Wracam ponownie w sprawie mojej alokazji. Niestety kolejne stare liście zaczęły zółknąć i obumierać - w sumie zostało pojednym najzdrowszym liściu, załączam zdjęcia, gdyż nie wiem co to za czarne kropki od spodu. Ne ruszają się i dość ciężko je zmazać palcami. Domyślam się, że to grzyb, ale będę wdzięczna za potwierdzenie. Akcja z Topsinem była 10 dni temu, nie podlewałam jej w tym czasie, a dzisiaj wyjęłam alokazję jeszcze raz z ziemi, kolejne korzenie były zwiędłe a jedna bulwa była nawet lekko zgniła od dołu. Obcięłam więc te korzenie, ucięłam zgniłą część bulwy - zostały tylko 2 długie zdrowe korzenie, teraz roślina moczy się po raz kolejny w Topsinie. I mam dylemat co zrobić. Mam obawy, że jak wsadzę ją znowu do ziemi to będzie powtórka. Widziałam też filmik na Youtube, że można na kilka miesięcy wsadzić roślinę do wody z dodatkiem węgla aktywnego z apteki, aby odbudował system korzeniowy i myślę czy by nie spóbować tego z bulwą z dwoma korzeniami a tą drugą może jednak do ziemi, może chociaż jedna przeżyje. Czy mieliście może doświadczenia z tą metodą w wodzie?
Pozdrawiam
