Pierwsze koty za płoty V

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko widziałam mydełka wcześniej, ale z powodu szoku, a może i zazdrości ;:oj ich nie pochwaliłam. Są rewelacyjne ;:138 ;:138 masz talent. Nie ma jak własna produkcja, naturalne, bez chemicznych dodatków. Takie mydła są bardzo drogie, mydlarnie je sobie cenią. Pochwalę się, ja robię sama płyn do zmiękczanie tkanin, niby nic a cieszy :tan
Widzisz na coś przydał się chłop w domu ;:306 jaką ładną formę wykonał, że miał pod ręką deseczki, mój od razu narzekałby, że coś mu brakuje :lol: Proszę L porządnie głośno pochwalić :lol:
Zdjęcia jak zawsze zatrzymują mój wzrok na dłużej, piękne wspomnienia.
Czytam, że posiałaś rozwary, ja próbowałam dwukrotnie, ale efekt żaden ;:222 nasion już nie zbieram nie ma sensu, pamiętam u mojej koleżanki one same ładnie się rozsiewały wokół rośliny matecznej, czemu u mnie tak nie ma, zrozumieć nie potrafię ;:131
Fajnie czyta się dobre wiadomości, nadal życzę zdrowia ;:196
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Jadziu, czasu mam teraz aż nadmiar, to muszę go jakoś wykorzystać. Posprzątałam już wszystkie kąty, nawet takie, do których nie zaglądałam od bardzo długiego czasu, przeczytałam tony książek, napiekłam pyszności, narobiłam lodów, wreszcie musiałam znaleźć dla siebie coś innego do roboty, żeby nie zwariowaćObrazek Filip zaszczepił mi pomysł, poszukałam składników, część kupiłam internetowo, a część w markecie i tak się zaczęło. Dla zabicia czasu powinnam jeszcze zejść do piwnicy, bo tam już tylko dziada z babą brak, ale na to jeszcze nie mam weny. Chłopaki zaprowadziły tam taki "porządek", że zupełnie nie wiem jak się do tego zabrać. Wszystko stoi w jednej gromadzie, puste słoiki razem z pełnymi, nic nie można znaleźć.
Szybciutko wysiałaś pomidory, ja zabiorę się za to dopiero jutro. Jak sieję wcześniej to za bardzo się wyciągają, parapet szybko przestaje im wystarczać, szczególnie taki jak mój, z małą ilością światła. Zupełnie nie wiem co się dzieje na działce, może pod koniec tygodnia uda mi się tam pojechać. Filip czwartek i piątek ma wolny, to jakby było przynajmniej jako tako, to pojedziemy na wstępne sprzątanie. Ja będę cięła, Filip zajmie się paleniem w kominku i chociaż odrobinę pchnęłabym robotę do przodu. Mam nadzieję, że jednak wcześniej będzie można popracować na działce, niż dopiero w kwietniuObrazek
Dalie wysadzałam zawsze na początku kwietnia, w tym roku nie wiem jak z tym będzie. Najpierw je obejrzę i jeśli nie będą rwały się do życia, to jeszcze zostawię je w spokoju. Przez kwarantannę eM stracił je na trzy tygodnie z oczu, ale nawet bez nadzoru nic nie powinno im się stać.

Obrazek

Lucynko, raczej sprzedawać mydełek nie będę, musiałabym zająć się nimi na poważnie, a poza tym na każde mydełko trzeba mieć osobne pozwolenie. To są duże koszty i jako zajęcie z doskoku, po prostu się nie opłacaObrazek
Przyjrzałam się siewkom dalii w dziennym świetle i rzeczywiście tuż nad ziemią coś leciuteńko się czerwieni. Jeszcze tak bardzo nieśmiało, ale nadzieja jest :heja
W nocy pokazała kolanko szósta kobełka, a to oznacza jak trafienie w totka, wykiełkowało 100% nasion ;:oj
Już wcześniej zaopatrzyłam się w cynamon, bo już w tamtym roku w ten sposób ratowałam swoje wysiewy. I w tym też sypię, ale nigdy aż tak nie pleśniała mi ziemia. Na szczęście nie dotyczy to wszystkich doniczek, tylko kilku, ale i tych szkoda. Sypałam już do Majesty i tam zatrzymałam proces, w pozostałych już też posypałam, to może dotrwają do cieplejszej pogody.

Obrazek

Soniu, zapewniam Cię, że do późnej wiosny nie można się przyzwyczaić. Co roku wypatruję za nią oczy, brakuje mi ciepła, słońca, zieleni. To jest przynajmniej pół roku życia w szarzyźnie, do tego nie można przywyknąć ;:185
Mydełek sprzedawać nie będę, co innego robić dla siebie, a co innego dla innych. Nawet jak dam w prezencie, to zastrzegę, że komuś może nie podpasować, nasza skóra różnie reaguje. Krzywda nikomu na pewno się nie stanie, bo to same zmydlone tłuszcze, ale odpowiedzialności za to brać nie będę. Chcę mieć z tego przyjemność, zabawę, a nie stres związany z urzędnikami. A bawię się przy tym znakomicieObrazek
Ciekawa jestem, czy ta szałwia się rozsieje? Do tej pory tylko chwasty korzystały z tego przywileju, kfiotki w większość wolą być siane, lub kupione co roku. Jest kilka wyjątków, ale są w zdecydowanej mniejszości. Jeśli się nie wysieje, to będę na nią polowaćObrazek

Obrazek

Marto, akurat naparstnice się u mnie sieją, to jeśli jesteś chętna, to w odpowiednim momencie się za nimi rozejrzęObrazek Gdzie rosła żółta wiem dokładnie, a i różową też mam. Jasną, ale jednak różową. Mam jeszcze jedną ciekawą, za chwilę Ci ją pokażę i oczywiście rdzawą. Wystarczy tylko, że wyrazisz chęć, a będą Twoje, oczywiście pod warunkiem, że pojawią się siewki.
Mydełka super się mydlą, z takich kolorowych leci i kolorowa woda, ale nie barwi ani ciała, ani wanny czy też brodzika. To na tym polega, żeby je zmydlić, wtedy można zrobić sobie nowe :heja Foremki do ciastek się do tego nie nadają, ale jest mnóstwo silikonowych, właśnie czekam na dostawę takowych. Jajeczek, ani zajączków nie zamawiałam, ale będą inne i te w swoim czasie pokażę. Trochę to potrwa, bo zamawiałam z Alli....., ale tam są dużo tańsze niż zamawiane u nas. A są to dokładnie takie same foremkiObrazek

Tę kupiłam w maju i szczerze mówiąc potem straciłam ją z oczu. Nasienniki na pewno miałam, bo znalazłam je na zdjęciu, to i jest nadzieja na siewki.
Obrazek

A to jest rdzawa. Jak dla mnie najpiękniejsza ;:167
Obrazek

Dorotko, już w co jak w co, ale w żadną zazdrość, to ja nie uwierzę ;:306 To nie talent, tylko wielka improwizacja. Z mydłami to jest tak, że nigdy takiego samego nie stworzysz, każde jest inne, choćbyś bardzo się starała. Płyn do płukania tkanin nie przyszedł mi do głowy, ale już przejrzałam przepisy w sieci i też sobie zrobię. Brawo Ty i dziękuję za podpowiedźObrazek
Rozwar już kiedyś siałam i to z powodzeniem. Ten jeden jedyny jaki mam, to właśnie z siewu. Zmarniał ostatnio, dlatego wysiałam ponownie, a tu taki zonkObrazek Moje widocznie też są mało inteligentne, bo żadne rozsiewanie nawet nie wchodzi w gręObrazek

Obrazek

Ponieważ od wczoraj niewiele się zmieniło, to pokażę chociaż swoje siewki

kobea
Obrazek

dalie
Obrazek

rudbekia Cherry Brandy
Obrazek

I pysznogłówka cytrynowa. Widać, że jeszcze mnóstwo nasionek nie wykiełkowało, ale i to co jest, już mnie cieszy :heja
Obrazek

Miłej niedzieli ;:196
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, Twoje sieweczki dalii jeszcze bardzo malutkie, ale już wydaje mi się, że może ze trzy są ciemniejsze u podstawy. ;:218
Doszłam do wniosku, że nasiona zebrane w pierwszym roku powtarzają cechy rośliny matecznej, zebrane w kolejnych latach zapewne wracają do babcinych cech. ;:108
Masz bardzo ładne siewki rudbekii. Pysznogłówka potrzebuje więcej czasu, a dalie - aczkolwiek być może nie takie, jakie miały być - ale za to ładne i zdrowe. ;:138
Gdyby udało Ci się zebrać nasionka naparstnicy rdzawej, to ja ;:180 ;:180 ;:180

Pozdrawiam cieplutko i słoneczka życzę oraz zdrówka dla Was wszystkich. ;:3 ;:167 ;:196 .
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Shalina
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1132
Od: 3 paź 2017, o 17:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Roztocze

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko gratuluję Wam produkcji mydełek, są super i fajne zajęcie na niespokojne rączki i długie zimowe wieczory;:433 ;:433
Zdjęcia wspominkowe przepiękne i są balsamem na tak długie oczekiwanie wiosennych zwiastunów ;:215
Cudowna naparstnica , jeszcze jej nie miałam, a warta grzechu ;:333 Pięknych siewek też masz całą moc ;:138
Pozdrawiam wiosennie i życzę zdrowia ;:167 ;:196
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko to ta mydlana improwizacja wyszła Ci na 5 ;:138
Naparstnica rdzawa jest piękna, szkoda że u mnie jej nie pasuje. Dwa razy przywoziłam od Marty sadzonki, drugim razem nawet mi zakwitła, szkoda że siewek się nie dopatrzyłam.
Moje dalie podobnego wzrostu, mam nasionka od Lucynki więc też czekam na te o ciemnych liściach, tez myślę, że w późniejszym czasie wyjdą kolorki w końcu w nazwie ma zmienna.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
anida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2022
Od: 26 sie 2015, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Augustów, strefa 5b

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Ciekawa jestem jakiej firmy masz nasiona kobei? U mnie na 18 nasion od Legutki ( fioletowa) wzeszły 4. Marnizna. Zajrzę jeszcze raz, bo nie widzę zdjęć.
Pozdrawiam Anida

Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Fotosik wreszcie się wreszcie ocknął z letargu, dobre chociaż i toObrazek
Za oknem znowu zimno, biało, mokro, na dodatek pandemia przyspiesza, jakoś mnie już to wszystko zaczyna mierzić. Na działkę pojechać nie mogę, bo zimno, na zewnątrz nie chce mi się wyjść, bo czuję się jakby otaczali mnie ludzie ze świata przestępczego. Mam wrażenie, że za chwilę dokona się jakiś napad na bank, każdy skryty za maską jak największy zbir, a najgorsze,że sama biorę w tym udział ;:145 Nie widzę, nie rozpoznaję ludzi, nie wiem czy ktoś się do mnie uśmiecha, czy też może pokazuje mi język.... Trochę przesadzam, ale już naprawdę mi się ulewa tym wszystkim. Za chwilę święta, ale jak sobie pomyślę, że będą wyglądać tak samo jak ostatnie, to chciałabym je przespać i obudzić się w nowej rzeczywistości. Z rodzicami widuje się sporadycznie i to dosłownie na chwilę, a siostry nie widziałam od roku. Ile jeszcze przyjdzie nam wytrzymać?

Lucynko, jednak wszystkie dalijki są zieloniutkie, jak koperek na wiosnę ;:306 Kilka sobie na pewno zostawię, a jutro wysieje te, które dostałam od Ciebie ostatnio ;:196 Mam nadzieję, że i do Ciebie kopertka przyjdzie w końcu, biję się w pierś, że zachowałam się jak blondynka i wysłałam normalną pocztą ;:223 Już niedługo się przekonam czy i ile mam siewek naparstnicy rdzawej, może znajdzie się jakaś sadzonka i dla Ciebie. Jeśli nie, to pozostaną nasiona, a tych zawsze jest bardzo dużo i kiełkują chętnie. Rudbekię chyba już jutro przepikuję, chociaż ona jeszcze taka maleńka. Ona jednak dość wolno rośnie, to chyba nie mam na co czekać, w samodzielnych doniczkach na pewno będzie miała lepsze warunkiObrazek

Obrazek

Halinko, nasionka dla Ciebie sobie zapisałam, jeśli tylko będę miała z czego zebrać, to kopertka w odpowiednim czasie poleci do Ciebie. Nigdy nie miałam z nią kłopotów, chociaż dopiero teraz teraz sobie uzmysłowiłam, że to chyba jej pierwsza tak mroźna zima u mnie. Zupełnie jednak nie biorę pod uwagę, że mogłoby jej zabraknąćObrazek
Mydełka to bym robiła i robiła, ale mam już ich zbyt dużo. Muszę się wstrzymać przynajmniej do czasu, aż dostanę foremki na nie, bo wtedy, to nic mnie nie powstrzyma :;230

Obrazek

Dorotko, niepoprawna ta naparstnica, skoro nie chce u Ciebie rosnąć. Może się jednak nie poddawaj, spróbuj jeszcze raz, ona taka ślicznaObrazek
Moje siewki dalii nie chcą jednak ściemnieć, uparły się i będą chyba zielone. Myślisz, że ona zmienna jak kobietaObrazek?

Obrazek

Anido, nasiona kobei mam z Vilmorin i to zarówno białej, jak i fioletowej. Fioletowe były nawet ubiegłoroczne, ale też tym razem odnotowałam pełny sukces :heja Wykiełkowała co prawda dużo później niż biała, ale w tej chwili mam już ich pięć, co w pełni zaspokaja może potrzeby, a nawet będzie ich za dużo. Zmarnować się jednak nie zmarnują, białe dam rodzicom, bo ich białe przynajmniej jak na razie nie wykiełkowały, a fioletowe już zamówiła koleżanka z pracy.

Obrazek

W weekend czeka mnie wielkie sianie i pikowanie. Na pewno nie takie wielkie jak u Dorotki-korzo_m, czy też Lucynki, ale to już będą ostanie wsiane nasiona. Nic więcej nie zamierzam siać, będę już tylko czekać, aż z tego co wysieję wyrosną cudne sadzonki :tan Wczoraj musiałam odebrać PIT od swojego drugiego pracodawcy, a tam niedaleko jest ogrodniczy. Nie mogłam sobie więc odmówić i wstąpiłam na krótki rekonesans i wyszłam uboższa o ponad stówę. Za mniej więcej połowę kupiłam cebulki krokosmii, mieczyków i anemonów, a za druga połowę, taką ciut mniejszą ;:306 kupiłam nowy karmnik dla zimowych żarłoków. Chodziłam już koło niego od dłuższego czasu i wreszcie nie wytrzymałam i kupiłam.
Ostatnio wybrałam się na spacer, jak zwykle nad rzekę, łabędzie i kaczki też były jak zwykle, chociaż już w mniejszej ilości niż ostatnio. Na tym kawałku Łynostrady, co już Wam wielokrotnie pokazywałam, zupełnie niczym się nie przejmując urzędują bobry. Nie wiem dlaczego akurat tam dokonują takich zniszczeń, ale na odcinku około dwóch kilometrów bardzo dużo drzew jest albo tylko nadgryzionych, albo wręcz powalonych do rzeki. Żeremia mają zupełnie gdzie indziej, a do miasta przypływają na wyżerkę. Żadnemu drzewu nie przepuszczą, nie jest istotne czy rośnie nad samym brzegiem, czy też w odległości pięciu metrów, czy jest potężnym drzewem, czy też młodziutka brzózką ;:202 na dodatek umieszczoną w stojaku i do niego przywiązaną. Bliżej Parku Centralnego drzewa są otoczone siatką, ale chyba nikt nie przewidział, że i to nie jest dla nich przeszkodą, bo siatka sobie, a bobry sobie

Obrazek

Obrazek

Do miłego poczytania :wit
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko wniosek z tego ze bobrom nie przeszkadza nawet osiatkowanie drzew mają wielkie ostre zębiska to dadzą radę jak widać . Pozostają nam jak na razie tylko wspomnienia, bo i u mnie roślinki zastygły w pół rozkwicie a 2 dni nawet tam nie zaglądałam.Jutro już pójdę bo muszę wsypać do kompostownika obierki .Musiałabym też wybrać od dołu ale kiedy jak najpierw prace porządkowe były w planie żeby młode roślinki miały czym oddychać.Tylko fotosik zaczął działać i już zrobiło się gwarno na forum :) Cudne wspominkowe fotki szczególnie te z kropelkami. Zdróweczka i pozdrawiam weekendowo ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Bobka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1148
Od: 28 lis 2020, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko ;:196 :wit Ależ u Ciebie się dzieje ,a te cudeńka z drewna eh zazdroszczę .Ale patrzę co bobry zrobiły o mamuniu ,to trzeba mieć zdrowe zęby .Siatka to dobry pomysł do opatentowania super.Już sobie wyobrażam jak zobaczyliscie drzewko eh.
Z fotosika mnóstwo tutaj zdjęć to tylko napis obrazek i niestety sie nie otwierają ,mówię o innych wątkach.Nie korzystam juz z niego .
Zdrówka i oby do wiosenki Iwonko ;:196
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, nasionka przyjechały na czas. Wcześniej i tak bym ich nie wysiewała. Dziękuję. ;:196
Ja dzisiaj kilka godzin poświęciłam pikowaniu, ale nie skończyłam. ;:185 Połowa roboty została mi na jutro. Już mam niemal wszystkie miejsca zajęte, nic nie mogę wynieść na balkon, bo za zimno. ;:223 Muszę jakąś półkę skonstruować albo co...
Malutkie sieweczki pikuję z kuwetki do kuwetki, dopiero gdy podrosną, dostają osobne doniczki. ;:108 Korzystają na tym, bo dwukrotnie przesadzane są później silniejsze. ;:215
Śliczne kolorowe zdjęcia pokazałaś, ;:215 ;:138 przywołując najpiękniejsze wspomnienia, dziękuję. ;:180
Bobry to rzeczywiście ładne, ale wredne zwierzaki. :roll: Tak niszczyć drzewa.... ;:oj Cóż, taka to ich natura.

Dobrego, słonecznego i zdrowego weekendu wszystkim Wam życzę. ;:3 ;:167 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Super mydełka robicie.
Jak bedziesz miała nadmiar, to sprzedawaj.
Chętnie kupię.
Dlaczego aż tak boisz się kontaktów z bliskimi?
Przecież jesteś zaszczepiona.
Ja zrobiłam sobie dzisiaj przeciwciała i mam sporo.
Czuję się spokojniejsza.
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Może ta siatka ma za duże dziury.Jednak szkoda tych drzew. ;:145
Fajne zdjęcia wspominkowe.
Ja mam dużo do wysiewania,ale nie mam gdzie.Miałam takie piękne plany i jak na razie nic z tego.
Miłego ,słonecznego dnia. :wit
Awatar użytkownika
Shalina
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1132
Od: 3 paź 2017, o 17:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Roztocze

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko dziękuję za dobre ;:167 Jak zawsze piękne zdjęcia z ogrodu jak i z pleneru ;:215
Czy ta dostojna lilia z czwartego zdjęcia to Martagon? ;:333
Pozdrawiam cieplutko ;:3
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Awatar użytkownika
marta64
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3243
Od: 8 kwie 2018, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, bardzo jestem chętna na siewki naparstnic, zwłaszcza tej żółtej i bylinowej ;:196 Rdzawa na razie zielona :tan , ale ubiegłoroczne siewki różowej w brązach. Nie ruszam ich, może coś tam pod spodem się zazieleni? Nie zbierałam nasion różowych w tamtym roku, ale mam jeszcze gdzieś :?: z poprzedniego, myślę, że wzejdą bez problemu.
Bobry pojawiły się dwa lata temu i w naszej rzece, trochę poszalały, ale coś im się nie spodobało, bo zniknęły na szczęście. One są pod ochroną i nie wolno robić im krzywdy, ale żeremie w środku wsi to katastrofa.
Wiosna gdzieś jeszcze przysnęła na chwilę bo nigdzie jej nie widać, ale przecież kalendarz nie kłamie i musi wreszcie przyjść ;:215
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11750
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko ach gdzie ta wiosna? U mnie od rana pada i cały dzień ma być deszczowo ;:224
Czytam, że kupiłaś sobie to i owo, ja też ratuję się zakupami i chociaż a chwilę mam radość ;:108
W poniedziałek przyjadą moje dalie z daleka, muszę im przygotować donice .
Chciałabym poprzycinać róże, ale trzeba się wstrzymać, powinna być sucha pogoda.
Twoja Bajazzo jest cudna i sporych rozmiarów.Czaję się na nią , może w końcu ją zamówię ;:oj

Miłej niedzieli ;:3
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”