Borówka amerykańska - 13 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
kanap
200p
200p
Posty: 348
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

https://www.portal-sadownik.pl/artykuly ... i-wysokiej
jak ta oparzelina wygląda jak tutaj, liście zwisają w dół uschnięte, pęd zasychają to raczej u mnie to inaczej wygląda
malopolanin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 791
Od: 7 mar 2018, o 10:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Zwróć uwagę, że oparzelina objawia się zmianami nie tylko na liściach. Dotyka równie owoców i pędów. Poza tym, w artykule pokazano zdjęcie, w którym oparzelina opanowała cały pęd, a Ty pokazujesz i porównujesz z tym zmiany na kilku liściach.
Oparzeliny mogą być również słoneczne. Warunki były sprzyjające oparzeniom.
Na pewno nie powinieneś się spieszyć z ostatecznymi decyzjami w postaci utylizacja krzewów. Zasil nawozami, obserwuj nie tylko liście, staraj się nie przelewać i chronić krzewy przed przegrzaniem.
kanap
200p
200p
Posty: 348
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

U mnie te poparzone liście spadają jak na jesieni raczej a tutaj co widzę zwijają się i wiszą w dół, oraz całe pędy usychają, więc raczej nie żaden wirus a podlewanie słabe, ja się zawsze boję że przeleję, zaleję korzenie i tak się to kończy.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1073
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

U mnie na dwóch krzewach liście przestały zasychać. Nadal są jednak jasnozielone. Mam co roku latem do czynienia z przesuszaniem korzeni przez korytarze nornic. Gdy w porę nie zauważyłem (jak ryją głębiej, a kopczyki są 1 do 2 metrów dalej) borówki usychały w ciągu jednego do dwóch tygodni. Z wirusami, bakteriami, grzybami czy chlorozami borówki żyją latami. Na chlorozy i przesuszenia zawsze dokładam torfu.
Ciekawy ten twój przypadek bo stworzyłeś borówkom niemal komfortowe warunki (jedynie dołki nieco za płytkie). W celu dokładnej identyfikacji przyczyny niedomagań pomocne mogą się okazać: wiek i nazwa odmiany, stan i wystawa (nasłonecznienie) pozostałych krzewów.
kanap
200p
200p
Posty: 348
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Nie zdziwił bym się gdyby chodziło o pędraki bo sporo liści na borówkach mam ponadgryzanych. W tamtym roku w maju wykonywałem opryski gleby kupnym ekstraktem z wrotycza chyba 2 co 10 dni, w tym nawet tego mi sie nie chciało robić.

Odmiany jakie mam to 4xHanah choice, 2xChandler, 2x Duke, 2xBlucrop i dwie odmiany borówki niskiej 2xchippewa i 2x northcountry.
trzyary
200p
200p
Posty: 280
Od: 30 lip 2020, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław 7a

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Wroniarz pisze: 25 cze 2023, o 00:37 Mam co roku latem do czynienia z przesuszaniem korzeni przez korytarze nornic. Gdy w porę nie zauważyłem (jak ryją głębiej, a kopczyki są 1 do 2 metrów dalej) borówki usychały w ciągu jednego do dwóch tygodni.
Nie mam problemów z przesuszaniem korzeni borówki wysokiej przez korytarze nornic.
Moja kwatera borówki wysokiej jest szczelnie otoczona deskami owiniętymi czarną folią.
Deski są zagłębione na 60 cm w ziemi.
Deski wystają na 20 cm ponad ziemię.
Nornice goszczą u mnie na całej działce, ale nie stwierdziłem ich obecności w kwaterze borówki wysokiej.
Zrób coś podobnego, a problem z przesuszaniem korzeni borówki wysokiej przez korytarze nornic zniknie.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1073
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

kanap,
Tak, czerwiec to szczyt żerowania poczwarek opuchlaka. Miałem kiedyś w truskawkach. Nabierzesz pewności, że to opuchlaki jeśli znajdziesz na liściach ciemne chrząszcze. Ja mam na kwiatach róż i jeżyn dużo podobnego chrząszcza łanochę pobrzęcza. Jest też ciężki do usunięcia. Podczas lustracji likwiduję ręcznie.
TRZYARY,
Dzięki za podrzucenie pomysłu. Deski obłożone folią budowlaną wytrzymają dłużej a będzie nornicom trudniej po nich wchodzić.
mirass
100p
100p
Posty: 150
Od: 12 sie 2019, o 14:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ok. Jasła
Kontakt:

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Ten wątek bardzo się rozbudował co było dla mnie inspiracją do pewnych zmian w jagodniku. Jesienią 2020r. posadziłem 10 krzewów borówki amerykańskiej w niezbyt przemyślanym miejscu, dołożyłem trochę torfu i kompostu i niezbyt dokładnie wyściółkowałem, nigdy ich nie podlewałem. Przez 2 sezony kiepsko rosły a zimą tego roku przygotowałem nowe stanowisko i w marcu przesadziłem te 10 krzewów. Obecnie przygotowuję stanowisko pod zakupione 5 kolejnych.

Ewidentnie to nowe stanowisko krzaczkom borówek się podoba, zwłaszcza, że jest tam więcej wilgoci. Do dołków wrzuciłem lokalną ziemię o pH 4, torf kwaśny, kompost, ziemię i igły spod świerków, trochę częściowo przekompostowanej kory drzew iglastych i odrobinę obornika. Borówki zaściółkowałem kartonem i częściowo przekompostowaną korą i zrębką z iglaków. W momentach suszy je podlewam. Nie daję nawozów sztucznych ani na ten moment nie zakwaszam. Wokół kwaśna ziemia, więc mam nadzieję, że obejdzie się bez tego, bo wolę mniej owoców, ale naturalnie, choć w przyszłości nie wykluczam jakiś nawozów jeśli będzie się źle działo.

Do czego zmierzam... Po przesadzeniu borówek przyciąłem je w sposób tu polecany (o ile dobrze to zrobiłem). Wyciąłem wszystkie drobne gałązki, przyciąłem część pąków kwiatowych, ewentualnie wyciąłem najstarsze pędy. Wreszcie są widoczne przyrosty, może nie ma fajerwerków jak u niektórych, ale u krzewów, które nie owocują jest po 6-8 nowych pędów (najwyższe po 50cm) a mam nadzieję, że jeszcze podrosną. Te, które owocują mają już teraz większe owoce niż w poprzednich sezonach i nowe pędy, choć nie wszystkie, ale też nieco mniejsze przyrosty.

I właśnie dochodzę do sedna. Czemu niektóre krzewy (akurat 1) nie wypuściły nowych przyrostów, inne tylko pojedyncze a niektóre zamiast wypuścić z szyjki korzeniowej to wypuszczają nowe pędy z samego dołu starych pędów? Jak przycinać krzewy żeby zachęcić je do wzrostu - chyba, że chodzi tu o nawożenie? Mam pewność tylko co do 3 odmian, które mam posadzone (resztę dostałem) i na takie cięcie dobrze zareagował Lateblue a gorzej Duke czy Toro. Czy jest to kwestia odmiany czy błędów uprawowych? A może za płytko posadziłem borówki i wydaje mi się, że nowe pędy wyrastają ze starych?
malopolanin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 791
Od: 7 mar 2018, o 10:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Słabe przyrosty i małe owoce to brak azotu. Piszesz, że nie chcesz dodawać nawozów sztucznych, więc zostaje podlewanie gnojówką z pokrzyw albo czymś, co będzie zawierać azot. W tej chwili azot u Ciebie jest zużywany na rozkład materii organicznej,którą w dużych ilościach wrzuciłeś do dołków.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1073
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Poszczególne odmiany borówki wysokiej różnie reagują na wycinanie starych pędów. Najwięcej odrostów z szyjki korzeniowej dają u mnie Nelson i Bluecrop. Najsłabiej to wygląda u Duke, Chandlerze, Hannah C i Toro. Przy odnawianiu krzewów tych odmian zostawiam 10-20 cm starego pędu.
mirass
100p
100p
Posty: 150
Od: 12 sie 2019, o 14:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ok. Jasła
Kontakt:

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Dzięki, obie odpowiedzi się przydadzą. Owoce są dorodne (wyjątkowo w tym roku), przyrosty są mniejsze lub większe, ale właśnie zależy od krzewu. Mam przygotowaną gnojówkę z kurzeńca i pokrzywy to jeszcze dostaną w tym tygodniu. Zapisze sobie, który krzew jak wypuszcza pędy i będę testował wiosną inne cięcie.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1073
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Powodzenia !
Dysponując darmowym gołębiakiem i kwaśną póchnicą także odchodzę od kupnych nawozów. W drugim roku po wiosennym nawożeniu obornikiem i wykorzystaniu resztek Florovitu i siarczanu amonu na 42 krzewy tylko 4 trochę kuleją. Reszta rośnie lepiej niż w ubiegłych latach.
Ostatnio kupiłem 2kg siarczanu amonu. Teraz to już prawie 30zł. Będzie stosowany tylko awaryjnie na pojawiające się chlorozy.
kanap
200p
200p
Posty: 348
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

jak u mnie ptaki przez parę lat nie atakowały borówek - te które się wybarwiały- tak dzisiaj pozjadana borówki, połamane gałązki, bo to ptaszysko musi siadać na wiotkich pędach i natłuczone kiście zielonych owoców na ziemi, ale się dzisiaj rano wkurzyłem ;:303
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”