Truskawki w donicach, skrzynkach, rurach in. pojemnikach cz. 2

[Olafasola13]

Dokładnie tak jest opisane na aukcji że jeśli pozwolimy tym pierwszym kwiatom zakwitnąć to potem nastąpi przerwa w owocowaniu, a jeśli je usuniemy będą owocować trochę później za to bez przerwy do jesieni. Ja nie obrywałam bo nie mogę się doczekać pierwszych truskawek, a będą na pewno wcześniej od tych które mam w gruncie.
Napisałam zapytanie do sprzedawcy jaka to odmiana bo jeśli Selva to chyba zbyt dobrych opinii nie miała tu na forum.
Vivien333 pokaż swoje truskaweczki pnące i inni również pochwalcie się. Lubię oglądać i czytać posty ze zdjęciami, zawsze można coś podpatrzeć, a to jakiś inny sposób sadzenia czy wielkość donic.
Moje na pewno zbyt dobrej ziemi nie mają, może dlatego są mizerniejsze

[Jolek]

Parę razy przymierzałam się do truskawki w donicy z miernym skutkiem. W zeszłym roku wiosną,na targu kupiłam zachwalaną przez sprzedawcę małą sadzonkę w donicy. Jakoś wzrost jej szczególnie mnie nie zachwycił. Parę odrostów, parę truskawek nie specjalne w smaku. Jesienią malutkie odrosty z rozłogów posadziłam do skrzynki i wstawiłam do zimnego pomieszczenia sporadycznie podlewając. Wiosną przesadzone jeszcze raz i nawożone. Obecnie jestem nimi zachwycona. Od 2 tyg.coś podjadam, są duże i słodkie.Jak zerwałam zaróżowioną to była kwaśna aż oczy wyłaziły.Niestety pomimo ślinotoku muszę uzbroić się w cierpliwość. Na 1 rozłogu zawiązują się kwiaty.

[Jolek]

Nie wiem jaką odmianę trafiłam ale jestem nią zachwycona. Jeszcze nie choruje, owoce duże, słodkie.Ciągle coś podjadam. Rozłogi zaczynają kwitnąć i zawiązywać owoce. Na zimę z rozłogów zrobię sadzonki. Szkoda, że nie wiem jaką odmianę trafiłam

[Erazm]

Jak zabezpieczacie na okres zimowy truskawki wiszące w doniczkach, czy pędy boczne zostawiacie, ... .

[Jolek]

Moje jeszcze kwitną i owocują. Zostawię je tak do przymrozku a potem pójdą do zimnego pomieszczenia ok 5-8*C. Zimowałam też tak nowe sadzonki posadzone zimą. Wiosną gotowe wystawiłam na zewnątrz. W poprzednim jak i w tym roku z rozłóg robię sadzonki. Ponieważ sadzoneczki mają ,,mikro" korzonki to ukorzeniam je obecnie w wodzie. W przykrywce zrobiłam dziurki i wsadziłam sadzonki. Są we wodzie z odrobiną nawozu. Może w przyszłym roku jak będę miała ich wystarczająco to spróbuję przechowywać w tunelu. Nie wiem jak z odpornością na mrozy jest z moją truskawką.

[anulab]

Super metoda na rozmnażanie . Podobnie rozmnażałam fiołki . Szklanka z wodą , na
wierzchu kawałek styropianu z dziurką .
Jolu , zadowolona jesteś z tej odmiany ?

[Jolek]

Aniu, nie wiem jaka to odmiana ale jestem z niej zadowolona. Owoce słodkie , gdy za szybko zerwę to kwaskowate ale i tak w każdej dojrzałości zdecydowanie truskawkowe.Jest plenna. Na krzak puszcza 1-2 rozłogi po 3 sadzonki. Owocuje też na pierwszych wiszących sadzonkach. Bardzo żarłoczna na nawozy i podlewanie. Zaniedbanie może odbić się karłową zniekształconą truskawką. Podlewałam krystalonem dawką jak na pomidory, najpierw zielonym, potem pomarańczowy i czerwony. Usuwałam na bieżąco nadmiar liści aby miały przewiew bo zbyt zagęszczone potrafiły na kwiatku, pod liśćmi złapać szarą pleśń. Z 3 roślin cały czas podjadam.

[vivien333]

Szkoda, że nie znasz odmiany. Faktycznie wygląda bardzo dobrze.
Erazm... Nie ukorzenione rozłogi zwykle przemarzają i zamierają. Lepiej je ukorzenić i zadołować, nim przyjdą mrozy, choćby razem z doniczką i okryć jakimiś gałązkami, czy liśćmi.
Ja swoje zwykle zbieram, "do kupy". Pod garażem. I obsypuję je korą, albo liśćmi właśnie.
W tym roku mam też posadzone w skrzynkach. Skrzynki są zupełnie proste, więc będą przylegały szczelnie, jedne do drugich. Być może narzucę na nie agrowłókniną, jak będzie bardzo zimno.
Najlepiej byłoby zadołować, ale ja nie mam gdzie.
Tu fotka z wiosny, nim je posadziłam bezpośrednio do skrzynek.:

[anulab]

Jola , a od kogo kupowałaś jeśli można zapytać ?
Vivien333 , pięka truskawka , w pierwszej chwili myślałam , że to pelargonia .

[Jolek]

W zeszły roku na targu. Stałam jak sierota przed straganem i nie umiałam się zdecydować po nieudanych doświadczeniach z truskawką wiszącą. Sprzedawczyni przekonała mnie, że nie będę żałować bo u niej super rosną i owocują, itd. Mnie w zeszłym roku nie zachwycił choć plonował ale to przez moje zaniedbanie i jakąś taką niechęć. Ponieważ wytrzymał trudne warunki i nie chorował w tym roku dałam mu wszystko co potrzebował. Mogę napisać, że mnie zachwycił, odwdzięczył się. Jednak jak napisałam potrzebuje nawożenia i podlewania (jest żarłoczna !!!). Bez tego od razu widać jak niekorzystnie wpływa to na owoce bo robią się małe lub niekształtne. Nie ma przerwy w kwitnięciu. Widocznie taka skrzyneczka na 3 sadzonki to za mała.
Nie znam nazwy
Teraz sobie zdaję sprawę , że aby mieć tak obfite i dorodne truskawki jak pokazują reklamy trzeba pilnować nawożenia i podlewania w doniczkach. Nie co 2 tyg ale co najmniej co 2 dni


Nieraz się zastanawiałam czy to nie jest jakaś odmiana szklarniowa skoro potrzebuje dużego , kontrolowanego nawożenia.

[anulab]

To prawda , truskawki powtarzające by przyzwoicie owocowały muszą być
systematycznie nawożone .
Kupiłam nasiona truskawki powtarzającej , opis ma bardzo obiecujący . Szkoda , że
też nie znam nazwy .

[Erazm]

Trochę owoców jeszcze jest.

[jode22]

No to relacja z moich upraw donicowych Przekręciłam się na ziemi do rozsad - kupiona w Lero. Mer... , 80l worki. Nie wiem co było z nią nie tak - czy to jakiś patogen, czy nadmiar azotu, ale popaliło korzenie . Na 30 kilka sadzonek doniczkowych przeżyło kilka a kupione z gołym korzeniem padły wszystkie po kilku dniach
Dokupiłam a te co przeżyły, zaczęłam rozmnażać. Chyba przez te straty rzuciło mi się coś na mózg , bo ukorzeniałam co się da W każdym razie mam teraz sporą plantację w skrzynkach i doniczkach - łącznie 85 krzaczków. Sadziłam w mieszance ziemi z Biedr... i mojego kompostu plus perlit. Ziemia z Biedr... może i jest uboga w nawozy, ale lepiej mniej niż za dużo a pod względem struktury nic jej nie mogę zarzucić. Doniczki stoją na murku przy ścianie sąsiada i mają słońce do południa a skrzynki na tarasie na patelni . Musiałam obficie podlewać co drugi dzień, bo strasznie ziemia, zwłaszcza w skrzynkach, wysychała. Zrobię im nawadnianie automatyczne, bo jak jestem w domu to mogę biegać z konewką czy wężem, ale jak wyjadę na wczasy to po kilku dniach by padły

[Jolek]

Minął tydzień, sadzoneczki ładnie wypuszczają korzonki wystawione na zewnątrz za parę dni posadzę je do skrzynek i tak w zimnym pomieszczeniu doczekają do wiosny.

[Kosiash]

Te odmiany z wiszących nadają się do gruntu również? Bo własnie taką jedną doniczkę w tym roku rozmnażałem i wsadziłem kilka do gruntu, ale resztę planuje zimować w gospdoarczym a na wiosnę do gruntu, tylko, czy one nie mają za długich pędów z owocami i będą kładły się na ziemi i psuły?