Jestem pewna, że z nasionami się nie pomyliłam i wierzę że Faworyt na czym jak na czym ale na Rosamundach się zna, więc wniosek może być jeden -to co kupiłam jako sadzonkę Rosamundy (na All...o) nie całkiem Rosamundą było. Nie mam niestety zdjęć ubiegłorocznych krzaków, chociaż z tego co pamiętam owoce wyglądały dość podobnie.Faworyt pisze:Rosamunda idealnie w F2 powtarza oryginał.U mnie zawsze wiąże owoce na bardzo wysokim poziomie,najwyraźniej nie pomagasz w zapylaniu. Na zdjęciu z całą pewnością nie jest to Rosamunda.
Może to co kupiłam było F2 a to co teraz mam jest F3? Tak czy siak będę dalej je uprawiać bo są bardzo smaczne.
A co do wiązania to faktycznie nie pomagam w zapylaniu - bez tego z 50 krzaków mam tyle owoców, że rozdaję (co niektórym nawet gotowe przetwory). Dziwne jest jednak to, że problem z wiązaniem jest tylko na jednym z 4 krzaków.
Niebawem jadę do Włoch to może tam wygrzebię nasionka z czegoś ciekawego.












 
 


 W tym a w zasadzie w zimowym okresie na Łotwie,Litwie,we Włoszech,Francji i na Chorwacji sporo kasy zostawiłem a i tak tych najważniejszych perełek jeszcze nie udało się kupić.Gdyby żona wiedziała...
 W tym a w zasadzie w zimowym okresie na Łotwie,Litwie,we Włoszech,Francji i na Chorwacji sporo kasy zostawiłem a i tak tych najważniejszych perełek jeszcze nie udało się kupić.Gdyby żona wiedziała...  ile ten mój fiś kosztuje to
 ile ten mój fiś kosztuje to  
  

 
 


 
 




 
 
		
