Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
rolnik90
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1000
Od: 7 kwie 2011, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wierzbica

Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Post »

Ja chyba definitywnie zrezygnuje z uprawy gruntowej, pomidory są popękane, problem jest z opryskiem przy długich deszczach i zbiory dużo mniejsze porównując z tunelem.
Piotr
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5107
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Post »

Wreszcie trafna diagnoza na temat uprawyw gruncie, ja już z tej formy uprawy zrezygnowałem 35 lat temu.
AdamK-l
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 20 mar 2023, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Post »

Ja jestem rozczarowany swoimi tegorocznymi pomidorami, bo niezależnie od odmiany są kwaskowate. Łudzę się, że kolejne będą smaczniejsze, ale nie wiem czy tak się stanie bo przecież nawożenie było dobre, pogoda może i nie najlepsza ale też przecież nie odbiegała jakoś od średniej :?


Obrazek
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4048
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Post »

Dzisiaj podczas usuwania części liści zauważyłam na łodydze liścia zarazę ziemniaczaną ;:oj . Tylko jeden krzak, ale trzeba zrobić oprysk. I tak długo wytrzymały. Był rok, że pojawiła się pod koniec czerwca :(
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Ewaca
200p
200p
Posty: 433
Od: 12 lut 2023, o 18:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa

Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Post »

Ja też z gruntu rezygnuję z w/w powodów ale mam tez formę pośrednią czyli grunt z daszkiem foliowym. Ot trochę prowizorka ale nie narzekam na razie i pomidory wyraźnie w lepszej kondycji niż te bez dachu nad głową.

Jola to tak jak u mnie. Najładniejszy gruntowy San Marzano złapał zz. Wyrzucilam go całego, żeby nie rozsiewał. W sobotę znów wypada mi robić oprysk juz czwarty w tym sezonie ech... ;:219
Nie ma to jak porozmawiać z kimś o pomidorach;) Pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4048
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Post »

Niczym do tej pory nie pryskałam. Teraz pójdzie od razu systemiczny. A najśmieszniejsze jest to, że to ogród wśród domków jednorodzinnych, gdzie tylko przeważnie niezbyt zadbana zieleń, a na pewno nie pomidory czy kartofle, osiedle otoczone lasami, no i jak ta ch...ra się tu dostała ;:oj
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Post »

Może to nie Zza, u mnie od lasu szaleje mączniak. Chwasty i rośliny robią się białe.
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2003
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Post »

U mnie pomidory były w miejscu, gdzie nie było nigdy żdnych upraw, obok nieużytki, brak ziemniaków itd od lat a tez przychodzi. W tym roku się pojawiła w foliaku (grunciaki czyste bo opryski robione), ale już zasychające plamy, więc nic im nie będzie. Ale pogoda jest ekstremalna w tym roku...
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4048
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Post »

Na 100% ZZ. Znam tą .... od lat, zarówno postać owocową jak i łodygową ;:oj
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Awatar użytkownika
Rowerzysta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 733
Od: 13 maja 2020, o 20:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachód

Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Post »

U mnie na krzaczkach czerwienią się Hapynet F1, Katja, Malinowy Ożarowski, Promyk. :) Ze względu na przymrozki pomidory wysadzałem późno (04.06). Dzisiaj cały dzień pada. Właściwie mokro jest od kilku dni. Ogławiać pomidorów na razie nie będę. Chcę by nabrały jeszcze masy zielonej. Będę tylko ucinał nowe kwiaty. Zastanawiam się do kiedy pozwalacie na zawiązywanie się owoców ? Bo u mnie te wrześniowe owoce są zawsze takie brzydkie. Więc nawet jak zbiorę zielone to szybko mi się psują. Jak to jest u was ?
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2003
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Post »

Ja pozwalam na zawiązki do końca. Niektóre odmiany są brzydkie jesienią (np czuły jest Red Pear), ale wiele ma normalne owoce. Dużo tez zależy od danego roku. Czasem koniec października zrywam owoce z krzaków, czasem i w listopadzie dopiero. Wyrośnięte spokojnie dojrzeją, mneijsze przerabiam (sałatki, dżem). Mi lepiej wychodzi uprawa gruntowa niż w tunelu (tu się nadal uczę).
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6054
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Post »

U mnie gruntowe trzymają się , ale przyznaje robiłam dwa opryski prewencyjne , revusem i cabrio duo
Mirek 19
Obrazek

Krasnomordina

Obrazek

Czarne serdce z noskiem
Obrazek
Sivano


Obrazek
Nocna swieca

Obrazek
Monika148
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 24
Od: 6 cze 2023, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Post »

jode22 pisze: 31 lip 2023, o 23:59 Niczym do tej pory nie pryskałam. Teraz pójdzie od razu systemiczny. A najśmieszniejsze jest to, że to ogród wśród domków jednorodzinnych, gdzie tylko przeważnie niezbyt zadbana zieleń, a na pewno nie pomidory czy kartofle, osiedle otoczone lasami, no i jak ta ch...ra się tu dostała ;:oj
Pani Jolu, można wiedzieć jaki oprysk Pani zastosuje na zarazę?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”