Dziewczyny: Wiesiu, Kasiu, Kasiu i Basiu nie wychodzę z zachwytów nad pięknem Stanisławowego pola,jestem oczarowana.Dużo mnie na zdjęciach bo inaczej się nie dało, byłam wszędzie i w wielu miejscach na raz

Mąż mówi,że dawno nie widział mnie tak szczęśliwej jak w ten weekend, podobno biegałam jak sarenka pomiędzy rzędami z przyklejonym uśmiechem. Wizyta podniosła mnie na duchu po niezbyt udanym sezonie u mnie, lista chciejstw się powiększyła i moja daliowa miłość również. Pan Stanisław myślę,że również był zadowolony z wizyty bo mówił,że rzadko go ktoś odwiedza,aby podziwiać jego pupilki. Na pewno tam wrócę(mąż obiecał) bo i niedaleki Książ urzekł mnie swoim pięknem, okolica idealna na weekend, oderwanie od rzeczywistości i pełen relaks. Polecam wszystkim taką malutką chwilę zapomnienia....