Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13

[Beaby]

Lucynko, ja także zamówiłam rośliny w Ś. Kwiatów. Dotąd kupowałam tam tylko nasiona i jakieś najpotrzebniejsze rzeczy do ogrodowania plus nawozy. Jestem bardzo zadowolona z dotychczasowych tam zakupów, więc przyszła kolej i na rośliny. Ale nie wiedziałam, że to będą te w woreczkach. Jednak i te mają moc, widzę, że powinno być wszystko chętne do śmigania w ogrodzie. Też czekam na kwiecień by można było coś podziałać z ich sadzeniem.
Siewki tradycyjnie masz cudnie wyprowadzone i popikowane. Na pewno i one się bardzo cieszą z nagle nastałego spokoju.
Pozdrawiam milutko

[jarha]

Lucynko, Twoje siewki wyglądają bardzo profesjonalnie, za parę dni dojdą do siebie po pikowaniu i będą śmigać aż miło
Moich jeszcze nie ruszam, bo wydają mi się trochę za małe. Pogoda niestety nie posluchala Twoich życzeń i dalej panuje wszechobecna zimnica.
Pozdrawiam cieplutko, miłego wieczoru

[korzo_m]

Lucynko należą Ci się jejku jak wszystko równiutko pięknie przepikowane, teraz się nie dziwię, że później kwiaty ładnie rosną i obficie kwitną.
Cieszę uwielbiam, także wiem jak miło odpoczywałaś. Bardzo denerwują mnie jakieś krzyki, awantury, soczysty język, coś mnie nie dotyczy, a bardzo wyprowadza mnie z równowagi.
Nie ma jak książka trzymana w rękach, to jest prawdziwe czytanie, choć przyznam się, że jak mam jakąś grubą, ciężką w rękach to mi jest trudno ją utrzymać
Życzę miłego tygodnia z prawdziwą wiosną

[plocczanka]

Witajcie!
Wczoraj piękne słońce, dzisiaj ciemne chmurzyska, z których na zmianę to śnieg, to deszcz leciał, do tego zimnica potęgowana wietrzyskiem. Brrrrrrr.......
Porządnie sobie z nas wiosna zakpiła. Zima rozpanoszyła się i ani myśli odejść.
Dobrze, że coś nie coś na parapetach zielenieje, bo ciężko byłoby żyć.
Musiałam dzisiaj pogłówkować nad powiększeniem powierzchni dla siewek i sadzonek w mieszkaniu, bo na balkon nawet do mini tunelu nic wynieść nie można. No, ale człowiek ma głowę nie od parady, tylko do myślenia, więc wymyśliłam, ale efekt pokażę jutro, bo dzisiaj już się nie da dobrego zdjęcia zrobić.


Halinko - spokojnie, ja też o wielu roślinach zielonego pojęcia nie mam. Człowiek całe życie się uczy.
Ojejku! Skoro przysłali Ci byle jaką sadzonkę, to zrób zdjęcie i napisz do nich reklamację. Opłaca się to zrobić.
Niedziela miła, choć zimna, dziękuję i pozdrawiam wzajemnie.

Stasiu - bardzo żałuję, że tak daleko od siebie mieszkamy. Z przyjemnością spotkałabym się z Tobą w moim czy Twoim ogródeczku.
Kochana, nie da się przejść do porządku dziennego podczas kilkumiesięcznego hałasu w domu. Ciężko jest żyć , gdy non - stop ktoś nad głową warczy i warczy. Ale z sąsiadami oczywiście żyję w zgodzie, bo dobrze mieć sąsiada.
Zdenerwował mnie fotosik i teraz głównie korzystam z innego hostingu. Choć planuję korzystać z obu, na zmianę, zwłaszcza gdy zacznie kwitnąć działka.
Wszystkie stworzenia, także rośliny potrzebują słoneczka. Gdy ono im świeci, chętniej rosną i stają się coraz ładniejsze.
Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich siewek.
Dziękuję również za dobre życzenia, które odwzajemnia. A Miśka dostanie odpowiednią porcję pieszczot.

Beatko - korzystałam już z różnych szkółek wysyłkowych, by ostatecznie wrócić do ŚK, na którym nigdy się nie zawiodłam.
Dziękuję za miłe słowa pod adresem moich siewek , które starają się jak mogą, szczególnie, gdy słonko im pomaga.
Pozdrawiam wzajemnie.

Halszko - trochę słoneczka i świeżo przepikowane sieweczki ruszą z kopyta.
Pogodę mamy podobną i zdaje się, że ma to jakiś czas potrwać.
Pozdrawiam wzajemnie, niech Ci jutro słonko zaświeci.

Dorotko - różnie się te pikowane roślinki ułożyły. Mam i takie pikowane kępkami i one już tak ładnie nie wyglądają. No, ale one będą flancowane powtórnie, gdy trochę jeszcze podrosną.
Cięższą książkę rzeczywiście trudno utrzymać, warto zaopatrzyć się w taką specjalną podstaweczkę. Miałam coś takiego, ale dałam mamie, gdy nie miała siły w rękach, a dużo też czytała. Teraz brat korzysta i bardzo sobie chwali, tak więc raczej nie odzyskam swojej własności.
Dziękuję, Dorotko i wzajemnie dużo słońca życzę.


Ciepłego tygodnia Wam życzę, pełnego słoneczka w każdym zakątku.

[jagusia111]

Lucynko dawno mnie nie było, a tu u Ciebie widzę produkcja siewek i sieweczek na skalę hurtową. Wszystko pięknie rośnie. Teraz tylko czekać na ciepłe dni. Podobno wiosna już idzie wielkimi krokami, chociaż u mnie jej nie widać bo właśnie od kilku godzin śnieg sypie na całego. Już jest kilka centymetrów i znowu jutro będzie kupa błota.

[cyma2704]

Lucynko siewki pięknie popikowane. Niech rosną dorodne. Masz pomidory do pikowania, a moje dopiero wysiałam, jakoś zimno mnie zniechęca do jakichkolwiek prac.
Dobrze, że wreszcie możesz odpocząć w ciszy.
Prognozy na przyszły tydzień lepsze, może wreszcie doczekamy słońca i wyruszymy na nasze ukochane rabatki.
Życzę zdrowia i miłego tygodnia.

[marpa]

Dzisiejszy poranek u mnie dzisiaj na biało... Ale na parapecie świeżutkie sadzonki pomidorów, które produkuję wcześniej do tunelu a w sobotę posiałam II turę do gruntu . Ponadto nieco innego dobra na działkę zalega na parapetach.I taka też u mnie domowa wiosna od zarania moich działkowych poczynań..
U Ciebie Lucynko sadzonki wielce zaawansowane i podziwiane Wiosna wreszcie nadejdzie i zacznie się wielkie sadzenie...

Miłego dnia i tygodnia Lucynko

[ewita44]

Lucynko
Piękne sadzoneczki, u mnie bardzo ubogo w sieweczki.
Podziwiam za cierpliwość przy pikowaniu.
U mnie brak miejsca na parapecie bo eM pcha się z warzywami.

[danuta z]

Lucynko w co pikowałaś dalie? bo nie mogę rozpoznać co to jest.?Nie wiem w co mam pikować i tak szukam rozwiązań,tym bardziej,że wyszły mi pomidory.
Jestem niecierpliwa bo chciałabym mieć już zrobiony dach na folii i jechać siać resztę kwiatków.Niestety chyba w tym roku wszystko będzie opóżnione.
Trzymaj się.

[korzo_m]

Lucynko wiesz ja dzisiaj znalazłam jakieś stare nasiona dalii, żal mi się ich zrobiło posiałam, mam nadzieję, że słabo będą kiełkować bo na co mi ich tyle
Dzisiaj pogoda fajniejsza, wiatr przewiało, słoneczko świeciło, jest ciut lepiej. Może sprawdzą się prognozy na lepszy czas.

[plocczanka]

Witajcie!
Pięknie dzisiaj słoneczko pieściło sieweczki, dodając im wigoru.
Ja doglądałam swoich podopiecznych, dbając, by nic złego ich nie spotkało. A mogło, bo Miśka przemknęła niepostrzeżenie i zamknęłam ją w pokoju ze wszystkimi swoimi siewkami. Byłam pewna, że śpi jak zawsze w szafie i spokojnie zajęłam się obiadem. Na szczęście kota była głodna i zaczęła miauczeć za drzwiami. Nie zdążyła nabroić, a lepiej nie myśleć nawet, co tam mogłam zastać.

Wczoraj napisałam, że wymyśliłam sposób zwiększenia powierzchni dla swoich domowych upraw. Sposób najprostszy z możliwych.
Na parapet i stojącą w pobliżu okna komodę położyłam dużą dechę, dodatkowo mniejszą na komodę, zsunęłam firankę i pozyskałam porządny blat, na którym mieści się bardzo dużo roślinek.

Tak to teraz wygląda:







Miałam też dzisiaj ogromną niespodziankę. Kurier przyniósł paczkę, w której znalazłam cztery opuncje i dąb kanionowy.
Przesyłka przyjechała od Marcina, który rozpoznał moją Arizemę i za niewielką ilość jej nasion zostałam obdarowana ciekawymi roślinami.








Jagusiu - masz rację, rzeczywiście hurtowo się u mnie porobiło.
Już zachodzę w głowę, gdzie ja to wszystko pomieszczę.
Wiosna kalendarzowa, a na dworze albo mróz, albo śnieg, od czasu do czasu słońce i ... czekaj tatka latka.

Soniu - pomidory siałam niedawno i widzę, że do środy nie dorosną do pikowania. Jakieś niewyrywne. Co prawda mają jeszcze dużo czasu, tylko ja jestem bardzo niecierpliwa. A wiosny wyglądam i wyglądam, a tu ani jej widu, ani słychu.
Dziękuję pięknie za dobre życzenia, które odwzajemniam w całości.

Maryniu - no to masz bielutką wiosenkę. Tę panią, która w soczyście zielonej szacie powinna chodzić.
Jak to do gruntu siałaś pomidory? Na działce?!
Moje pomidorki powschodziły, ale daleko im jeszcze do pikowania, niestety.
Nie mam nic innego do roboty, jak tylko doglądanie roślinek, to dopieszczam je i dopieszczam, a one pewnie zadowolone.
Dziękuję za dobry tydzień i Tobie też takiego życzę.

Ewuniu - dziękuję pięknie za wszystkie ciepłe słowa.
Szczęśliwie mój M nie pcha się w ogóle do jakichkolwiek upraw. Jemu tylko drzewa i krzewy owocowe w głowie plus jego ukochane gołąbki.

Danusiu - kupiłam komplet doniczek z cienkiego plastiku, które łatwo kształtować w zależności od potrzeb. W takie doniczki sadzę też pomidory.
W tym roku już wszystko jest opóźnione, a końca tych pseudo zimowych klimatów jakoś ciągle nie widać.
Trzymaj się również. Przede wszystkim zdrowo.

Dorotko - nasiona dalii nie starzeją się zbyt szybko. Ja też siałam starsze i wszystkie wykiełkowały.
Tak więc nie pocieszaj się, na pewno będziesz miała dużo dalijek.
Oby się rzeczywiście prognozy sprawdziły, bo ileż można czekać....

[korzo_m]

Lucynko tylko po co mi tyle dalii jeszcze głupia z poprzedniego sezonu schowałam karpy dalii wysiewanych. Wykopałam bardzo ładne duże to żal mi było ich wyrzucać. Po co mi tego tyle później chodzę i szukam dla nich dziury na rabatkach.
Misia to grzeczna kicia, dobrze że nie pochodziła wśród doniczek. Moje koty też lubią spać w szafie, stoją przed nią i czekają na otwarcie drzwi. Misia lubi też spać na pralce, czeka aż jej położymy mój polarowy szlafrok i się kładzie. Koty to bardzo mądre stworzenia.

[jarha]

Lucynko, nie znajduję słów na pochwałę Twoich sadzonek i pomysłowości w powiększaniu powierzchni użytkowej Twojego mieszkania
Muszę Ci powiedzieć, że miałaś rację, że na pierwiosnki trzeba dłużej poczekać, właśnie zaczynają się pojawiać miniaturowe zielone punkciki w pojemniczku. Mam nadzieję, że to one
Misia jest grzeczną koteczką, nie narobiła bałaganu swojej pańci

Pozdrawiam Kochana, dobrego wieczoru życzę i zdrówka

[stasia_ogrod]

Lucynko kochana, pomysłowy z Ciebie "Dobromir" w try miga znalazłaś sposób na zwiększenie ekspozycji, ciągle powiększającej się uprawy wszelakiego dobra, w początkowym etapie wzrostu.
Pochłonięta tą pracą i samozadowoleniem, pozwoliłaś przechytrzyć się Miśce , gdyby nie jej głodny brzuszek, miałabyś armagedon.
A zadbane sieweczki , drożdżami karmione, rosną jak malowane - koleusy takie ogromne, również pelargonie i heliotropy.
Marcin uroczym prezentem Cię obdarował, tylko nie wiem co to, ten dąb kanoniowy, wujek Google też nie wie.
Choć tak daleko od siebie mieszkamy, to spotykamy się często, choć wirtualnie, w naszych domach i ogródeczkach.
Pozdrawiam i przytulam, słonecznego tygodnia życząc w optymistycznym nastroju.

[danuta z]

Lucynko a gdzie posadzisz te opuncje? do gruntu?A
Ten dąb to urośnie jak dąb.???
Sadzonki pięknie rosną.Podziwiam.
Pogoda dziś u nas słoneczna,poszłam więc do miasta.Kupiłam parę kwiatków i wróciłam do domu.
Miłego dnia i zdrowia.