Danusiu, cały ten wiosenny raj, przez ostatnie dni, przysypywał śnieg i mroził mróz

Dzisiaj już tylko zero i słońce od rana. Jest nadzieja na lepszą zmianę.
Jadziu, nareszcie cieplej się robi za oknem, może wreszcie wiosna z nami zostanie

Chyba wybiorę się sprawdzić moje nieokryte ciemierniki. Na szczęście przykryłam chryzantemy
Janku, może sadziłeś małe cebulki? W pierwszym roku po posadzeniu, to u mnie kwitły niezawodnie, dopiero później strzelają focha i czasem jest tylko kępa szczypioru. Za radą Przemka, poza jesiennym, pilnuję nawożenia wiosną, po kwitnieniu i chyba są efekty, drugi rok kwitną obficie. Nie rozrastają się jednak bardzo, bo mam je od kilkunastu lat, to powinno być ich dużo więcej. Spróbuj swoje szczypiorki zachęcić jakimś nawozem do kwitnących, to doczekasz się kwitnących łanów
Kasiu,

Lubię kwitnącą wiosnę, to wsadzam co się da z różnym skutkiem. Niektóre rozrastają się same, a np. krokusy ciągle dokupuję
Już ma być naprawdę ciepło, to i u Ciebie cebulowe się pokażą
Stasiu,

choć do żadnych rarytasów się nie przyznaję, po zimie cieszą najzwyklejsze kwiatuszki, byleby kwitły
Do mnie też zima zawitała, ale chyba już wreszcie spakowała walizki na dobre i można będzie trochę w ziemi pogrzebać
Krysiu, u mnie też leży jeszcze w trzech miejscach śnieg z lutego, ale w słońcu kwiatki kwitną. Jak u Ciebie zakwitną, to u mniezostaną tylko wspomnienia. A tych wszystkich drobnocebulowych wiosennych nigdy za dużo, a dużo ich można zmieścić nawet w małym ogródku
Dorotko, to już niedługo się okaże, ranniki z całą pewnością stracą na urodzie, przebiśniegom nie powinno nic zaszkodzić, a krokusy też są wytrzymałe, w dodatku ciągle były zamknięte.
Nie wiem jak zebrać nasiona przebiśniegów, bo one kiełkują już w zielonych nasiennikach. Może udałoby się mieć siewki pod kontrolą, układając nasienniki w małych doniczkach?
Beatko, w dużym ogrodzie musi być dużo żeby było widać. A już tych maluchów to nawet setka nie jest za dużo.
Ciemierniki mam w ogrodzie od dawna i bardzo je lubię, a wschodnie są w takiej ilości kolorów i kształtów, że nigdy się nie znudzą. Każda siewka może wydać zupełnie inny kwiatek.
Maryniu, myślę, że dzisiaj odwiedziłaś swoje włości i znalazłaś sporo kwitnących roślinek

Nagle zrobiło się słonecznie i krokusy otworzyły swoje kwiatki, a pszczółki skwapliwie skorzystały z tego.
Marysiu, krokusy to dopiero dzisiaj zaszalały. Chociaż rano było jeszcze przymrozkowo

, to ciepłe słoneczko zmusiło je do otwarcia. Za to najwcześniej kwitnące ranniki już zbrązowiały

Jeszcze tej nocy ma być przymrozek, a potem już na plusie, a jak popada, to ziemia szybko się ogrzeje i poprzesadzamy
Kiedyś, dawno temu, warzywa siało się dopiero w maju i dawaliśmy radę, a im później zasiane tym mniej razy trzeba będzie je pielić.
Adek,

Dzisiaj rozkwitły niemal wszystkie krokusy! Zapraszam!
