Brzoskwinia uszkodzenia pnia
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 7 lis 2012, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Problem z brzoskwinią
Winogrodek
Czyli nie dajesz brzoskwini szans na przetrwanie??
Pryskałem na wiosnę i teraz na jesień miedzianem, Decis też stosowałem daje to krótko trwały efekt.
Jeśli ma pożyć jeszcze kilka lat to lepiej wykopać i spali a na jej miejsce posadzić nową zdrową roślinę.
Z tej przez 5lat zerwałem jedną brzoskwinie. W tym roku zero owoców.
Czyli nie dajesz brzoskwini szans na przetrwanie??
Pryskałem na wiosnę i teraz na jesień miedzianem, Decis też stosowałem daje to krótko trwały efekt.
Jeśli ma pożyć jeszcze kilka lat to lepiej wykopać i spali a na jej miejsce posadzić nową zdrową roślinę.
Z tej przez 5lat zerwałem jedną brzoskwinie. W tym roku zero owoców.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Problem z brzoskwinią
Też pytanie co za odmiana - że w tym roku owocu nie ma nie dziwne, ale może akurat jest zbyt wrażliwa na mróz?
Na zarośnięcie ("zalanie od boków") tego odsłoniętego drewna nie liczyłbym. To zajmuje lata, raczej nie zdąży. Jest parę sposobów by przyspieszyć rozwój kalusa, ale to dla zorientowanych i już chyba za późno.
Natomiast nie przejmowałbym się tym. Drzewa tak mają; potrafią rosnąć 'dookoła' zamarłego drewna. Brzoskwinie są w naszych warunkach bardzo wrażliwe na grzyby i raki, nie ich klimat, co nie zmienia faktu że tego typu uszkodzenie nie jest zabójcze - tu widać zdrowy kalus po bokach. Będzie rosło dopóki coś jeszcze go nie zmoże, np. ostra zima... Brzoskwinie i tak są krótkowieczne...
Możesz silnie przyciąć koronę - czy zwyczajnie dopilnować cięcia, trzymając drzewo 'krótko' jak zwykle brzoskwinie - bo są spore szanse że wybije nowy pęd poniżej rany i za rok-dwa będzie można to uszkodzone usunąć i zrobić nową koronę z takiego pędu. A swoją drogą, to że jeszcze nie wybiła poniżej dowodzi że jej ta rana zbytnio nie przeszkadza
Brzoskwinie bardzo szybko odrastają. Jedna z moich (łatwo marznie) to już czwarty pień
To moim skromnym zdaniem byłoby najlepiej. To drzewo już jest, jak wytniesz i posadzisz nowa to znów będziesz czekał aż urośnie... Jak masz usuwać to równie dobrze można ściąć poniżej rany i może wybije nowy pień - ale może nie wybić...
Co by można poza tym - zabezpieczyć drewno:
- Samą ranę można smarować (czy opryskać solidnie) kilkakrotnie fungicydem, raczej środkami miedziowymi, a nawet lepiej może najpierw potraktować czymś układowym, jak Topsin czy Funaben ("wsiąknie" w drewno pnia i tam nieco grzybom zaszkodzi) i potem miedziowe. To po prawdzie nie jest niezbędne a pomoże lub nie, zależnie od stanu tego drewna. Nie zawadzi
Tylko mówię: fungicydem, w formie roztworu, nie jakieś żele i maści bo takie preparaty służą do jednorazowego potraktowania. Tak jak oprysk miedzianem na kędzierzawkę, może byc bardziej stężony.
- Jeśli wewnątrz rany są luźne, zbutwiałe tkanki - można najpierw oczyścić nieco (zeskrobać, wygładzić); tylko uwaga by nie naruszyć kalusa po brzegach.
- Potem (niezależnie czy było traktowane fungicydami czy nie) - pomalować farbą typu emulsyjnego z solidnym dodatkiem miedzianu (lub podobnego) - stężenie jakie 2%. Miedź pozostaje na powierzchni drewna i zabezpiecza. Kiedyś były tego typu przeparaty gotowe, ale ostatnio nie widzę. Może ktoś coś doradzi.
Ten podgryziony od spodu konar może lepiej byłoby usunąć - to już jak oceniasz.

Na zarośnięcie ("zalanie od boków") tego odsłoniętego drewna nie liczyłbym. To zajmuje lata, raczej nie zdąży. Jest parę sposobów by przyspieszyć rozwój kalusa, ale to dla zorientowanych i już chyba za późno.
Natomiast nie przejmowałbym się tym. Drzewa tak mają; potrafią rosnąć 'dookoła' zamarłego drewna. Brzoskwinie są w naszych warunkach bardzo wrażliwe na grzyby i raki, nie ich klimat, co nie zmienia faktu że tego typu uszkodzenie nie jest zabójcze - tu widać zdrowy kalus po bokach. Będzie rosło dopóki coś jeszcze go nie zmoże, np. ostra zima... Brzoskwinie i tak są krótkowieczne...
Możesz silnie przyciąć koronę - czy zwyczajnie dopilnować cięcia, trzymając drzewo 'krótko' jak zwykle brzoskwinie - bo są spore szanse że wybije nowy pęd poniżej rany i za rok-dwa będzie można to uszkodzone usunąć i zrobić nową koronę z takiego pędu. A swoją drogą, to że jeszcze nie wybiła poniżej dowodzi że jej ta rana zbytnio nie przeszkadza

Brzoskwinie bardzo szybko odrastają. Jedna z moich (łatwo marznie) to już czwarty pień

Co by można poza tym - zabezpieczyć drewno:
- Samą ranę można smarować (czy opryskać solidnie) kilkakrotnie fungicydem, raczej środkami miedziowymi, a nawet lepiej może najpierw potraktować czymś układowym, jak Topsin czy Funaben ("wsiąknie" w drewno pnia i tam nieco grzybom zaszkodzi) i potem miedziowe. To po prawdzie nie jest niezbędne a pomoże lub nie, zależnie od stanu tego drewna. Nie zawadzi

- Jeśli wewnątrz rany są luźne, zbutwiałe tkanki - można najpierw oczyścić nieco (zeskrobać, wygładzić); tylko uwaga by nie naruszyć kalusa po brzegach.
- Potem (niezależnie czy było traktowane fungicydami czy nie) - pomalować farbą typu emulsyjnego z solidnym dodatkiem miedzianu (lub podobnego) - stężenie jakie 2%. Miedź pozostaje na powierzchni drewna i zabezpiecza. Kiedyś były tego typu przeparaty gotowe, ale ostatnio nie widzę. Może ktoś coś doradzi.
Ten podgryziony od spodu konar może lepiej byłoby usunąć - to już jak oceniasz.

-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 7 lis 2012, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Problem z brzoskwinią
Rossynant
Dzięki za tak wyczerpującą odpowiedz.
Na początku wszystkie drzewka malowałem wapniem moi dziadkowie tak robili i drzewa rosły bez problemów. To się stało jak pewnego sezonu nie pomalowałem a stare wapno odpadło. Przytnę je mocno od góry i może puści nowy pęd poniżej rany a ten stary obetnę.
Dzięki za tak wyczerpującą odpowiedz.
Na początku wszystkie drzewka malowałem wapniem moi dziadkowie tak robili i drzewa rosły bez problemów. To się stało jak pewnego sezonu nie pomalowałem a stare wapno odpadło. Przytnę je mocno od góry i może puści nowy pęd poniżej rany a ten stary obetnę.
-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 14 gru 2010, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe Mazowsze
Re: Problem z brzoskwinią
Nie twierdzę, że drzewo nie ma szans na przetrwanie - można opiekując się nim wydłużyć mu życie.halford232 pisze:Winogrodek
Czyli nie dajesz brzoskwini szans na przetrwanie??
Pryskałem na wiosnę i teraz na jesień miedzianem, Decis też stosowałem daje to krótko trwały efekt.
Jeśli ma pożyć jeszcze kilka lat to lepiej wykopać i spali a na jej miejsce posadzić nową zdrową roślinę.
Z tej przez 5lat zerwałem jedną brzoskwinie. W tym roku zero owoców.
Ja na takie różne dolegliwości zawsze stosuję miedzian - działa w niskich temperaturach i zabija też bakterie.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 7 lis 2012, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Problem z brzoskwinią
Miedzianem wszystko pryskam profilaktycznie dwa razy w roku na wiosnę i jesień. Swego czasu malowałem pnie drzew wapniem zamiast oprysku dawało to zaskakujący dobry efekt. Szkoda mi drzewka ma już 5 lat.
-
- 200p
- Posty: 395
- Od: 15 wrz 2008, o 19:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
przezroczyste wycieki na brzoskwini
Mam bardzo dużo ran na całym drzewie. Wychodzi z tego jakby żywica. Co najgorsze to przenika to też przez owoce.
Czy te owoce nie są szkodliwe? Można po okrojeniu jeść?
Czytałem o oprysku i smarowaniu maściami ale w tym roku ma tego setki
Czy te owoce nie są szkodliwe? Można po okrojeniu jeść?
Czytałem o oprysku i smarowaniu maściami ale w tym roku ma tego setki

Kalendarz ogrodnika przypomni ci o najważniejszych zaplanowanych pracach w ogrodzie http://kalendarzogrodniczy.pl"
Re: Brzoskwinia uszkodzenia pnia
Wyczytałam, że mam wyciąć tę czarną tkankę i zasmarować maścią ogrodniczą. Ktoś potwierdzi/zaprzeczy? Potrzebuję jakiejś podpowiedzi. Nie da się jakoś jej odbudować?
A może lepiej usunąć i kupić nowe drzewko?
A może lepiej usunąć i kupić nowe drzewko?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8019
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia uszkodzenia pnia
Da się odbudować, spróbuj ratować tym bardziej jeśli jest to smaczna odmiana. Musisz się jednak liczyć z tym, ze drzewko jest poważnie osłabione. Ten kikut jest celowo pozostawiony z myślą , ze wybija odrosty?
Pozdrawiam! Gienia.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4481
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Brzoskwinia, nektaryna - choroby i szkodniki
Tutaj nie ma gumy, za to jest kalus; najwyraźniej to nie rak bakteryjny. A więc ostrożnie z tym dłubaniem żeby nie skaleczyć żywego, bo dopiero kłopoty mogą się zacząć!
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.