Ogródek doktora Lokiego ? cd...

[jarha]

Ojej, u Ciebie już prawdziwa wiosna a nie jakieś delikatne puk, puk

[sauromatum]

Narcissus bulbocodium przepiękny - widać, że trochę łagodniejszy klimat u Ciebie. U mnie wypadł właściwie już po pierwszej zimie Ale dorodne ciemierniki
Skoro u Ciebie już taka wiosna to może i do nas wkrótce ona dotrze U mnie na razie raczej przedwiośnie niż wiosna.

[pelagia72]

Jurku
Podziwiam Twoją wybujałą wiosnę
Krokusy przeurocze i piękne prymulki.
Ciemierniki eleganckie ,jak róże.

[Locutus]

@ Marta – Dzięki. I nie rozumiem tylko, co Cię w kwitnącej mahonii dziwi… To normalny termin jej kwitnienia przecież. Co roku zakwita na przełomie lutego i marca.

@ Jarha – Ano nie puk puk tylko wejście smoka niczym policyjni „czarni”.

@ Sauromatum – Narcissus bulbocodium już raz mi wypadł, więc jeszcze nie mówię hop… Ciemiernikom się u mnie rzeczywiście spodziewało, mocno się też rozsiewają i niektóre samosiejki też już kwitną.

@ Pelagia – Dziękuję za uznanie!

Pozdrawiam!
LOKI

[marta64]

Już mnie nie dziwi kwitnąca mahonia, przez chwilę zapomniałam, gdzie jest Twój ogród, bo i u mnie wiosna nabierała tempa. Dzisiaj pada śnieg i zapowiadają mroźne noce, a nawet dni, to na kwitnienie mahonii poczekam sobie do kwietnia, a może nawet maja?

[Locutus]

@ Marta – No fakt, że klimat u mnie odrobinkę łagodniejszy niż w Polsce… A poniżej moja pełnia wiosny.

Crocus vernus


Fritillaria raddeana



Helleborus orientalis


Hepatica nobilis


Hyacinthus orientalis


Lamium purpureum


Narcissus minor


Narcissus sp.


Primula acaulis




Pozdrawiam!
LOKI

[marta64]

Loki, powalające widoki , zwłaszcza, że u mnie, wiosna jakby się wycofała Do takiego rozkwitu moim pierwiosnkom i narcyzom jeszcze daleko, na razie tylko w domu kwitną.
Śliczna przylaszczka

[JagiS]

Cześć, Loki!
Wyobraź sobie, że u mnie, w mieście nazywanym przez "szyderców" Kalifornią, krokusy wysunęły swoje szpileczki na 2 centymetry nad ziemię . Przebiśniegi przekwitają, a oprócz tego żadnych innych oznak wiosny nie widać. Zimno w nocy, chłodno w dzień. Nie jestem za tym, żeby wiosna wybuchała przedwcześnie i była zbyt upalna, ale ... Polska już kwitnie, Twoja Francja też, a moja, pożal się Boże, Kalifornia nie .
Zachwyciłam się Twoją szachownicą.

Serdecznie pozdrawiam - Jagi

[pelagia72]

Jurku
Dałeś czadu
My z Syberii bardzo zazdrościmy.
Przepiękna zielonkawa szachownica i przylaszczka.
U nas tak zimno ,że nawet bratki muszą być schowane.

Jagoda
Pierwsze słyszę o ''Kaliforni''.
Pewnie chodzi o suchość

[Locutus]

@ Marta, Jagi & Pelagia – odpowiem zbiorowo, bo zacząłem odpisywać indywidualnie i zorientowałem się, że piszę trzy razy mniej-więcej to samo tylko innymi słowami. U mnie niby z tygodnia na tydzień coraz bardziej wiosennie, ale z drugiej strony jednak rośliny takie jak ciemierniki czy szachownice ćwiczą codziennie „padnij-powstań”, jak to Marta określiła w swoim wątku, bo nocami i po minus cztery, a w dzień w końcu dobija do dziesięciu a nawet nieco powyżej… Przylaszczka zmarnowana jakaś taka, nie podoba jej się chyba u mnie za bardzo... Co do szachownicy – rośliny z tego rodzaju to jeden z moich ogrodowych fetyszy, więc sobie kolejne sprawiłem zeszłej jesieni… Między innymi tę właśnie szachownicę Raddiego, która pokrojem przypomina mniejszą wersję szachownicy cesarskiej, kwiaty ma jak na załączonym obrazku, za to kwitnie bardzo wcześnie… Wczoraj trochę poszalałem w ogrodzie, wypieliłem (głównie dziesiątki samosiejek laurowca), poprzycinałem niektóre drzewka, przesadziłem Nerine, bo niestety tam, gdzie rosła, ma obecnie tak mało światła, że przestała kwitnąć od dwóch lat… W następny weekend planuję ruszyć z wielką kampanią wysiewania…

Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

Wczoraj rozpocząłem wiosenne wysiewy… I teraz w chałupie mam siedemdziesiąt pięć małych doniczek, jedenaście dużych i pięć skrzynek balkonowych. Ponadto łupie mnie w szyi, w barku i w krzyżu. Starość nie radość… Czuć, że czterdziestka się zbliża… A tu dzisiaj muszę brać za łopatę, bo na wkopanie do gruntu czeka serduszka pnąca, obwój grecki i dwie opuncje… Auć.

Helleborus orientalis


Hepatica nobilis


Hyacinthus orientalis


Narcissus sp.


Scilla luciliae


Viola odorata


Pozdrawiam!
LOKI

[marta64]

Dzieciaku, co Ty możesz wiedzieć o łupaniu tu i ówdzie...
Wiosna u Ciebie rozkwita już śnieżnikiem , narcyzy i hiacynty kwitną, a przylaszczka nie tylko kwiatek ma cudny, ale i listki ciekawe .
Serduszka pnąca , nie znam, ruszam w internet szukać

[slila1]

W Twoim ogrodzie wiosna rządzi już od lutego. Jest nie tylko kolorowo ale i pachnąco. To wielka radość dla moich oczu, gdy ogladam tyle cudnych kwitnień w dodatku na tak profesjonalnych zdjęciach.
Serduszka pnąca - czy to ta o żółtych kwiatach?
Powtórzę za Martą: "Dzieciaku...

[Locutus]

@ Marta – o ile krzyż odpuścił szybko, o tyle koniec historii z bólem ramienia i szyi jest taki, że się rwy ramiennej dorobiłem, więc jednak coś o łupaniu powiedzieć mogę… Choć nie ośmielę się kwestionować Twojego większego doświadczenia w tej kwestii… Śnieżniki w pełni rozkwitu, przylaszczka na granicy życia i śmierci (dwie inne wypadły), ewidentnie im się u mnie nie podoba, a co do serduszki pnącej (Dactylicapnos scandens) – próbowałem siać dwa lata z rzędu, dwa lata z rzędu nic mi nie wykiełkowało, więc w końcu się zeźliłem i kupiłem sadzonkę.

@ Slila – w tym roku akurat wiosna się do mnie nieszczególnie spieszyła, ale i tak, jak zazwyczaj, przyszła wcześniej niż w Polsce… Co do zdjęć – cieszę się, że się podobają, ale do profesjonalizmu im baaardzo daleko. Ludzie zajmujący się fotografią czy to zawodowo czy amatorsko, ale na przyzwoitym poziomie (traktując ją jako prawdziwe hobby, a nie tylko jako narzędzie do uwieczniania tego, co się widzi), patrzą na te moje wyrobki z wielkim pobłażaniem. Co do serduszki – tak, to Dactylicapnos scandens, o żółtych kwiatach (miejmy nadzieję, że się tych kwiatów doczekam). A co do „dzieciakowania” – parafrazując polityków z „Dnia Świra” Koterskiego – moja rwa ramienna jest mojsza niż Twoja jest Twojsza… Moja rwa jest najmojsza!

Pozdrawiam!
LOKI

[jarha]

Bardzo ładny fołeczek jasno różowy i narcyz tak wcześnie zakwitł nie wspominając o hiacyncie
Wiosenne prace ogrodowe sprzyjają różnym bólom, trochę się człowiek spoci, wietrzyk zawieje i już łupanie gotowe, a z mojego życiowego doświadczenia wiem, że im kto młodszy, tym mniej ostrożny
Słonecznego weekendu i zdrówka