
Szkoda Twoich zmarzniętych róż. Ja swoje chciałam odmłodzić w tym roku, ale sekator mi zadrżał i obcięłam mniej niżby należało. Przemarznięcie i przymusowe cięcie do ziemi wyszłoby chyba moim na zdrowie. Bez warzywek już sobie nie wyobrażam mojego ogrodu.
W skrzyni widać coś wreszcie bez lupy, rośnie koperek, rzodkiewka, sałata, buraki, szczypior z dymki. Rukola i por przezimowały. Pietruszka dopiero kiełkuje.

Miejsca mało, więc krzewy i drzewka hoduję w doniczkach

Krzewuszkę i forsycję ukorzeniłam, reszta to samosiejki znalezione na rabatach. Będą rosły w donicach, ewentualnie będę formowała, a jak się zwolni jakieś miejsce w ogrodzie to może wkopię. Podobają mi się szczególnie bordowe listki, nie wiem co to (drugie zdjęcie). Już wiem - leszczyna.



