U mnie też ślimaki zżerają sałaty, choć rosną w wysokich donicach. Jedyne, które się uchowały bez dziur, to te rosnące w grow bagach i kieszeniach z filcu, który utrudnia im wspinaczkę. Choć te (w grow bagach) dla odmiany wyżarla mi do samej ziemi jakaś mysza.
Nakryłam te obżarte kikuty plastikowym kołpakiem i odrosły. Mysz ma większy wybór teraz, więc dała im spokój. Zresztą... chyba już za duża dla niej, najbardziej smakowaly jej nowiutkie, maleńkie rozsady...
FikuMiku, uprawiasz sałaty w 40 litrowych donicach? Pojedynczo?
Ja w takich upycham po kilka sztuk. W misach też dobrze sobie radzą, choć ziemi nie ma wiele, bo są płytkie, ale za to szerokie, więc mieści się kilka główek.