Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14060
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Ogórki kończą żywot ale jeszcze idzie coś zebrać. Przyznam nawet, że byłem zaskoczony ilością, bo już je skreśliłen, a widać deszcz im dobrze zrobił. 

- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1110
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Moje ogórki tydzień temu były ładniutkie i plonowały. Wczoraj przyjechałam i wyschnięte, "zjedzone" przez mączniaka. Susza ogólnie spora w ogrodzie. Jakieś pojedyncze sztuki jeszcze zjemy, ale sezon ogórkowy u mnie się zakończył.
pozdrawiam Ewa
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Ewa u mnie podobnie, mimo podlewania - padły, dziś posiałam na wszelki wypadek następne. Deszczu u nas nie ma nawet na lekarstwo, słońce i wysoka temperatura.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14060
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
U mnie też sezon praktycznie zakończony. Pozostaje zutylizować krzaki. Będzie jeszcze kilka sztuk, a szkoda.
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Hej, 2 dni temu pod moją nieobecność został zrobiony oprysk przeciw mączniakowi rzekomemu
(ogórki już zaatakowane przez grzybka) niestety nie tym środkiem co potrzeba - Ridomil Gold. Powtórzyć oprysk Cabrio Duo, czy obserwować liście i w razie ekspansji grzybka dopiero wtedy prysnąć?
(ogórki już zaatakowane przez grzybka) niestety nie tym środkiem co potrzeba - Ridomil Gold. Powtórzyć oprysk Cabrio Duo, czy obserwować liście i w razie ekspansji grzybka dopiero wtedy prysnąć?
-
gienia1230
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8277
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Nie czekaj, grzyba już masz a on nie próżnuje. Wprawdzie mączniaka, jak już zaatakuje nie da się przegonić ( nie łudźcie się, nie ma takiego leku) ale można skutecznie go opóźnić i przedłużyć wegetację roślin o około 2 tygodnie.
Pozdrawiam! Gienia.
-
grafi26
- 200p

- Posty: 390
- Od: 25 mar 2016, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
W tym roku niewiele zebrałam ogórków z gruntu.Grad z ulewnym deszczem zniszczył wszystko.Ogród wyglądał jak pobojowisko.Nie załamałam się i posiałam ponownie licząc że jeszcze coś urośnie. W tej chwili nowo zasiane zaczynają kwitnąć, lecz liście zaczynają brązowieć.Nie wygląda to na zarazę ale co to może być? Może ktoś rozpozna czy to choroba czy szkodnik?




-
gienia1230
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8277
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Nie szkodnik, tylko choroba i na pewno nie zaraza bo zaraza ziemniaczana atakuje pomidory, ziemniaki. To jest maczniak rzekomy. Za późno na jakiekolwiek opryski.
Pozdrawiam! Gienia.
-
grafi26
- 200p

- Posty: 390
- Od: 25 mar 2016, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Dziękuję - myślałam że jeszcze może uratuję.
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Kilka obserwacji z tego sezonu. Ponieważ ani środki chemiczne, ani HT i PW nie zabezpieczały mi ogórków (w gruncie) przez mączniakiem rzekomym postanowiłem w tym roku spróbować Polyversum, czyli pożytecznych grzybów chroniących przed chorobami grzybowymi. I jestem z tego wyboru zadowolony. Od kilku lat mączniak rzekomy atakował u mnie na początku sierpnia/końcu lipca i po tygodniu było po ogórkach, pomimo regularnych oprysków. Po dwukrotnym oprysku Polyversum dopiero teraz zauważyłem pierwsze plamki mączniaka. Choroba postępuje wolno. Duże pozytywne zaskoczenie. Niestety Polywersum nie dało mi chyba nic w zakresie zwalczania fuzariozy. Być może mój błąd polegał na tym, że aplikowałem grzyby dopiero po wysadzeniu rozsady, ale nie wydaje mi się by tak było. W przyszłym roku spróbuję wczesnowiosennego chemicznego rzędowego odkażania gleby, bo z tą fuzariozą jest duży problem. To co mogę w pełni również polecić to ekologiczny adiuwant Protector zwiększający przyczepność substancji chemicznych w opryskach. Środek na bazie żywicy sosny, daje to samo co krochmal, ale zdecydowanie mniej z nim zachodu.
PS. Może ktoś podpowie ekologiczny sposób na fuzariozę?
PS. Może ktoś podpowie ekologiczny sposób na fuzariozę?
Pozdrawiam
Adam
Adam
-
gienia1230
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8277
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Polyversum jest zdecydowanie lepszy niż np drożdże. To są grzyby drapieżne, one pasożytują na mączniaku. A drożdże tylko konkurują z np grzybem alternariozy czy szarej pleśni. Z zaraza raczej nie.
Pozdrawiam! Gienia.
- ekopom
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5162
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Wyglądają na mocno zaatakowane przez mszyce.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Dziękuję za podpowiedź. Szkoda mi pryskać chemią, bo obok rosną pomidory. Skoro to mszyce, to zastosuję wyciąg z czosnku i cebuli, chyba że może ktoś ma lepszy pomysł?
-
gienia1230
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8277
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Może Emulpar, preparat na bazie oleju rydzowego, kup sobie gotowca w spray-u. Nieszkodliwy, nie ma karencji, ale trzeba popsikać na spód liści, na mszyce bo przeważnie tam żerują.
Pozdrawiam! Gienia.







