kaLo pisze: ↑29 kwie 2023, o 18:33
Sory ale powariowaliście z tymi wszystkimi gnojówkami, miksturami i innymi czarami wyczytanymi w sieci. To, że jeden kretyn coś napisze a następnych dziesięciu bezmyślnie to przekaże dalej, to nie oznacza, że jest to prawda, na dodatek objawiona. Jeżeli ktoś ma na prawdę dobrą ziemię to i podlewanie deszczówką będzie w miarę wystarczające ale jeżeli na słabej ziemi krzew ma wydać kilogram liści i kilka kilogramów owoców to garść granulatu i zgniła, śmierdząca woda to o wiele za mało do samego życia a co z owocowaniem? Z głodu jeszcze nikt się nie zesrał, o czym ze smutkiem donoszę.
Masz rację w temacie. Kiedyś na FB dodałem sobie jakąś grupę o uprawach. Efekt - z godzinę dosłownie płakałem ze śmiechu z zabobonów jakie tam wypisują. Potem zacząłem to trollować polecając na wszystko co pisza gnojówkę z pokrzyw i wiecie co? Masakra - pytali tylko ile tej gnojówki dać.
Próby dementowania czy wyjaśnienia chemicznych zależności zabobonów to było oburzenie jakby świętość obrażać. Ale polecenie gnojówki na wszystko wszystkim pasowało.
Reasumując - te gnojówki mają trochę azotu, względnie nadają się do podlewania w fazie wzrostu liści. Zawierają natomiast m.in. bakterie gnilne i lanie tym po owocach, które za chwilę zjecie to już głupota.