Priwiet!
Zagniewana planeta znowu przypomniała swoje groźne oblicze. Do znanych już kłopotów i klęsk dołożyła zapomnianą siarczystą zimę. Znowu brak umiaru! Oby te olbrzymie śniegi topniejąc nie spowodowały następnej klęski.
Moje zimowe refleksje:
1. Wyjątkowo mało krukowatych! Dowiedziałam się, że gawron stał się gatunkiem zagrożonym. A tyle ich bywało zimą, aż brzoza Filozofa uginała się pod ich ciężarem.
2. Ilość leżącego śniegu teoretycznie dobrze wróży wiosennym roślinom, o ile przy gwałtownej odwilży nie utopią się w wodzie lub nie zgniją.
3. Ciekawi mnie, jaki ta mroźna i śnieżna zima będzie miała wpływ na hibernujące jaja ćmy bukszpanowej. Może je zniszczy. Jeśli nie - ja i tak jestem gotowa na dalszy bój z tym szkodnikiem.
Zima, szczególnie taka , nie podoba mi się. Do ogrodu wejść nie ma jak, nie ma też po co. Ciągłe, codzienne machanie szuflą jest już nudnym i jałowym zajęciem. A ogród? Sztywny, zdrętwiały, skuty, spłaszczony, nieruchomy i ciągle taki sam, czarno-biały

. Śnieg przykrył wiele nieciekawych elementów, przez co wydaje się, że jest czysto, ale wylazły za to różne budy, kanciapy i brzydkie budynki latem miłosiernie zakryte zielenią drzew. No, dobra. Dosyć już sarkania na zimę. Jeszcze tylko cytacik z Jana Kaczmarka "Ballady o zimowych romansach":
"Ławeczek w parkach, niestety, nie ma,
o miejsca w hotelach też trudno
i ma się ciągle zimowy dylemat,
na śniegu zimno, pod śniegiem brudno."
........................................................................................................
Loki, witaj!
W rzeczy samej, pomysł wprowadzenia godziny policyjnej od porannego do popołudniowego szczytu komunikacyjnego to pomysł idiotyczny. Ciekawe, czy ktoś pokusi się o analizę poczynań władz różnych państw w walce z koronawirusem i co z takiej analizy może wyniknąć. To pewnie jest niezły materiał na prace naukowe z różnych, zresztą, dziedzin.
"
Teraz jest wojna, kto handluje ten żyje..." Wojna o szczepionki. Popatrz, jaka przewrotna jest natura ludzka. Najpierw nikt nie chciał się szczepić, bo szczepionki badano za krótko, przez co są nic nie warte. Teraz, kiedy jest ich za mało - napór na szczepienia jest niesamowity.
Fakt, ogród w śniegu jest malowniczy, ale... w miarę możności przez moment. Potem już denerwuje, nudzi i budzi dojmującą tęsknotę za zielenią.
Wiem, że Ty też to czujesz...
Lucynko kochana!
Urodę zimowego śnieżnego krajobrazu dostrzegam. Wyobraźnię też mam. Jednak bardzo denerwuje mnie martwota zimy. Brak w niej życia, że o kolorze nie wspomnę.
Język współczesny to moja największa zmora. Jedni cierpią słysząc fałszywe tony w muzyce, czy śpiewie, dla mnie błędy językowe są jak zgrzyt żelaza po szkle. Bolą uszy. Ja też zapisuję najbardziej rażące błędy, bo czasem nie mogę uwierzyć, że aż tak można kaleczyć ojczysty język

.
Ech,
Lucynko, niech się wreszcie ta nasza druga miłość, czyli ogrody, obudzi. W ogrodach tych łamańców językowych nie słychać

. A już sikorki i wróbelki tak wiosennie śpiewają

.
Serdeczności!
E tam, Lisico!
Kalifornia zamieniona w Sybir sprawia, że "
jak ten pan, smutny pan, można życie przesiedzieć przy oknie". Ileż można na to białe patrzeć przez okno! A brnięcie w kopnym śniegu lub rozjeżdżonej śliskiej brei przypomina sport ekstremalny. Niemniej wybrałam się na przechadzkę nad Radunię. Oto efekt:
A kiedy "
rzuciłam chleb na wody płynące"... zaroiło się

.
Ta piękna wycieczka zakończyła się wywinięciem klasycznego orła na śliskim chodniku

.
Dobrze, że nikt tego nie widział...
Zimowe Kaszuby piękne, tylko je przemierzać na nartach biegowych...
Kotki to mają do siebie, że każde warunki potrafią wykorzystać dla swoich korzyści. Ciepła południowa ściana dobrze robi zmarzniętym łapkom.
Loki,
jeszcze słówko a'propos wprowadzanych obostrzeń i buntujących się przeciw nim społeczeństw. W jednym z programów telewizyjnych ukazał się taki sms:" Nie wiedziałam, że żeby napić się kawy w kawiarni muszę wstąpić do
ruchu oporu 
.
Bardzo ciekawa i zabawna jest wymiana opinii o europejskich stolicach między Tobą i
Lisicą.
Oczywistym zwycięzcą jest Wiedeń.
Margo 
!
Wzrusza mnie Twój nieustający optymizm. Mów tak, powtarzaj, że będzie dobrze, to może się spełni.
Ale kiedy? A życie umyka...

. Dobrze, że słońce świeci i dzień coraz dłuższy.
Ciąg dalszy nastąpi. Zabrakło mi zdjęć.