Witam Was serdecznie i dziękuję za odwiedziny i wsparcie 
Trochę mnie nie było,ale powoli będę odwiedzać Wasze ogrody i nadrabiać zaległośći.
Cały post musiałam skasować, bo gapa ze mnie i pisałam u Lucynki, a za gapowe się płaci

Płot już stoi od poniedziałku, wprawdzie nie taki jaki bym chciała, ale na moje możliwości musi mi wystarczyć

Teren wokół w miarę uporządkowałam i wszystkie rośliny z doniczek są już w ziemi. Trochę prac jeszcze będzie, ale to już może poczekać, a ja muszę trochę odsapnąć
kasik69 - Kasiu dziękuję w imieniu podopiecznych. Sama wiesz, że przy takich pracach bez strat się nie obędzie.
Przyznam, że Panowie bardzo się starali i bardzo uważali na moje rośliny
stasiu-ogród - Stasiu jak widzisz płot już stoi, ale w związku z nim jeszcze sporo prac jest do zrobienia, ale to już poczeka

Rośliny z doniczek siedzą już w ziemi, ale gorzej jest z cebulkami, które spisałam już na straty. Nie przepuszczałam, że to wszystko tak długo potrwa i wszystko wyschło, a do tej nowej ziemi nic się nie da wsadzić
Ziemia jest zbrylona i tak twarda, że nawet kilofem nie da się rozwalić.
Dziękuję w imieniu podopiecznych, a myszki się nie zgubią gdyż mają swój rewir
Naparstnica od Ciebie, dziękuję
Piwonia majowa, ale zakwitła w czerwcu
Maska - Marysiu cieszę się, że pokonałaś tego paskudnego wirusa i wracasz do zdrowia, czego z całego

Ci życzę , a ogród z czasem dojdzie do normalności
Dziękuję w imieniu host, ale i u mnie są takie jedno-kłowe, a mają już trzeci sezon. Wszystko zależy od odmiany, te bardziej szlachetne nie bardzo się spieszą, aby przybrać na masie
Z wywiezieniem starego płotu nie było kłopotu, Panowie rozbierając kładli na samochód i od razu wywieźli na złom. Gorzej było z gruzem, gdyż to były ogromne płyty betonowe i miałam z tym sporo łopotu, aby ich się pozbyć
Piwonia itoh First Arrival
Cd. nastąpi jak przejdzie burza
