocie" własnej produkcji. Wyparzona słoma zaszczepiona grzybnią boczniaka ostrygowatego. Owocowanie w trzech rzutach, łącznie około 10 kg:

Boczniaki zaszczepione na karpie po wyciętym jesionie:

Boczniaki zaszczepione na karpie orzecha włoskiego. W karpie wywierciłem otwory o średnicy 16mm i do nich wcisnąłem słomę przerośniętą grzybnią boczniaka. Słomę tę pozyskałem z balotu, który już trzy razy dał plon:

Zwracam uwagę na to, o czym wcześniej pisałem. Wszystkie moje boczniaki miały zapewniony dostęp do światła, w związku z tym mają bardzo małe trzony, więc prawie wszystko skonsumowane, a do kompostu poszły tylko same końce króciutkich trzonów. Karpy boczniaków w zasadzie składają się z samych kapeluszy. Wszystkie boczniaki to odmiana boczniak ostrygowaty. Wybarwienie kapeluszy na zdjęciach różni się, a to zależy od oświetlenia w czasie rozwoju owocników.
Boczniaki na karpie jesionu mocno przerośnięte, bo zapomniałem o nich i poza ślimakami nikt się nimi przez długi czas nie zajmował. Poszły na flaczki.


