Ogród moją ostoją cz.41

[pelagia72]

Marysiu
Cudna wiosna przyszła do Ciebie
Urocze krokusiki i niespotykane iryski
Prymulki też cudne.
Przesyłam Życzenia Świąteczne
Błogosławieństwa Jezusa Zmartwychwstałego
Zdrówka i Radości dla Całej Rodziny

[plocczanka]

Marysiu, oczy przecieram ze zdumienia.
U Ciebie rzeczywiście wiosną buchnęło!
M mi raportuje, że kwiatki noski opuściły i nic na działce nie przybyło. Ale u nas zimno. Słońce walczy z chmurami, deszczem, krupą, a nawet ze śniegiem. Nocami czekają nas przymrozki i - poza Niedzielą Wielkanocną - opady śniegu z deszczem.
Póki co jednak radujmy się z obecności Zmartwychwstałego Chrystusa, bo dzięki Niemu czeka nas Życie po życiu.
Wesołego Alleluja, Marysiu.

[Margo2]

U mnie jeszcze kokoryczki nie kwitną.
Posiałaś już groszek na zewnątrz?
Ja w tym roku też zamierzam to zrobić.
W zeszłym posadziłam jedno ziarenko i ładnie wzeszło i owocowało. W tym chcę posiać ich więcej.

[marta64]

Marysiu, piękna u Ciebie wiosna , a u mnie znowu zima
Krokusy śliczne i cudne iryski , kalina pachnąca, pierwiosnki, śnieżniki, cebulice i kokorycze
Cieszynianka mnie nie lubi , kwiatków z pewnością nie pokaże, żeby chociaż listki , a i złoci nie mogę namierzyć
Zimowo pozdrawiam

[kasik 69]

Marysiu kolekcja krokusów piękna, jak człowiek na nie patrzy to się uśmiecha. U mnie z irysków tylko szczypiorki wyrosły. Żonkile jeszcze w pąkach, za to hiacynty bardzo już chcą zakwitnąć.
Lepszej, wiosennej pogody Ci życzę

[julcia1]

Marysiu oczywiście wawrzynek

[Beaby]

Kokorycz masz cudną, Marysiu.
Tyle pięknych kwitnień jest już u Ciebie.
Teraz na ten śnieg trzeba nam przymknąć oczy by za kilka dni móc się cieszyć upragnioną ciepłą wiosną.
Pozdrawiam

[plocczanka]

I po raz kolejny pocałowałam klamkę. Znowu odejdę z kwitkiem.
Co się dzieje, Marysiu roztomiła?

Pozdrówka i buziaki ślę.

[Maska]

No jak to co? dopiero dzisiaj zrobiłam zdjęcia, bo ogród był pod śniegiem a wspominać w kwietniu ub. rok to głupio Zmniejszę zdjęcia to może zdążę dzisiaj coś napisać.
A ja nie wiedziałam co ta klamka taka obśliniona

[plocczanka]

Skoro tak, to trzymam Cię za słowo i jutro zajrzę bez całowania klamki, bo faktycznie może być nieco mokrawa od tego całowania.
Dobrego, słonecznego weekendu, Maryś.

[Maska]

Witam!

Po kilku dniach śnieżnego letargu domowego dzisiaj nareszcie wyszłam z domu na dłużej. Przez ostatnie dni chyłkiem przemierzałam ogród w celu otwarcia i zamknięcia kurnika i nakarmienia inwentarza. Na szczęście w międzyczasie świętowaliśmy, spoza tym rozłożyłam kolejny regalik i stoi zawalony pojemnikami z sadzonkami pomidorów.
Dzisiaj już od rana jak zobaczyłam słońce to ze zmrożonej powierzchni wydrapywałam trawki i siewki mleczy dla kurek, a po śniadaniu wzięłam się za przycinanie róż. Prawie wszystkie cięłam przy ziemi i pewnie zakwitną później, ale może krzaczki się odmłodzą. Wiele roślin, które dobrze znosiły ostatnie zimy niestety będą odbijały od zera (np. leycesteria).
W czasie oczekiwania na jako taką pogodę zapełniłam koszyk i jakiegoś sprzedawcy i po 3 dniach stwierdziłam raz kozie śmierć i zapłaciłam
Dzień niestety był słoneczny, ale wietrzny i gałęzie musiałam wywozić w tzw pole bo o paleniu nie było mowy.
Jutro dokończę porządki i muszę posadzić to co jeszcze mam do posadzenia oraz posiać w tunelu resztę jednorocznych.
Pamiętacie, że przed zimą wysiałam w tunelu sporo kupionych nasion bylin. Od kilku dni jak zrobiło się cieplej (przed atakiem zimy) niektóre z nich zaczęły kiełkować, ale nie wszystkie.

Agnieszko krokusiki w większości przekwitają, bo śnieg poczynił w wielu szkody i kwitną jeszcze niedobitki. Iryski prawie wszystkie zakończyli już występ. teraz czekam na żonkile, tulipany i hiacynty.
Dziękuję już poświątecznie za życzenia

Lucynko buchnęło i ucichło, bo nastała ponowna zima. Na przemian to zasypywało ogród śniegiem to wszystko topniało, a śnieżyce szalały przez parę dni za oknem. Ptaki wróciły do karmnika i było szaroburo.
Święta umiliły ten czas, tym bardziej że dwoje dzieci dopisało na śniadaniu Wielkanocnym i było bardzo miło.
Dziękuję za piękne życzenia

Gosiu nie wszystkie kokoryczki kwitną ale te pewnie są wczesne i po stopnieniu śniegów znowu podniosły główki.
Groszek posiałam w skrzyniach cukrowy a pachnący początkowo stał w domu w teraz jest w tunelu. Co roku sieję groszek cukrowy, bo w sałatce wygląda ślicznie zielona a nie buro jak ten z puszki.

Martusiu od czasu wpisu była wiosna i zima, a teraz zaś jest wiosna...jednak zima ma jeszcze wrócić. Cieszynianka mnie też nie bardzo lubi ale liczę na polubienie skoro pierwsze kwiatki wyszły.
Złoć przywiozłam z D.Śląska i jak wsadziłam tak jest ale nic nie przybywa. Widać, że to nie jej środowisko.
No tak było zimowo, a ja Cię wiosennie pozdrawiam

Kasiu to prawie wszystkie kupione jesienią cebulki krokusów po tym jak poprzednie przepadły.
Iryski nawet dały ładny popis, ale już prawie po nich. Czekam na żonkile, hiacynty bo orzeszki wyłażą a tulipany na razie w liściach
Dziękuję i chyba doczekałyśmy się cieplejszej pogody, ale na krótko bo znowu będzie ochłodzenie!

Julciu tak myślałam

Beatko polubiłam kokorycze Mam też lawendę francuską, jak zobaczyłam na placu to od razu zakupiłam i na razie jest w tunelu a na zimę pójdzie do domu. Lewizja w tunelu puszcza pączki
Oj jak ja mam dość śniegu i zimna, ale musimy czekać, pozdrawiam

Lucynko Kochana już się wywiązuję z obiecanki i Tobie życzę miłego, ciepłego, bezwietrznego weekendu

Krokusy kończą kwitnienie







Jeszcze ładnie prezentują się ciemierniki












kokorycze zmaltretowane przez śnieg podniosły łebki




























kupa liści i żadnego pąka kwiatowego!







W nadziei, że zima nie wróci i tylko się ochłodzi w dalszym ciągu czekam na ciepłą wiosnę.
Miłego weekendu. Dobranoc!

[plocczanka]

Marysiu!
Wróciłam z działki, prysznic, obiadek i biegusiem do Ciebie, by podziwiać Kwitnący ogród.
A jest co podziwiać!
Krokusy wbrew temu, co napisałaś, jeszcze ładnie kwitną
Ciemierniki szaleją wprost! Kokorycze podnoszą łebki i w promieniach słonecznych pozbierają się z szoku.
Fiołeczki pachną Śnieżniki pysznią się swoją urodą Pierwiosnki nie pozostają w tyle i też cudnie się prezentują!
A to? Czy to może jest lawenda? Jeśli nie, to mnie oświeć, proszę https://www.fotosik.pl/zdjecie/94f2a55f26a7d9fc Śliczności!!!
Nawet narcyz uśmiecha się już do Ciebie.

Moja forsycja dzisiaj pokazała swoje żółtości, wobec tego przycięłam wszystkie róże i ketmie syryjskie, M rozdrobnił gałązki i spalał je na bieżąco. Dokończyłam porządkowanie rabat, zostały mi jeszcze ścieżki, ale plecy powiedziały mi: "DOŚĆ!", grzecznie posłuchałam i polazłam poprzeszkadzać zaprzyjaźnionej działkowiczce. Bardzo mi smakowała kawa podana do stołu.

Wbrew złym wróżbom pogoda dopisała, słońce grzało, na termometrze 19*, robota paliła się w rękach.
Sądzę, że Tobie również aura pozwoliła podziałać w ogrodzie. Boję się tylko, byś znowu na czworakach nie wracała do domu.
Ściskam, całuję i życzę pięknej niedzieli.

[leszczyna]

Marysiu jak poczytałam to jednak mamy jedną ojczyznę ale dwa klimaty.
U mnie też chłodno ale powrotu zimy nie odczułam, troszkę przymroziło rankiem pewno dwa razy i na tym koniec. Dzisiejszy dzień też spędzam w ogrodzie, wczoraj odwiedziłam szkółke to wiadomo że pusto się nie wraca.
Pidziwiam Ciebie za te wysiewy i sadzonki, ja też pomidorki mam wysiane ale czekają na pikowanie.
Będę wyglądała u Ciebie tego łanu starych narcyzów których już teraz to jak na lekarstwo.

Pozdrawiam

[Iwonka1]

Wszelakie dobro z ziemi u Ciebie wyłazi umilając pozimowe widoki Może teraz nareszcie wiosna przysiadzie na dłużej, bo już wszyscy się za nią stęsknili. Byleby tylko nie rozsiadła się w jednym miejscu, wszędzie jest potrzebna. Śliczną lawendę wypatrzyłaś, francuskie zawsze ładne, ale ta ma kontrastowe kolorki, to tym bardziej przyciąga spojrzenie. Wczoraj też zastanawiałam się nad jej kupnem, ale chcieli jak za zboże, to poczekam i kupię gdzie indziej. Tak jak i ciemierniki, były nawet w końcu takie jak chciałam, ale 60 zł mimo wszystko nie były warte. Tym bardziej, że często można spotkać bardzo ładne za dużo mniejsze pieniądze. A w końcu nic mnie nie goni, nie muszę mieć już i zaraz. Kokorycze uroczo pozują do zdjęć, dobrze, że śnieg im nie zaszkodził, bo szkoda by było tak ślicznych maluszków Cesarskie korony może jeszcze pokażą pąki, chociaż i moje jakoś coraz mniej chętnie kwitną. A mój tata zupełnie się nimi nie przejmuje i kwitną mu co roku wieloma kwiatami. Może właśnie tak z nimi trzeba?
Pozdrawiam Cię słonecznie

[Maska]

Witam!

Pewnie się zdziwicie, że znowu jestem ale idzie kolejne ochłodzenie a jako że była niedziela i wtedy pracuję jedynie aparatem fotograficznym to pokażę ogród o poranku. Następny wpis pewnie będzie przy okazji kolejnego ataku wiosny

Lucynko ale Cię zaskoczyłam
Miło czytać Twoje wpisy po wizycie na działce, są takie radosne.
Tak krokusy początkowo skuliły się i już myślałam że nic z nich nie będzie, ale dwa dni cieplejsze i jakby odżyły. Cala reszta też zareagowała pozytywnie na słoneczko i ciepło, ale znowu w prognozach płatki śniegu i mroźne noce
Roślinka, o którą pytasz to lawenda francuska niestety u mnie zimy nie przetrzymuje ale Beatka wzięła na zimę do domu i postanowiłam zrobić podobnie.
Forsycje zakwitły, my róże przycięłyśmy a tu idą przymrozki Przycięłam tak krótko że nie ma mowy o poprawce.
Dbaj o swoje plecki, ale działka ma tą zaletę że zawsze można przerwać, wyprostować się i z kimś porozmawiać czy wypić kawę. Wiem jak to jest, bo zaczynałam swoją przygodę z ogrodem od działki.
Mając ogród tylko z jednym bywającym w ogrodzie sąsiadem rzadko stajemy przy płocie, żeby pogadać i często zapominam o przerwie. Chociaż ostatnio narzucam sobie przerwy, bo jak sie przepracowałam to potem dwa dni dochodziłam do siebie
Niedziela była spokojna a uściski i buziaki odwzajemniam

Krysiu pewnie by się uzbierało więcej stref klimatycznych, bo wcale ten nasz kraj nie taki mały Ja już większość pomidorów mam w docelowych kubkach, ale mam sporo siewek mniej urodziwych i niestety cos dosiewałam...a nie potrzebnie, żal wyrzucić.
Żonkile w tym roku miejscami mają mało kwiatków pewnie za wcześnie liście obcięłam.
Pozdrawiam!

Iwonko niestety już wiem, że to był tylko atak wiosny i wraca zima Jak widzę w prognozie płatki śniegu to ogarnia mnie depresja Miałam chrapkę na lawendę francuską i nie wiedziałam że są różne odmiany, bo na moim placu była tylko ta i wręcz jedna i to za jedyne 10 zł a sadzonka ładna rozrośnięta. Ciemierniki w takiej cenie to chyba odmianowe, może pełne. Jakbyś chciała to mogę podzielić się swoimi, bo gdzie nie spojrzę rośnie ciemiernik, a ostatnio pod niektórymi wypatrzyłam las siewek
Polubiłam kokorycze i nawet dokupywałam, ale widzę że biała mi zniknęła. Jest jeszcze żółta i ta kwitnie później za to do mrozów.
Iwonko nie sądzę żeby to był sposób na kwitnienie cesarskiej korony, to chyba jednak sprawa podłoża.
Ściskam Cię serdecznie

No to dzisiaj sfotografowałam większość ciemierników z wyjątkiem pełnego, bo ten kwitnie później


























Zaczynają swój popis miodunki, jeszcze kilka nie kwitnie








No i kokorycze






i takie tam

























poletko czosnku niedźwiedziego

















martagon, czy przetrwa kolejny atak zimy?


pierwszy tulipanek przyszedł z życzeniami świątecznymi




Trzymajcie się cieplutko