Jagoda kamczacka cz. 4
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
roza12345,
Mam podobnie wyglądające dwa Wojtki i dwie Kariny. Chyba ponawoziliśmy na 2-3 lata do przodu. W przyszłym roku na samej deszczówce powinny się odwdzięczyć dużym plonem. Uprawiam wszystkie gatunki krzewów owocowych i śmiało mogę powiedzieć, że uprawa kamczatki jest najłatwiejsza. Dla zwiększenia plonu warto założyć hodowlę dzikich pszczół-murarek.
Mam podobnie wyglądające dwa Wojtki i dwie Kariny. Chyba ponawoziliśmy na 2-3 lata do przodu. W przyszłym roku na samej deszczówce powinny się odwdzięczyć dużym plonem. Uprawiam wszystkie gatunki krzewów owocowych i śmiało mogę powiedzieć, że uprawa kamczatki jest najłatwiejsza. Dla zwiększenia plonu warto założyć hodowlę dzikich pszczół-murarek.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Wroniarz,
Pocieszył mnie Pan
, bo już się zastanawiałam, czy może w klepie wysłali mi jakieś inne odmiany i przez to tak słabo owocują. Ale może faktycznie trzeba im dać jeszcze trochę czasu. Sam Pan zrobił domek dla murarek? Może Pan polecić jakieś sprawdzone miejsce wysyłkowe do zakupienia kokonów?
Pocieszył mnie Pan

Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Pierwszy rok doświadczeń z hodowlą murarek to tylko 10% zaklejonych rurek trzcinowych (około 30 sztuk). Mogę polecić doświadczonych kolegów z wątku o hodowli mających nadmiar kokonów.
viewtopic.php?f=5&t=120021
viewtopic.php?f=5&t=120021
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2318
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
U mnie na ROD murarki latają, tym bardziej, że jest trochę trzcin wokół. Wystarczyło powiesić wiązkę trzciny pod okapem i same się wprowadziły. W pierwszym roku było ok. 30% rurek zasiedlonych, a teraz już wszystkie.
Niestety, moim jagodom kamczackim to nie pomaga w obfitym plonowaniu. Jagód mało, liści dużo, do tego hordy szpaków i jeszcze jagody się osypują, zanim zdążę zebrać. Krzaczyska rozkładają się na boki - wszystkie, a mam z 7 odmian po 1 krzaczku. Susza też nie pomogła w utrzymaniu owoców. Mam tylko troszkę do podskubania.
Niestety, moim jagodom kamczackim to nie pomaga w obfitym plonowaniu. Jagód mało, liści dużo, do tego hordy szpaków i jeszcze jagody się osypują, zanim zdążę zebrać. Krzaczyska rozkładają się na boki - wszystkie, a mam z 7 odmian po 1 krzaczku. Susza też nie pomogła w utrzymaniu owoców. Mam tylko troszkę do podskubania.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Dziękuję
. Przygotuję się na przyszły sezon!

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7590
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2318
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Dobre, krzaki w klatkach...
Przynajmniej skuteczne.

Przynajmniej skuteczne.
-
- 500p
- Posty: 580
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Nie chciało by mi się montować tych siatek...
-
- 200p
- Posty: 279
- Od: 21 kwie 2020, o 07:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie, okolice Rzeszowa
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Ja w tym roku założyłem siatki pierwszy raz. Moje krzewy w tym roku sa już sporo większe i jagód miały tak dużo że stwierdziłem że szkoda oddawać ptakom taki plon. Trochę tak prowizorycznie to zrobiłem bo siatki niestety przyginają wierzchołki pędów. Mam siatki o rozmiarze 4x5 tak więc jedna siatka wystarczyła mi na okrycie 4 krzaków rosnących w rzędzie. Dwoma siatkami okryłem 8 krzaków. Trzy ostatnie krzaki w rzędzie były sadzone później i z tych trzech tylko jeden obficie zaowocował. Na ten jeden nie chciało mi się zakładać siatki. Krzewy zabezpieczyłem jak owoce zaczęły się wybarwiać. W jakies 3 dni po założeniu siatek z tego niezabezpieczonego krzaka znikło już 80% owocówAndrzej997 pisze:Nie chciało by mi się montować tych siatek...


- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2318
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
He, he, he... w mieście? Powiadasz?
Marzenie...
Nie dość, że miałam znacznie mniej owoców, niż u Kasi (powyżej), to jeszcze ptaki sporo wyżarły. Z 7-miu krzewów 10-cio letnich zebrałam 1 (!) litr jagód. Moooże jeszcze 1 litr zjedliśmy prosto z krzaków.
Moje krzewy strasznie rozkładają się na boki, połowa gałęzi leżała na ziemi. Poobcinałam je po bokach ostatnio, bo już po owocowaniu u mnie. Myślę nad jakimiś podporami, jakimś rusztowaniu, które pomoże mi je utrzymać z pół metra nad ziemią. Macie jakieś pomysły?
P.S.
Wczesną czereśnię też mi ptaszory obżarły w tym roku do cna, bo plastikowego kruka zniszczyły mi wichury zimowe.

Marzenie...


Nie dość, że miałam znacznie mniej owoców, niż u Kasi (powyżej), to jeszcze ptaki sporo wyżarły. Z 7-miu krzewów 10-cio letnich zebrałam 1 (!) litr jagód. Moooże jeszcze 1 litr zjedliśmy prosto z krzaków.
Moje krzewy strasznie rozkładają się na boki, połowa gałęzi leżała na ziemi. Poobcinałam je po bokach ostatnio, bo już po owocowaniu u mnie. Myślę nad jakimiś podporami, jakimś rusztowaniu, które pomoże mi je utrzymać z pół metra nad ziemią. Macie jakieś pomysły?
P.S.
Wczesną czereśnię też mi ptaszory obżarły w tym roku do cna, bo plastikowego kruka zniszczyły mi wichury zimowe.
-
- 200p
- Posty: 279
- Od: 21 kwie 2020, o 07:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie, okolice Rzeszowa
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Jak gałęzie rozkładają się i leżą na ziemi to z tego co zaobserwowałem jest skutek działalności ptaków. Próbują siadać na cienkich gałązkach żeby dobrać się do owoców i część gałązek się załamuje.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
U mnie skrajne pędy się pokładają tylko na starych Wojtkach i Karinach. Dzięki temu łatwo o odkłady poziome. Po zbiorach zacznę je jednak wycinać (uzbierało mi się już 25 krzewów JK).
Ciekawą poradę znalazłem na https://krupinscy.com/pielegnacja-plant ... mczackiej/
Kolejną ważną kwestią jest cięcie. W przypadku jagody należy się nim zająć dopiero w przypadku, gdy pędy zaczynają się pokładać na ziemi. W rezultacie takiego cięcia krzewy uzyskują kształt litery V, dzięki czemu łatwiej zbierać je przy pomocy kombajnu.
Ciekawą poradę znalazłem na https://krupinscy.com/pielegnacja-plant ... mczackiej/
Kolejną ważną kwestią jest cięcie. W przypadku jagody należy się nim zająć dopiero w przypadku, gdy pędy zaczynają się pokładać na ziemi. W rezultacie takiego cięcia krzewy uzyskują kształt litery V, dzięki czemu łatwiej zbierać je przy pomocy kombajnu.
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3014
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
W moich krzakach jagody tworzy się w środku jakby
puste miejsce a gałęzie wszystkie się kładną.
Myslałam nad jakimś podparciem ale teraz to można tylko
zaszkodzić bo owoce osypią się przy tym nawet te nie dojrzałe.
Może wyściółkować słomą i zasłać włókniną.Owoce będą spadać
na włókninę i łatwo można zebrać.



Owoce są na końcach pędów więc jaki sens jest skracać?
Zostaną gołe badyle.
puste miejsce a gałęzie wszystkie się kładną.
Myslałam nad jakimś podparciem ale teraz to można tylko
zaszkodzić bo owoce osypią się przy tym nawet te nie dojrzałe.
Może wyściółkować słomą i zasłać włókniną.Owoce będą spadać
na włókninę i łatwo można zebrać.



Owoce są na końcach pędów więc jaki sens jest skracać?
Zostaną gołe badyle.