Witam chciałam się poradzić, co może dolegać mojemu wilcowi ? Liście dziwnie brązowieją na brzegach, pojawiają się dziury, najmłodsze liście też już mają brązowe brzegi. Dodatkowo zauważyłam jakąś dziwna kleistą substancje w paru miejscach.
Powinien dać radę, ale trzeba pamiętać, że wilec ziemniaczany nie lubi zbyt mokrej ziemi, szczególnie po posadzeniu.Nie znosi też chłodnych nocy jak obecnie ma to miejsce, więc po posadzeniu trzeba go chronić.Krótko, zbyt zimno i za mokro.
U mnie dzieje się dokładnie to samo. Mam nadzieję ,że wkrótce pojawi się słońce i doda energii roślinom na balkonie bo na razie marnie to widzę...a jak z nawożeniem wilca? W tym roku posiadam go pierwszy raz w kompozycji i nie chciałbym przekombinowac...
Dzień dobry,
czy ktoś z Państwa potrafi mi powiedzieć co dolega mojemu wilcowi? Mam go na balkonie w towarzystwie mięty. Doniczka jest naprawdę duża i głęboka (40cm) z kilkucentymetrowym drenażem. Takie plamy zaczęły pojawiać się od dołu i idą do góry Na samym dole zdarzyło się kilka żółtych lisci, które odeszły od rośliny przy minimalnym dotyku. Czy to choroba grzybowa, czy jakieś małe potworki? Jakiś czas temu w liściach pojawiały się również dziury, brakowało nawet prawie całego liścia. Jakby coś je zjadało, ale ani razu nie dostrzegłam żadnych robaczków.
Poniżej załączam zdjecia.
Zasychanie liści od brzegu może być od nadmiernej wilgoci.Wilce nie lubią zbyt wilgotnej ziemi, bardziej lekką i piaszczystą bez torfu, który zatrzymuje wilgoć.Mniej podlewaj.
Oprócz poparzeń słonecznych (roślina zmoczona przy podlewaniu i narażona na intensywne słońce) widzę na jednym zdjęciu ślady żerowania przędziorków (malutkie punkciki na liściach). A te większe dziurki wyglądają na działalność jakiejś gąsienicy - niełatwo wypatrzyć, bo świetnie się kamuflują, ale warto poszukać.