Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8433
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Poprzednia część jest tutaj.
Kochani
Przez ostatni miesiąc popadało tylko dwa razy i to tak ,że pod drzewa nic nie przeleciało a pod włókniną w warzywniku ..sucho.
Takiej suszy nie pamiętam dawno.
Wczoraj dostałam pietruszkę korzeniową z przerywki od sąsiadki ,na razie w doniczkach czeka.
A tu się robi coraz cieplej...
Iryski prawie przekwitły.
Róże cudnie kwitną ,ale bardzo dużo szkodników na nich.
Róża ''Leicht Konigin Lucia'' pięknie przezimowała i ma ponad 2 metry.
Goździki od Pawła - pitertom zakwitły cudnie.
Irys luisjański od Floriana.
Jest zjawiskowy. Myślałam ,że ma jeden pęd a tu wydał trzy.
Róża ''Souvenir docteur Jamain'' była przykryta firanką od palącego słońca.
Sadzonka hortensji z zeszłego lata już zakwitła
Stare goździki z nasion.
Irys / nie pamiętam nazwy/ również od Pawła.
Kochani
Przez ostatni miesiąc popadało tylko dwa razy i to tak ,że pod drzewa nic nie przeleciało a pod włókniną w warzywniku ..sucho.
Takiej suszy nie pamiętam dawno.
Wczoraj dostałam pietruszkę korzeniową z przerywki od sąsiadki ,na razie w doniczkach czeka.
A tu się robi coraz cieplej...
Iryski prawie przekwitły.
Róże cudnie kwitną ,ale bardzo dużo szkodników na nich.
Róża ''Leicht Konigin Lucia'' pięknie przezimowała i ma ponad 2 metry.
Goździki od Pawła - pitertom zakwitły cudnie.
Irys luisjański od Floriana.
Jest zjawiskowy. Myślałam ,że ma jeden pęd a tu wydał trzy.
Róża ''Souvenir docteur Jamain'' była przykryta firanką od palącego słońca.
Sadzonka hortensji z zeszłego lata już zakwitła
Stare goździki z nasion.
Irys / nie pamiętam nazwy/ również od Pawła.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42219
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko róża ''Souvenir docteur Jamain'' przecudnej urody, gdyby nie to że mam ich sporo i nie potrafię jakiejś wyrzucić to pewnie wpisałabym na listę zakupów. Wiosną jednak ta spora liczba róż mnie dobija, bo wiadomo na kompost nie można dać, a z paleniem...wiesz jakich mam sąsiadów
Żółta też śliczna
Kupowałam kiedyś Irysa luisjańskiego, ale widać nie spodobała mu się już moja gleba bo nigdy go nie widziałam
Goździki urocze, ale też znikają u mnie po jakimś czasie...och ta moja glina
Żółta też śliczna
Kupowałam kiedyś Irysa luisjańskiego, ale widać nie spodobała mu się już moja gleba bo nigdy go nie widziałam
Goździki urocze, ale też znikają u mnie po jakimś czasie...och ta moja glina
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12449
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Trzeba przyznać, że ten luizjański irys jest wyjątkowej urody?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko
bardzo ładny ten irys . Ślicznie kwitną Ci róże. Akurat nie mam ''Souvenir docteur Jamain'' . Piękny kolor. Czy ona powtarza kwitnienie ?
Rzeczywiście w tym roku jakaś ekstremalna pogoda nam się trafiła. Jednak nie zamieniłabym jej na taką jak w Czechach.
Ta nasza susza ślimakom wcale nie przeszkadza.
Już posypałam jakimś środkiem na ślimaki ale one jakoś omijają go i ciągle znajduję je na roślinach.
Równo żrą róże, rododendrony, funkie, języczki a teraz już dalie.
Podobno dobrze jest rośliny opryskać roztworem wody z czosnkiem ale ile tego zrobić , by starczyło na cały ogród ?
Podziwiam Twoją determinację przy uprawie ogrodu , mimo takich dolegliwości.
Niestety , na niektóre niewiele pomaga, oprócz środków przeciwbólowych.
bardzo ładny ten irys . Ślicznie kwitną Ci róże. Akurat nie mam ''Souvenir docteur Jamain'' . Piękny kolor. Czy ona powtarza kwitnienie ?
Rzeczywiście w tym roku jakaś ekstremalna pogoda nam się trafiła. Jednak nie zamieniłabym jej na taką jak w Czechach.
Ta nasza susza ślimakom wcale nie przeszkadza.
Już posypałam jakimś środkiem na ślimaki ale one jakoś omijają go i ciągle znajduję je na roślinach.
Równo żrą róże, rododendrony, funkie, języczki a teraz już dalie.
Podobno dobrze jest rośliny opryskać roztworem wody z czosnkiem ale ile tego zrobić , by starczyło na cały ogród ?
Podziwiam Twoją determinację przy uprawie ogrodu , mimo takich dolegliwości.
Niestety , na niektóre niewiele pomaga, oprócz środków przeciwbólowych.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8433
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Tę różę kiedyś kupiłam od naszej Forumki.
Ma swoją klasę ,pachnie i kolor jest obłędny.
Specjalnie posadziłam ją w miejscu ,gdzie nie ma patelni cały dzień a i tak bardzo się przypala od słońca.
Przez tą suszę straciła na urodzie ,zresztą większość róż też.
W tym roku rekord ogniskowy pobiłam , a ile jeszcze zalega
Trzy róże 2 - 4 metry musiałam do ziemi obciąć.
Irys luisiański rośnie w dziwnym miejscu / obok Twojego , fioletowego ,bródkowego/ bo w zasadzie tam jest sucho , rabata na lekkiej górce pod gruszą ,kończąca się kamieniami.
Podlewam go jednak mocno.
Goździki bylinowe wymieniam co jakiś czas bo się starzeją i część mam w doniczkach.
W tym roku mam rekordowo dużo ,zmarzła część i odkupiłam , chyba z 12 doniczek.
Jurku
Irys jest zjawiskowy.
Dodatkowo chodząc po ogrodzie widzę w nim znajomych Forumowiczów ,co jest od kogo pamiętam bez notatek
Krysiu
To stara odmiana róży ,ale potrafi szczątkowo powtórzyć ,jak się szybko przytnie.
U Jadzi / Jakuch/ tworzy prawdziwe girlandy na ścianie.
U mnie jest wysoka na ponad 2 m.
Nie chcę marudzić na pogodę ,ale niewdzięczna dla ogrodnika jest wyjątkowo.
W czerwcu było ciepło , słonecznie , w sumie ktoś by powiedział ,że super aura.
Ale to codzienne podlewanie wszystkich doniczek z rozsadą i kwiatami ,wielkiego terenu...
Zbyszek wirował miód , więc nawet swoich upraw nie miał czasu podlać.
Teren jest tak duży ,że trzy złączone węże nie sięgają.
Na dodatek posialiśmy niedawno grykę na polu.
Całe szczęście ,że wczoraj popadało. W tej chwili wieje bardzo silnie.
Wczoraj od rana latałam z konewkami w upale bo szkoda mi było wiszących roślin.
Potem się ochłodziło i zaczęło padać
Podlewanie nie poszło na marne bo deszcz lepiej wsiąkł.
Przyszli sympatyczni ludzie po miód /ze wsi kilkanaście km. dalej/ i mówili ,że całe beczki deszczówki nałapali.
U nas tyle nie padało ,tylko trochę się nabrało ,może i też dla tego ,że rynien brak
Podarowałam im pomidory / miałam nadmiar/ a siły już nie mam do dużych donic sadzić.
Poprzesadzałam też sporo roślin starych w donicach.
Teraz wreszcie można jakieś warzywka rozsadzić ,wcześniej się nie dało
Dziś niestety wieje bardzo mocno i boję się o straty.
Tę różę kiedyś kupiłam od naszej Forumki.
Ma swoją klasę ,pachnie i kolor jest obłędny.
Specjalnie posadziłam ją w miejscu ,gdzie nie ma patelni cały dzień a i tak bardzo się przypala od słońca.
Przez tą suszę straciła na urodzie ,zresztą większość róż też.
W tym roku rekord ogniskowy pobiłam , a ile jeszcze zalega
Trzy róże 2 - 4 metry musiałam do ziemi obciąć.
Irys luisiański rośnie w dziwnym miejscu / obok Twojego , fioletowego ,bródkowego/ bo w zasadzie tam jest sucho , rabata na lekkiej górce pod gruszą ,kończąca się kamieniami.
Podlewam go jednak mocno.
Goździki bylinowe wymieniam co jakiś czas bo się starzeją i część mam w doniczkach.
W tym roku mam rekordowo dużo ,zmarzła część i odkupiłam , chyba z 12 doniczek.
Jurku
Irys jest zjawiskowy.
Dodatkowo chodząc po ogrodzie widzę w nim znajomych Forumowiczów ,co jest od kogo pamiętam bez notatek
Krysiu
To stara odmiana róży ,ale potrafi szczątkowo powtórzyć ,jak się szybko przytnie.
U Jadzi / Jakuch/ tworzy prawdziwe girlandy na ścianie.
U mnie jest wysoka na ponad 2 m.
Nie chcę marudzić na pogodę ,ale niewdzięczna dla ogrodnika jest wyjątkowo.
W czerwcu było ciepło , słonecznie , w sumie ktoś by powiedział ,że super aura.
Ale to codzienne podlewanie wszystkich doniczek z rozsadą i kwiatami ,wielkiego terenu...
Zbyszek wirował miód , więc nawet swoich upraw nie miał czasu podlać.
Teren jest tak duży ,że trzy złączone węże nie sięgają.
Na dodatek posialiśmy niedawno grykę na polu.
Całe szczęście ,że wczoraj popadało. W tej chwili wieje bardzo silnie.
Wczoraj od rana latałam z konewkami w upale bo szkoda mi było wiszących roślin.
Potem się ochłodziło i zaczęło padać
Podlewanie nie poszło na marne bo deszcz lepiej wsiąkł.
Przyszli sympatyczni ludzie po miód /ze wsi kilkanaście km. dalej/ i mówili ,że całe beczki deszczówki nałapali.
U nas tyle nie padało ,tylko trochę się nabrało ,może i też dla tego ,że rynien brak
Podarowałam im pomidory / miałam nadmiar/ a siły już nie mam do dużych donic sadzić.
Poprzesadzałam też sporo roślin starych w donicach.
Teraz wreszcie można jakieś warzywka rozsadzić ,wcześniej się nie dało
Dziś niestety wieje bardzo mocno i boję się o straty.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2728
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Róże i irysy oraz gozdziki przecudne masz Moje róże zepsuły ulewy i grad i jakoś nie pachną jak powinny.
Kiedyś sie zastanawiałam jak sie uprawia kasze gryczną bo ogromne ją lubię... Czy faktycznie bedzies miała kasze gryczaną z tego siewu?
Kiedyś sie zastanawiałam jak sie uprawia kasze gryczną bo ogromne ją lubię... Czy faktycznie bedzies miała kasze gryczaną z tego siewu?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
U mnie sporo popadało i deszcze + żar z nieba powaliły na kolana wiele róż .Dzisiaj od rana biegałam z sekatorem a cięciom nie ma końca i podwiązywaniu pomidorów i innych wyższych bylin.Ślimacza brać z lekka odpuściła pojawiają się nieliczne okazy ,ale mogą uprzykrzyć życie. Agusiu nie mam samochodu może to i dobrze, ale mam w koło samych kierowców to nie jest źle, a jechałam z bratem po mamę .Niestety czasu coraz mniej ,a ogródek potrzebuje ręki właściciela ,chociaż zbieraniem ślimaków zajmował sie M a podlewaniem wnuk Amelka tez je zbierała .Cudne kolory irysów Mój Doktorek już w połowie ścięty, bo te zasuszone mumie tylko straszą
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42219
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko moje róże też cięte na 10 cm od gruntu, teraz kwitną tylko schowane w innych roślinach Wydaje mi się że to cięcie dobrze im zrobi i za rok będą okazalsze krzewy. Ciągle czytam, żeby nie bać się cięcia. Iryska wsadziłam razem z floksem od Ciebie i zakryty bujniejszymi roślinami schował się
Muszę też odnowić goździki, bo nie brakuje ślicznych odmian na targu tylko nigdy nie wiem czy są jednoroczne i wieloletnie
U mnie też po zimie rośliny znikają, a po tej sporo chryzantem.
Muszę też odnowić goździki, bo nie brakuje ślicznych odmian na targu tylko nigdy nie wiem czy są jednoroczne i wieloletnie
U mnie też po zimie rośliny znikają, a po tej sporo chryzantem.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8433
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Igo
Ten grad to ukoronowanie wszystkich nieszczęść ogrodniczych tegorocznych.
Nas na razie nie nawiedził ,ale róże popalone posypały się i teraz wymiętoszone wiatrem i deszczem.
Kasza gryczana ,hmm to by trzeba było mojego kuzyna zapytać ,który pracuje w znanej firmie robiącej kasze.
Nie mam pojęcia ,ale gryka ma takie łuski na orzeszkach i samemu nie bardzo można się ich pozbyć.
U nas przeważnie nie ma co zbierać bo zwierzaki zgryzają.
Raz pamiętam udało się całą przyczepę wielką zebrać i potem musieliśmy ciągle mieszać ,żeby się nie zaparzyło a potem pakować w worki i nosić do stodoły.
Ile mnie kosztowało wynegocjowanie dobrej ceny i sprzedanie tego potem...
Oj ciężkie jest życie rolnika rodem z miasta
Nie wyobrażam sobie ,jak ludzie w tym roku wyżyją z tego co pole urodziło...
Nędza okrutna będzie.
Marysiu
Na niektórych krzewach stare pędy gorzej wyglądają niż te wyrosłe od zera.
Np. ''Pomponella'' choruje i muszę obciąć mające jakiś uwiąd.
Cieszę się ,że irysek żyje
Sporo goździczków dobrze zimuje schowanych w doniczkach , dla tego tak je trzymam.
Chryzantemy o dziwo dobrze przezimowały ,nawet stare ,kwiaciarniane w donicach pozostawionych.
Myślę ,że śnieg się przyczynił do tego ,u nas było bardzo dużo.
Jadziu
Takie życie ogrodnika...
Wkurza mnie stan ,jak wszystko leży mokre a ja wchodzę w to ,podnoszę ,stawiam i przywiązuję.
Wszędzie mam paliki i nie nadążam przywiązywać.
Róże strasznie szybko się sypią ,za mało wody miały.
Doktorek już prawie łysy.
Dobrze ,że Rodzinkę masz pomocną
U mnie to boję się myśleć co by było ,jak bym wyjechała i to zostawiła.
Ślimaki nawet szczypior z cebuli wieloletniej wp...ą.
Dziś starszą burzami i dużymi opadami w moim regionie.
A tu żywołapka na krecika w rowie odwadniającym wkopana...
Mam nadzieję ,że gryzoń ma kartę pływacką
Ten grad to ukoronowanie wszystkich nieszczęść ogrodniczych tegorocznych.
Nas na razie nie nawiedził ,ale róże popalone posypały się i teraz wymiętoszone wiatrem i deszczem.
Kasza gryczana ,hmm to by trzeba było mojego kuzyna zapytać ,który pracuje w znanej firmie robiącej kasze.
Nie mam pojęcia ,ale gryka ma takie łuski na orzeszkach i samemu nie bardzo można się ich pozbyć.
U nas przeważnie nie ma co zbierać bo zwierzaki zgryzają.
Raz pamiętam udało się całą przyczepę wielką zebrać i potem musieliśmy ciągle mieszać ,żeby się nie zaparzyło a potem pakować w worki i nosić do stodoły.
Ile mnie kosztowało wynegocjowanie dobrej ceny i sprzedanie tego potem...
Oj ciężkie jest życie rolnika rodem z miasta
Nie wyobrażam sobie ,jak ludzie w tym roku wyżyją z tego co pole urodziło...
Nędza okrutna będzie.
Marysiu
Na niektórych krzewach stare pędy gorzej wyglądają niż te wyrosłe od zera.
Np. ''Pomponella'' choruje i muszę obciąć mające jakiś uwiąd.
Cieszę się ,że irysek żyje
Sporo goździczków dobrze zimuje schowanych w doniczkach , dla tego tak je trzymam.
Chryzantemy o dziwo dobrze przezimowały ,nawet stare ,kwiaciarniane w donicach pozostawionych.
Myślę ,że śnieg się przyczynił do tego ,u nas było bardzo dużo.
Jadziu
Takie życie ogrodnika...
Wkurza mnie stan ,jak wszystko leży mokre a ja wchodzę w to ,podnoszę ,stawiam i przywiązuję.
Wszędzie mam paliki i nie nadążam przywiązywać.
Róże strasznie szybko się sypią ,za mało wody miały.
Doktorek już prawie łysy.
Dobrze ,że Rodzinkę masz pomocną
U mnie to boję się myśleć co by było ,jak bym wyjechała i to zostawiła.
Ślimaki nawet szczypior z cebuli wieloletniej wp...ą.
Dziś starszą burzami i dużymi opadami w moim regionie.
A tu żywołapka na krecika w rowie odwadniającym wkopana...
Mam nadzieję ,że gryzoń ma kartę pływacką
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko masz rację, róże bardzo szybko w tym roku przekwitają, szczególnie historyczne i nie powtarzające kwitnienia. Upały robią swoje. Mimo wiosennych deszczy wcale ziemia nie jest za mokra, gorąc niesamowity a opadów jak na lekarstwo,przynajmniej w moim regionie. Deszcz łapiemy w co się da, ale tego wystarcza na warzywnik i folie. Po ostatnim deszczu udało się trochę podlać rabaty, ale to wszystko mało. Nie brakuje za to pomrowów, te lęgną się na potęgę, nawet im susza nie przeszkadza.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8433
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Daysy
Dokładnie tak ,jak piszesz.
A ja tak lubię stare róże.
Ogród mam taki rozległy i podzielony ,że nawet sobie dobrze nie obejrzałam niektórych róż.
Np. na podjeździe mam żywopłot z róży ''Cardinale Richelieu'' ,masakra ,nawet jednego ładnego kwiatka nie było.
Kolor wyblakły ,mniej płatków ,od razu popalone i się sypią.
Wczoraj trochę poprzycinałam rozy i podsypałam nawozu tym ,które powtarzają.
Z wodą jest podobnie i u nas ,choć przecież zimą i wiosną było sporo opadów.
Wiatry wywiały wilgoć.
U nas i w okolicy masowo usychają sędziwe świerki, jest z tym problem bo wycinka kosztowna.
Pomrowy mnie dobijają ,nie wiem skąd się biorą ciągle w takich ilościach.
Co noc dzielnie zbieram ile się da.
Dokładnie tak ,jak piszesz.
A ja tak lubię stare róże.
Ogród mam taki rozległy i podzielony ,że nawet sobie dobrze nie obejrzałam niektórych róż.
Np. na podjeździe mam żywopłot z róży ''Cardinale Richelieu'' ,masakra ,nawet jednego ładnego kwiatka nie było.
Kolor wyblakły ,mniej płatków ,od razu popalone i się sypią.
Wczoraj trochę poprzycinałam rozy i podsypałam nawozu tym ,które powtarzają.
Z wodą jest podobnie i u nas ,choć przecież zimą i wiosną było sporo opadów.
Wiatry wywiały wilgoć.
U nas i w okolicy masowo usychają sędziwe świerki, jest z tym problem bo wycinka kosztowna.
Pomrowy mnie dobijają ,nie wiem skąd się biorą ciągle w takich ilościach.
Co noc dzielnie zbieram ile się da.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2728
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
U mne znów przeszły spore ulewy i róże są zmumifikowane niektóre ale inne jakoś słabo pachną, nawet JPII który zawsze miał taki intensywny zapach. U mnie ślimaków dużo mniej ale ciągle są i muszę wszystko kontrolować cały czas. Jak ja mam ich dosyć.... Teraz pięknie pachną lipy i pszczółki pracują U mnie z kolei umierają piękne i wysokie jesiony a tak je lubię
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8433
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Iguś
Ekstremalne pogody tego lata mamy ,albo susza ,albo wiatr i ulewa...
Szkoda różyc
U nas też pachną lipy ,zwłaszcza na działce - nasze własne.
Ale już kuleczki mają i część przekwitła.
Niestety z powodu niskiego poziomu wód gruntowych olbrzymy padają.
Zawsze przykro widzieć usychające drzewo.
Kosz z kwiatami na ścianie obok zakątka ziołowego.
Beczka obsadzona goździkami.
Najpiękniej kwitnie 3 - letni ,wypuścił zwisające pędy.
Róża z serii ''Renesainse'' w donicy z warzywnika.
Lawenda a w tle morze macierzanki.
Biała rabata.
Urocza i cudnie pachnąca róża , przywodzi skojarzenie z elegancją Monachii Austro -Węgierskiej.
Ekstremalne pogody tego lata mamy ,albo susza ,albo wiatr i ulewa...
Szkoda różyc
U nas też pachną lipy ,zwłaszcza na działce - nasze własne.
Ale już kuleczki mają i część przekwitła.
Niestety z powodu niskiego poziomu wód gruntowych olbrzymy padają.
Zawsze przykro widzieć usychające drzewo.
Kosz z kwiatami na ścianie obok zakątka ziołowego.
Beczka obsadzona goździkami.
Najpiękniej kwitnie 3 - letni ,wypuścił zwisające pędy.
Róża z serii ''Renesainse'' w donicy z warzywnika.
Lawenda a w tle morze macierzanki.
Biała rabata.
Urocza i cudnie pachnąca róża , przywodzi skojarzenie z elegancją Monachii Austro -Węgierskiej.