Witam się po dłuższej przerwie 

 Ala, Marta, Sonia, dziękuję Wam za ciepłe słowa. Z tą pracą w warzywniku to bym nie przesadzała, raczej jest puszczony samopas i jakoś sobie radzi 

 Ala pomidory siałam na początku marca, chyba 8 albo 9.
Wrzucę trochę zdjęć tegorocznych plonów, żebyście nie pomyśleli, że w lipcu warzywnik wyleciał w powietrze i już nic nie rodził ;) Z resztą sama lubię zaglądać później, co się w którym roku udało i gdzie rosło. 
Przeczytałam, że warto zostawić łodygi wczesnej kapusty i że może z nich wyrosnąć kilka mniejszych główek. I owszem, wyrosły. 
Zaczęliśmy wykopki, potem pokaże ile worków ziemniaków wykopaliśmy (choć używam je od lipca i rozdaję rodzinie, więc należałoby dodać kilka, worków) 

W tym roku co jakiś czas strzelają sznurki i pomidory lądują na ziemi  
 

Część fasoli zostawiłam na nasiona. 

Szparagi są ogromne w tym roku. W przyszłym na pewno już się wiosną nimi poczęstuję 
 

Mam też super wielkie buraki, te z rozsady. Pojedyncze sztuki mają grubość 1,5 literówek butelki wody i są od niej nie duży krótsze  

 Ale to jeszcze nie czas, żeby je wykopać 

 niech sobie czekają w ziemi, moze jeszcze coś urośnie.