Calathea - szkodniki

Rośliny doniczkowe
kamila-beer
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 25 sty 2022, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Calathea - szkodniki

Post »

Nie chorują. Jednak mnie to niepokoi, bo nie wiem czy w pewnym momencie nie zacznie być szkodliwe. Tak jak skoczogonki - niby ok, ale w małej ilości. No i jest tego dosyć sporo, gdy "pogniotę" doniczkę, to kilka ich wyłazi. Jestem ciekawa co to, bo przynajmniej przyswoiłabym lekturę na temat kolejnych kolegów żyjących u mnie w domu.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19275
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Calathea - szkodniki

Post »

Jeśli byłyby szkodliwe to już by dały oznaki choroby rośliny. Jak napisałem nie wszystkie owady muszą być szkodnikami.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Odokemono
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 10 sie 2017, o 10:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Calathea - szkodniki

Post »

Hej :) Mam problem z moją Calatheą Zebriną. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że zwija młode liście, rozwijają się mocno zniekształcone, pojawiają się na nich brązowe przebarwienia u nasady oraz odbarwione kropeczki na powierzchni liści jak przy ataku przędziorka, ale nie zauważyłam ani jednego przędziorka. To co zauważyłam to małe, mniejsze od przędziorków, białe roztocza. Siedzą w tych zeschniętych częściach młodych liści i łażą też po całych liściach. Z moich ustaleń wynika, że to może być Roztocz Szklarniowiec. Problem polega na tym, że nie działa na niego żaden oprysk przędziorkobójczy (Ortus, Nissorun Strong, Magus, Floramite), a nie mogę znaleźć preparatu dedykowanego zwalczaniu tego szkodnika. Używałam nawet Polysectu do oprysku i do podlania - też nic nie pomogło. Mam wrażenie, że udaje mi się jedynie tymczasowo ograniczyć populację i na tym koniec. Jedyne co znalazłam na te roztocza to jakieś hardkorowe substancje w publikacjach zagranicznych typu propargit, dikofol albo abamektyna. Nie wiem czy to w ogóle bezpieczne stosować takie środki w warunkach domowych ani nie wiem jak je zdobyć. Czy ktoś z Was miał do czynienia z tym szkodnikiem? Jakieś rady co mogłabym zrobić z kalateą? Mam w domu mnóstwo drogich, kolekcjonerskich roślin i bardzo bym nie chciała, żeby to dziadostwo mi się rozprzestrzeniło na resztę. Czy jedyne rozwiązanie to wywalić na śmietnik? :( Dodam, że walka trwa już ponad miesiąc.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19275
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Calathea - szkodniki

Post »

Na pewno Polysectem nie zwalczysz roztoczy...

Jeśli nie działają dedykowane preparaty, to dla dobra kolekcji lepiej wywalić taką roślinę.
Inne preparaty, które wymieniłaś są raczej dla hodowców profesjonalnych i nie wiem czy nie ma ograniczeń w zakupie takich preparatów w związku z tym, że mogą być niebezpieczne w użyciu dla Ciebie czy Twoich bliskich.

Zebrina to popularna Kalatea, którą można kupić za niezbyt duże pieniądze.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”