Witajcie wieczorkiem
Dziś było przeważnie słonecznie ale zimno, ale nie byłabym sobą gdybym nie wyszła do ogrodu.
No i dobrze zrobiłam, bo w domu marzłam, co chwilę rozgrzewając się gorącą herbatą, a w ogrodzie trochę się pokręciłam i zaraz mi się ciepło zrobiło.
Lucynko, takie zaskoczenia to ja bardzo lubię

Przeważnie jednak wyrastały mi takie bladoróżowe, nijakie, ale ten jest super, właśnie podziwiałam bielutkie orliki w zaprzyjaźnionych wątkach, a tu taka niespodzianka
Właśnie dziś będąc w ogrodzie stwierdziłam, że jakoś tak zielono się zrobiło, koloru brak. Wprawdzie swoje 5 minut teraz mają rododendrony i azalie ale z moich trzech rodków jeden już przekwita (Rasputin) jeden już jest prawie w pełni rozkwitu (Nn), a Nova Zembla powoli otwiera pąki. Azalkę mam tylko jedną miniaturową, ale jest jakaś marna, nie dosyć, że ma drobne kwiatuszki to w dodatku bardzo mało
czego jej brak?
Nova Zembla - muszę ją podkarmić preparatem na chlorozę po przekwitnięciu bo ma bardzo jasne listki.
Najlepiej wygląda nn.
Lucynko, każdy niezależnie od peselu musi dbac o siebie i nie kusić losu. Zdrówka Ci życzę i dobrej pogody na działkowanie
Wandziu, cieszę się bardzo, że zajrzałaś do mnie, dziękuję za miłe słowa o moich roślinkach.
Nie wiedziałam, że orliki mogą zniknąć

myślałam, że raczej przyrastają.
U mnie trochę ślimaków znajduję, ale o wiele mniej niż w ubiegłym roku.
A ... i jeszcze trochę koloru do ogrodu wnoszą irysy, choć też oszczednie pokazują kwiaty
A jak brakuje kwiatów na rabatach to możemy podziwiać w warzywniku
Danusiu, ja uwielbiam wszystkie hosty pod warunkiem, że nie są obżarte przez ślimaki albo podziurawione przez grad. Rododendron jest wiekowy, parę lat temu przesadziłam go z tzw. patelni pod południową ścianą w pobliże świerka, który go trochę ocienia i ma tam warunki zbliżone do leśnych. Najwidoczniej mu to służy.
Zaczynają kwitnąć żurawki
Wszystkim gościom życzę miłego dnia, sloneczka i ciepła. Uważajcie na siebie.
