Obiecałam sobie, że tym razem nie dopuszczę do takich zaległości, a wyszło jak zwykle

Jednak teraz jest tyle kwitnień, że musiałabym wstawiać codziennie, żeby nadążyć. Uwielbiam ten czas

Niestety, albo raczej stety warzywnik pięknie obrodził, ogórki obrodziły tak, że musieliśmy się podzielić z innymi, bo gdybym wszystkie chciała wsadzić w słoiki, musiałabym zrobić zapasy na najbliższe 10 lat

Cukinii też mnóstwo, więc wyszukiwałam nowe przepisy, żeby jak najmniej się zmarnowało. Część wszamaliśmy na bieżąco, sporo wylądowało w słoikach, w zimę z przyjemnością się po nie sięgnie
Jednak - jak to w życiu bywa - coś za coś... Czas spędzony w kuchni musiałam zabrać ogrodowi, nic więc dziwnego, że gdy wyszłam do niego wczoraj nie mogłam poznać swojej dżungli

Chwasty rozpanoszyły się na dobre, niektóre róże zjadła czarna plamistość, przekwitłe kwiaty szpeciły, a co najgorsze komary znów nie dają spokoju

Ale co było robić? Zakasałam rękawy i wzięłam się do pracy. Po dniu cięcia i rwania część do której dotarłam znów zaczęła przypominać rabaty

Może w tym tygodniu uda się dokończyć dzieła.
Nie byłabym sobą, gdybym nie pomęczyła was trochę powojnikami

No ale jak tu ich nie pokazać skoro tak bardzo się postarały...
Dominika?
Warszawka Nike i Prince Charles
Emilia Plater i Ville de Lyon
Moja ukochana trójka: Etoile Violette, Madame Julia Corevon i Błękitny Anioł
W Błękitnego Anioła zaczęła się wtulać tegoroczna Słowianka
Viola
Dzieci Warszawy
Solina
Nie wiem jak u was, ale u mnie róże trafiły na naprawdę trudny czas, częste deszcze zdecydowanie im nie posłużyły

Pierwszy raz na przykład czerwona pnąca róża samoczyszcząca zmumifikowała kwiaty, musiałam jej je otrząsnąć, żeby nie straszyła... Violette Parfume, którą uważałam za jedną z najzdrowszych w tym roku wyłysiała niemal do samej góry
Za to kapryśna do tej pory Polka w tym roku pokazała na co ją stać
Schneewitchen nie ciesząca się obecnie dobrymi opiniami pięknie kwitła i do tej pory nie ma nawet plamki
Chopin i Artemia - konia z rzędem dla tego, kto widzi między nimi różnicę
Apricot Nectar
Kronenbourg zawsze wyglądała tak:
a tu nagle niespodzianka
Książę Monaco od początku wysoko na liście moich ulubionych róż wciąż udowadnia, że trudno go będzie zdetronizować
Alba Meidland
Papa Meidland fotomodelką nie zostanie, ale na żywo
W drodze na warzywnik spotkałam takiego jegomościa
Ale że - jak widać na załączonym obrazku - skromnie pożywiał się chwastem, to tylko zrobiłam mu zdjęcia, życzyłam smacznego i poszłam dalej
Na rabacie znów znalazłam takiego słodziaczka

Miział się łapkami po ogromnej łepetynce, a potem baaardzo niezdarnie odleciał
Na koniec trochę pelargonii
White Splash
Blue Wonder
Caliope Dark
Gwen Levington
