Ja mam odmianę Carmine Brilliant. Posadzona kilka lat temu, ale nie z cebulek, tylko jako duża sadzonka w doniczce. Trochę mnie zdziwiło, gdy przeczytałam, że należy ją wykopywać na zimę. Ja tego nigdy nie robiłam, nawet zimę z 2020 roku z temperaturą -21 stopni przeżyła bez szwanku. Co najwyżej wiążę liście w chochoła, tak jak robię z trawami. W tym roku roślina rozrosła się tak bardzo, że podzieliłam i porozsadzałam kępy w różnych zakątkach ogrodu. Jak zacznie kwitnąć, wstawię zdjęcia.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Carmine Brilliant - kilkuletnia zimująca w gruncie roślina. Niestety trudna do uchwycenia kamerą, bo rośnie z tyłu rabaty za rdestem himalajskim i floksami.
A tutaj nowa roślina uzyskana z podziału starszej wczesną wiosną tego roku. Jak widać dobrze zniosła przesadzanie i obficie zakwitła.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.