Jolu, nie miałem szpecieli w ostatnich latach, natomiast moją winorośl atakują każdego roku wiosną Calepitrimerus vitis. Przyjrzę się jednak tym kropkom, ale nie wzbudzały one nigdy moich podejrzeń, bo są one właściwą cechą Rieslinga. Zacytuję sam siebie:
"Sprawy wyjaśnienia pochodzenia nazwy podjął się prof. Jürgen Udolph, językoznawca międzynarodowej sławy z Lipska. W swojej pracy
?Woher hat der Riesling seinen Namen?? ustalił on, na podstawie żmudnego wywodu językowego o sylabach, umlautach, itp., a analizując zapisane formy nazwy Rieslinga od wieku XV do XIX, że rdzeniem nazwy Riesling jest słowo ?reuss?, co oznacza sadzę. Odnosić się to ma do czarnych kropek, które pokrywają owoce Rieslinga. W miarę dojrzewania kropki te powodują ciemny nalot na jagodach przypominający sadzę."
Wraz z rozwojem jagód te kropki rozmywają się nieco, ale dalej są widoczne, a rieslingowy nalot, czyli "sadzy", również się pojawia. Co widać tu , na zdjęciach z października 2020:







