Witam!
Wiem, wiem
Lucynko 
jakoś jak patrzę na ogród i czytam prognozy to przechodzi mi chęć pisania o wiośnie, lecie! Czytam co piszecie i już się zabieram, żeby coś skrobnąć i nawet nie wiem kiedy odwracam się i zmieniam zamiar.
I co ja bym bez Ciebie zrobiła? przespałabym zimę ...no nie! wbrew pozorom coś działam. Dzisiaj naprawiłam i umyłam regalik i wstawiłam w okno przywiązując. W takim stanie okno będę miała do kwietnia. Dzisiaj zauważyłam że w niektórych doniczusiach się zazieleniło, ale nie chce zapeszyć. Największy artysta do groszek pachnący. Niedługo muszę zgłębić wiedzę w którym momencie go uszczknąć. Poza tym w pogotowiu czekają umyte dalsze doniczki, a na kaloryferze kilka papryczek puszcza zielone kiełki więc niedługo pójdą do wielodoniczek
Agnieszko każdy język jest żywy i zmienia się właściwie wraz z każdym pokoleniem. Niestety według mnie jest coraz gorzej ze słowem pisanym i mówionym, że mnie starej czasem brakuje słowa to ja się martwię, ale że młodzi używają ograniczonej liczby słów i to całkiem niepoprawnie...to też się martwię! Pamiętam jak byłam młodą osobą i doceniłam to, że w szkole średniej miałam łacinę, bo nigdy nie używałam słów pochodzenia łacińskiego w niewłaściwym momencie w przeciwieństwie do wielu moich znajomych nawet wyżej kształconych. A ze słowem pisanym to już jest w ogóle skandalicznie, skoro dziennikarze (ludzie z polonistycznym wykształceniem) robią błędy ortograficzne tłumacząc się zaświadczeniem od specjalisty.

Przecież my też miewałyśmy wątpliwości, ale słownik ortograficzny był w użyciu. Wybacz...poniosło mnie!
Lucynko oczywiście możesz stworzyć sianym nasionkom takie same warunki jak ja w tunelu. Masz szklarenki i wysiej po kilka nasion. Ja poszłam na całość, bo kupowałam na FB a tam pani sprzedawała niewielkie porcje. Te naparstnice bylinowe tak kwitną, moja którą pokazałam też tak długo kwitnie. Tak Lucynko to jest pierwiosnek omączony

Miałam jeszcze o żółtych kwiatkach ale coś je wessało i zniknęły, chyba kupiłam jakieś podobne i sprawdzę wiosną
Tulipany że tak powiem odkupywałam po wykopach kanalizacyjnych, po kwitnieniu je wykopałam i suszyłam i bardzo jestem ciekawa jak się to skończy na wiosnę
Bardzo dziękuję i popatrz życzenia znowu aktualne

Tereniu ponosi mnie i wiem że nie powinnam w jednym czasie aż tyle zamawiać bo potem stoją w doniczkach i czekają na miejsce i czas, na przygotowanie gleby. Pamiętam jak byłam w ciąży z 3 dzieckiem i zażerałam się Ligolami

znajomi wiedzieli że je lubię i gdzie szłam miałam przed sobą piękne umyte jabłuszka

To było 35 lat temu!
Ciekawa jestem jaki foliak kupiłaś? Dalie u p. Stanisława zamówiłam pierwszy raz, wcześniej zamawiałam u jakiejś pani ale już nie pamiętam której, ładnie kwitły ale niestety podczas przechowywania chyba przepadły. Poza tym w mojej zlewnej zimnej glinie nie ram wiosną padały i najlepiej jak wsadzam wcześniej do doniczek do ziemi ogrodowej workowej.
Miecznica szerokolistna (nazwę rozpoznała Marta64) bardzo ładnie się rozrosła i kwitła długo, miałam Martusi posłać ale nie udało się i muszę w tym roku to zrobić. Bardzo mi się podoba.
Tereniu uważam na cztery litery, a nawet na zwykły ślizg bo zawsze sobie cos naciągnę i potem boli...starość nie radość
Zazdraszczam umiejętności szydełkowania, bo ja ni hu hu! Pochwal się jajeczkami! Ściskam
Lisico czytam Twoje wynurzenia o digitalisach i pomyślałam sobie...dlaczego nie próbujesz tworzyć nowych odmian czy krzyżówek skoro je tak lubisz. Ostatnio oglądałam program GW, a w nim pana który w drugim pokoleniu kolekcjonuje irysy, dba o nie sadzi ale i kiedyś ojciec a teraz on hoduje nowe odmiany. A może masz swoje krzyżówki? pochwal się!
Dziękuję za miłe słowa pod moim adresem, ale w tym moim działaniu nie wszystko jest jakbym chciała, ale o tym już pisałam i nie będę się powtarzać. Jedno jest pewne mam więcej pomysłów niż jestem w stanie zrealizować. Jak wczoraj opowiadałam o planach mojemu M to oczy robiły mu się jak spodki...nie oponował, bo wie że to nie ma sensu

Jak wysiewy przyniosą pozytywne rezultaty to będę zbierać nasiona i może skusisz się na wysianie innych odmian swoich ulubionych kwiatów.
Lisico każde Twoje spojrzenie przez obiektyw to uroczy widoczek...ten las wciąga
Pozdrawiam i zapraszam
Beatko naczytałam się różności o środkach naturalnych do hodowli i do ochrony naszych ogródków tylko muszę to uporządkować i postaram się podzielić wiadomościami. O ślimakach jest tam bardzo dużo, widać gnębią ogrodników w wielu krajach.
U mnie śnieg się stopił za sprawą halnego ale lekko przysypało, a zapowiadają że dopiero sypnie!
Czytałam, że marzec to nie całkiem będzie wiosna

Trzymam razem z Tobą
Dorotko żeby tylko te krzewy się przyjęły i rosły, bo z poprzednio zamówionych w tej szkółce niestety parę przepadło, ale część rośnie! Ja mam sporo owocowych w ogrodzie, ale niestety z owocowaniem bywa różnie i jedynie mogę liczyć na stare odmiany. Większość owocuje od czasu do czasu za to obficie. Dwa - trzy lata temu kupiłam pyszne odmiany wiśni u Starkla, a co najważniejsze od razu miały pierwsze owoce do spróbowania i jestem z nich zadowolona.
Oj tak! wiosna będzie intensywna, a zaczynam od przycinania drzew, tylko jak przejdą zapowiadane śnieżyce.
Martusiu Naparstnica rdzawa od Marty nawet się wysiała ale wydaje mi się że siewki przepadły, zobaczę w tym roku, jak nie to poproszę Cię o nasiona. Może niektóre kwiaty muszę jednak siać pod kontrolą. Zrobiłam jak Marta kazała więc poczekam jeszcze.
Taras wydał wyrok sam na siebie, bo zrobił go M z materiałów z odzysku. Deski osadził na balach z więźby dachowej, bo ta co jest na niej dach była wymieniona. Niestety po czasie bale spróchniały i dlatego naprawa przez wymianę desek nic nie daje...nogi wpadają do środka. Trzeba wymienić podłoże. Nie będzie to betonowe paskudztwo, ale będą deski kompozytowe niestety plastikowe i chyba na metalowej konstrukcji. Na modrzewiowe mnie nie stać a świerkowe mogą znowu być szybko do wymiany, a ja zamierzam jeszcze trochę po nich pochodzić.

Cała reszta będzie z drewna, bo tam są dwie winorośle, które muszą się po czymś piąć
Akebia pięciolistkowa variegata zakupiona w LM za 1,50 zł rośnie u mnie parę lat i mimo że w tym roku obsypana była kwiatuszkami to nie zaowocowała...czy pachnie? nie wiem, bo z daleko nie a z bliska nie wąchałam. Bardzo się rozrasta i może uda się wykopać odrost albo ukorzenić.
Zdrówka i pozdrawiam
Ewelinko czyżbyś wiosnę poczuła i wracasz na FO? to dobry omen

Mam już pierwsze wysiewy, ale jeszcze niedużo wschodów. Najwięcej wysiewów mam w tunelu, ale te maja ruszyć dopiero wiosną. Krzewy będą dla mnie, a większość drzewek pójdzie do córki, która też zaczyna zabawę w życie na wsi i w ogród. Poza tym ma świetną ziemię.
Trzymaj kciuki, bo będą potrzebne bardzo

Pozdrawiam!
Irenko jak miło Cię widzieć w moim ogrodzie

Nie przejmuj się ogródkiem, koleżanki na pewno pomogę, a Ty przede wszystkim doprowadź oczy do pełnej sprawności, bo to najważniejsze!
Życzę zdrówka i powodzenia
Iwonko może to taki sam dzwonkowiec, jak wiesz siatki do obsadzenia mam sporo i nawet siatkę cieniującą na niej rozpinam, żeby uchronić się przed pokrzywami i brzydkimi widokami od sąsiadów, to dzwonkowiec na tej siatce dobrze się zaprezentuje
Nie wiem jak jest z nasionami tej naparstnicy, bo ich nie zbierałam, ale posadzone są dwie różne obok siebie i siewek tam jest w pip. Coś na pewno da się wykombinować jak nie nasiona to kawałek rośliny. Rozeznamy na wiosnę.
Czytałam, że i Ciebie dosięgnęło szaleństwo zakupowe więc czekamy na wiosnę i kurierów.
Pozdrawiam cieplutko
Kasiu tak zamówiłam krzewy bo je lubię, co zrobię

zbliża się czas że będę ciąć swoje i mam nadzieję że wiadro z piaskiem przygotowane. Niestety u mnie piasek zamarzł i to nawet ten co dodatkowo kupiłam kurkom.

Papryczka z tego co pamiętam nie tylko na ślimaki ale i inne szkodniki jest groźna dlatego zdecydowałam się i posiałam chociaż używam niewiele.
A posyłałam Ci jakieś epimedia, jak nie to cos da się uszczknąć, jedno na pewno
Gosiu ja niestety często kupuję w necie, a w tym roku to jakaś odskocznia od czasu jaki nastał. Po szkółkach w ogóle nie chodzę ani nie jeżdżę na spotkania więc takie zakupy są jedyną metoda na pozyskanie nowych roślin. Czekamy na wiosnę, a jaka będzie zobaczymy!
Lucynko i znowu ratujesz mój wątek
No to jeszcze przyozdobimy post!
Kończę tegorocznymi ptaszkami mówiąc dobranoc i dziękując za wizytę
