Robert, Twoje zapytanie trąciło Hogwartem

ale moja odpowiedź dotyczyła szerszego grona a w szczególności wyznawców znanego ogrodnika Harrego Pottera . Do wiary w "bombę azotową" jaką podobno jest pokrzywówka należy dodać jeszcze wiarę w cudowne właściwości różnych biohumusów, które nie dość, że są b. drogie i poza kolorem nic w sobie nie mają to należy je oszczędnie dawkować , po15-20ml/l.
viewtopic.php?f=42&t=92688&start=42 . Obecnie producent chwali się, że produkt jest o 30% bardziej skoncentrowany ale zero pomnożone przez 1,3 to nadal zero. Dlaczego tak uważam? Z przedstawionego certyfikatu wynika, że zawartość azotu to 0,07% (obecnie 0,09-0,1%) czyli w liczbach bezwzględnych będzie 0,7 g(1g)/1000g produktu czyli 70 mg(100mg)/l a takie np. pomidory do fertygowania potrzebują 120mg/l azotu czyli biohumusu można używać bez rozcieńczania tylko kogo na to stać skoro 1 litr kosztuje 16-18 zł (+.wysyłka) ?
Zgniłówki pokrzywowe, żywokostowe i inne, najmniej mają właśnie azotu a najwięcej potasu i trochę fosforu.