Pisałem jak u koleżanki mającej problem z gliną za pomocą wiertnicy osuszaliśmy teren.
Użyjesz glebogryzarki i wymieszasz glinę z ziemią. Efekt - glinę i tak rozpuszczą deszcze spłynie głębiej i utworzy znów warstwę nieprzepuszczalną wody. Problem wróci.
Z wodą nie masz problemów więc skoncentruj się na drenażu. Na rynku jest wybór w cenach od 1,5 do 6 zł za metr rur drenarskich.
Oczywiście to boli bo kosztuje parę złotych ale mniej boli niż zmarnowana praca i utracone rośliny.
Zacznij więc myśleć pod tym kątem - odpowiedni drenaż uchroni Cię przed zasoleniem przy stosowaniu nawożenia.
Ja bym zaczął od tego punktu. Następnie myślałbym o ziemi czyli wymieszanie ziemi z substratem torfowym. Właściwe pH trawnika to 6,5. Czyli ziemię wymieszać z torfem za pomocą glebogryzarki.
Podłoże jest strasznie ważne, kiedy zastosujesz po taniości byle jaką ziemię to będziesz walczył z trawnikiem co roku. Każdy trawnik na wiosnę wymaga renowacji i kosmetyka jest łatwiejsza niż pomysły a może zacznę od początku.
Następna rzecz to nasiona trawy - tu olej wypociny działu marketingu i nazwy mieszanek bo to bezsens. Odszukaj w internecie centrumtrawy24 i poczytaj jaki gatunek zastosować czy tanią życicę czy może kostrzewę. Nie bój się trawnika z jednego gatunku trawy. Mieszanki mają to do siebie że w swoim składzie mają najtańsze gatunki. Nie kupuj trawy w marketach choć wydaje się to najtańsze rozwiązanie ale prawda jest taka że zdolność kiełkowania to około 30 %. Mnożąc cenę razy 3 wyjdzie że to bardzo droga trawa a efekt mizerny. Szlachetne gatunki to mniej koszenia i super wygląd.
Tu można liczyć jak z kiełbasą na grilla - co jest tańsze grillowa za 7 zł kilo ( zawartość mięsa 12 % ) czy ta o zawartości 98%. Dla mnie aby uzyskać kilogram mięsa to cenę tej grillowej należy pomnożyć przez 8 !! Efekt kto kupuje tanio płaci drogo.
Druga ważna rzecz to podlewanie - nie wiem co w tej materii. Jeżeli przewidujesz noszenie wody konewką z rzeki to czeka Cię syzyfowa praca. Masz prąd pompa elektryczna, nie masz to spalinowa.
Nie czytaj rewelacji że to kosztuje policz ile jest warta ludzka praca aby dostarczyć 10 tyś litrów wody. Dla mnie to pompa realnie 10 tyś litrów na godzinę zżerająca 2000 W czyli coś około 1 zł na godzinę.
Nie znam człowieka który za taką sumę podjąłby się tej pracy.
Masz uzdolnienia w temacie zrób to sam to coś w tym stylu
https://www.youtube.com/watch?v=3LmBAF6Spsk