wcześniej nawet w okolicach -30 bywało .

Owoce Fruterii zjedzone . Powiem , że jadłam lepsze . W tym przypadku coś za coś .
Jednak 5 na 8. Nabrzmiały pąki i załapały życiowy kolor. Wyglądały na wyschięte ale ogarnęły się.
Miałam Inkę z Biedronki. Posadzona 2018r.wiosną owocowała jeden raz w 2022r, pyszne, duże brzoskwinki, opryski/Miedzian, Syllit, Lecitec / zabezpieczyły na jeden sezon. Niestety, w 2021r. zawiązki ściął mróz,w tym roku zawiązki ściął mróz, a wszystkie dolegliwości zostały i Inka poszła do likwidacji, bardzo szkoda. A tak owocowała w ubiegłym roku:
Moja brzoskwinia NN rosnąca koło domu przez wiele lat owocowała w sierpniu tak wcześnie, że 20 sierpnia zjadałam ostatki. W 2022 i 2023 roku 20 sierpnia zerwałam pierwsze twarde owoce do przetworów.Dolnoslonzok pisze: ↑1 paź 2023, o 03:18 ... Od lat 80 do 2000 późne brzoskwinie w ogrodzie babci w Brzegu dojrzewały zawsze na Michała. Od kilku lat jest to już jednak nie nawet początek września, a ostatnia dekada sierpnia. Klimat się zmienia....
PITer890 , Myślę, że możesz spróbować posadzić na próbę jedno drzewko. W znanej szkółce spod Legnicy jest dostępna (jeżeli jesteś zainteresowany, mogę przesłać Ci w wiadomości adres tej szkółki), a właśnie zaczyna się czas wysyłki. Co prawda zimy macie bardziej mroźne, ale Kernnechter ma w opisie podaną dobrą wytrzymałość na mróz.
Mnie natomiast zdziwiła kiedyś wypowiedź p. Mai, znanej prezenterki z TVN, która lata temu oznajmiła, ze owoce brzoskwini z jej dzieciństwa kojarzyła z owocami w puszkach.Swoją drogą kiedy czytam, że Tobie ten smak kojarzy się z dzieciństwem to aż lekko zazdraszczam, ponieważ u mnie w latach '80-tych brzoskwinia była podobnie egzotycznym owocem jak pomarańcze. Miałem mnóstwo pięknych owoców u jednych i drugich dziadków: śliw, jabłek, gruszek, czereśni, wiśni, orzechów - nigdy niczym nie nawożone rosło toto pięknie aż się konary uginały (a niejednokrotnie naprawdę łamały pod ciężarem owoców). To były czasy... Ale brzoskwinie nigdy do nich nie dotarły, więc i dla mnie były w czasach dzieciństwa jakimś elementem egzotyki ;)
Niestety nie pomogę Ci, ale może ktoś z użytkowników wesprze Cię swoją wiedzą.Natomiast abstrahując od dygresji mam prośbę o pomoc w identyfikacji brzoskwini.(...)
Dolnoslonzok pisze: ↑4 paź 2023, o 04:34PITer890 , Myślę, że możesz spróbować posadzić na próbę jedno drzewko. W znanej szkółce spod Legnicy jest dostępna (jeżeli jesteś zainteresowany, mogę przesłać Ci w wiadomości adres tej szkółki), a właśnie zaczyna się czas wysyłki. Co prawda zimy macie bardziej mroźne, ale Kernnechter ma w opisie podaną dobrą wytrzymałość na mróz.
Mnie natomiast zdziwiła kiedyś wypowiedź p. Mai, znanej prezenterki z TVN, która lata temu oznajmiła, ze owoce brzoskwini z jej dzieciństwa kojarzyła z owocami w puszkach.Swoją drogą kiedy czytam, że Tobie ten smak kojarzy się z dzieciństwem to aż lekko zazdraszczam, ponieważ u mnie w latach '80-tych brzoskwinia była podobnie egzotycznym owocem jak pomarańcze. Miałem mnóstwo pięknych owoców u jednych i drugich dziadków: śliw, jabłek, gruszek, czereśni, wiśni, orzechów - nigdy niczym nie nawożone rosło toto pięknie aż się konary uginały (a niejednokrotnie naprawdę łamały pod ciężarem owoców). To były czasy... Ale brzoskwinie nigdy do nich nie dotarły, więc i dla mnie były w czasach dzieciństwa jakimś elementem egzotyki ;)Ciekawi mnie, czy w rzeczywistości brzoskwinie nie były kiedyś tak popularne we wschodnich i południowych rejonach kraju.
U mnie w Brzegu ostatni sad brzoskwiniowy prowadzony przez starsze małżeństwo zniknął parę lat temu. Prowadzony był za granicami miasta w stronę Oławy przez dziesiątki lat. Pamiętam go jeszcze właśnie z lat szkolnych.Pozostały jeszcze dwa odrębne sady w pobliskiej wsi Gać między Brzegiem a Oławą. No, ale brzoskwinie zawsze u nas dobrze się miały, Niemcy mieli je w swoich przydomowych ogrodach. A z tego forum dowiedziałem się, że w podopolskim Prószkowie, gdzie Niemcy mieli królewski zakład pomologiczny (to tam zanotowano rekord ciepła na obecnym terenie kraju, gdy w latach 20. zanotowano +40 st.C), wyhodowano przed wojną rodzimą, śląską odmianę brzoskwini Proskauer (Prószkowską). W Niemczech można kupić jej sadzonki. Niegdyś od Opola po Zieloną Górę śląscy gospodarze mieli swoje brzoskwinie, z których wyrabiano np. nalewki. Dlatego mnie dziwi, że uprawa brzoskwini i nektaryn jest u nas na płd.-zach. tak niewielka. Stąd powiększam znacznie swój sad brzoskwiniowo-nektarynowy, a liczę, że dla brzoskwiń wrócą dobre lata nad Odrą.Niestety nie pomogę Ci, ale może ktoś z użytkowników wesprze Cię swoją wiedzą.Natomiast abstrahując od dygresji mam prośbę o pomoc w identyfikacji brzoskwini.(...)
ostatnia szansa pisze: ↑2 paź 2023, o 11:05 Moja brzoskwinia NN rosnąca koło domu przez wiele lat owocowała w sierpniu tak wcześnie, że 20 sierpnia zjadałam ostatki. W 2022 i 2023 roku 20 sierpnia zerwałam pierwsze twarde owoce do przetworów.
Przed kilku laty owoce gruszy Chojuro zaczynały u mnie na działce owocować koło 25 sierpnia. W tym roku jeszcze nie udało mi się zjeść gruszki bo ciągle twarde. W ubiegłym roku częstowałam gości tymi gruszkami w listopadzie.
Ostatni sezon grzewczy w moim domu zaczął się we wrześniu 2022 a zakończył w maju 2023.
W takim razie u Ciebie nastąpiło "ocieplenie klimatu" a u mnie na Podkarpaciu łagodnie zmierza do zlodowacenia.![]()
, u mnie natomiast przełączam piec na grzanie w domu dopiero w listopadzie. Do tego czasu wystarczy grawitacyjne rozprowadzanie ciepła przy grzaniu wody użytkowej. Pogoda do połowy listopada jest cieplejsza niż ponad 10 lat temu. Za to kwiecień i maj bywają chłodniejsze w ostatnich trzech latach, co obserwuję od 2020 r. El Nino ma sprawić, że od przyszłego roku ma ponoć wrócić ileś lat z suchymi i bardzo ciepłymi wiosnami, co było widać między 2009 a 2019 r. Oby.ostatnia szansa
Będę bardzo zobowiązany za jakiś namiar, może być na priv - nie znam jeszcze, a chętnie poznam, może nawet skorzystam z czegoś jeszcze. Dobra i sprawdzona szkółka to skarb ;)Dolnoslonzok pisze: ↑4 paź 2023, o 04:34 W znanej szkółce spod Legnicy jest dostępna (jeżeli jesteś zainteresowany, mogę przesłać Ci w wiadomości adres tej szkółki)
No i powiem Ci, że nie dam sobie też głowy odciąć, czy aby pierwsza brzoskwinia jaką jadłem w życiu nie pochodziła z puszki... Nie pamiętam, ale jest to możliwe a nawet dość prawdopodobne.Dolnoslonzok pisze: ↑4 paź 2023, o 04:34 Mnie natomiast zdziwiła kiedyś wypowiedź p. Mai, znanej prezenterki z TVN, która lata temu oznajmiła, ze owoce brzoskwini z jej dzieciństwa kojarzyła z owocami w puszkach.Ciekawi mnie, czy w rzeczywistości brzoskwinie nie były kiedyś tak popularne we wschodnich i południowych rejonach kraju.