Borówka amerykańska - 11 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
tomek22
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 16 kwie 2018, o 09:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

W tamtym roku dokupiłem przez internet 3 borówki, posadziłem je do kastr budowlanych 90L.
Dwie z nich mialy po jednym silnym pędzie, 3cia
dwa mocne pędy. Pąki oberwalem. Nic nie ciąłem.
W trakcie sezonu na każdej urosły po dwa silne pędy.
Co sezon będę zostawiał jeden, dwa silne pędy, dzięki czemu krzaki nie będą mocno obciążone i nie dojdzie do sytuacji kiedy większość pędów rośnie w jednym sezonie a za dwa lata obfitym owocowaniem krzak się przeciąży i nie wypuści nowych silnych pędów, lub jakieś słabizny.
W 3cz. forum o tym pisał Edicool ( zostawia co rok jeden silny pęd, jeden najstarszy wycina).
Pisze to jako uzupełnienie tego co pisał Yogibeer.
Może nie każdy wie, ale ten Pan pokazuje swoje borówki i nie tylko na YT. :)
Ja oglądam:)
chris18404
200p
200p
Posty: 253
Od: 3 maja 2013, o 10:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Ciężkowic/Małopolska

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

berthold61 pisze:
chris18404 pisze:Dużo z Was stosuje gnojówkę z pokrzywy do podlewania? Jakie opinie ?
Ja stosowałem i siarczan amonu przy tym to mały pikuś , rosły aż do listopada trochę nie za bardzo zdążyły zdrewnieć i częściowo końcówki obmarzły .

Dzięki za odpowiedź, jakie dawałeś proporcje i co ile podlewałeś ?
As_Sadowski
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 23 kwie 2020, o 20:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

A czy podlewanie borówki obornikiem się sprawdzi, biorąc pod uwagę kwaśność gleby? Tj. bydlęcy granulowany wsypany do wiadra, zalany wodą by się rozpuścił, zostawione na dzień-dwa, a potem 1/5 wiadra takiego specjału zalana wodą. Do tej pory jedyne nawożenie jakie stosowałem to nawóz do borówek, ale czytam o pokrzywach i tak mnie naszło.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 891
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

tomek22 pisze:W tamtym roku dokupiłem przez internet 3 borówki, posadziłem je do kastr budowlanych 90L.
Dwie z nich mialy po jednym silnym pędzie, 3cia
dwa mocne pędy. Pąki oberwalem. Nic nie ciąłem.
W trakcie sezonu na każdej urosły po dwa silne pędy.
Co sezon będę zostawiał jeden, dwa silne pędy, dzięki czemu krzaki nie będą mocno obciążone i nie dojdzie do sytuacji kiedy większość pędów rośnie w jednym sezonie a za dwa lata obfitym owocowaniem krzak się przeciąży i nie wypuści nowych silnych pędów, lub jakieś słabizny.
W 3cz. forum o tym pisał Edicool ( zostawia co rok jeden silny pęd, jeden najstarszy wycina).
Pisze to jako uzupełnienie tego co pisał Yogibeer.
Może nie każdy wie, ale ten Pan pokazuje swoje borówki i nie tylko na YT. :)
Ja oglądam:)
Można zostawić więcej pędów nawet 8 byle nie były to słabe wity.Ja jeszcze nie wycinałem głównych pędów szkieletowych a wycięte zostały te słabsze silnie rozgałęzione krótkopędami.Przeciążenie następuje w koronie i w dole krzewu.3/4 letnie pędy wypuszczają krótkie gałązki ze słabymi pąkami.Jest tego dużo,za dużo i następuje obfity zbiór nie za dużych owoców ale wzrost nowych przyrostów jest mocno zahamowany.W następnym roku owocowanie jest bardzo słabe ale krzew zaczyna znowu rosnąć i zaowocuje nawet obficie pod warunkiem,że dokonamy cięcia.Wycinamy pędy odpowiedzialne za zagęszczenie dolnej części krzewu oraz drobne cienkie gałązki zagęszczające środek.Ścinamy też starsze 3/4 letnie gałązki,które już wydały owoce.Owocować mają gałązki jednoroczne wyrosłe z dwuletnich lub starszych.Działka to nie plantacja i możemy sobie ciąć jak nam się podoba.Jeżeli tniemy systematycznie to jest to dziecinnie łatwe i co roku mamy duże owoce 20-25 mm a nawet większe u Chandlera,Bonusa,Patriota.Zapuszczony krzew jest trudniejszy do cięcia bo nie wiadomo co wyciąć a jak mamy ładne roczne przyrosty w górę to je zostawiamy a to co pochyla się wycinamy,kierujemy się pąkami kwiatowymi.Najlepsze pędy to takie,które mają zarówno pąki kwiatowe i liściowe i są grubsze jak 4 mm.Mam na YT filmy jak wyglądają młode krzewy po cięciu odmian Bonus,Nelson,Patriot,Duke,Bluecrop,Chandler,Darrow,Toro.Krzewy w 2/3 roku po posadzeniu zaleca się ciąć a w 4 roku jest to konieczne w 4/5 zaczynają się problemy(jeżeli nie były cięte)Mam sąsiada co uparł się by nie ciąć i mam naoczny przykład co się dzieje z takimi krzewami.Chciałem mu przyciąć ale jak usłyszał,że straci połowę pąków a dół do wysokości 50 cm będzie łysy to odmówił.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 891
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Super dziękuję bardzo za pomoc i zainteresowanie :) i proszę o zdjęcia w wolnej chwili. Mam nadzieje że z czasem wszystkiego się nauczę, póki co szukam ,czytam i metodą prób i błędów naprawiam mój ogród działkowy ;:138 ponieważ kupiłam bardzo zapuszczony, miejscami przypominający dżunglę ;:oj
[/quote]

To jest odmiana Darrow sadzona w kwietniu 2018 r.Ścięta w tym roku w marcu na ok.10 cm nad ziemią.Widać wyraźnie 3 nowe zawiązki pędów.Ale już wyżej prawdopodobnie też wybiją następne.Dwa zdjęcia młodych borówek sadzonych jesienią i przyciętych na początku marca.Tak najlepiej zrobić bo pędy ze szkółki są przeważnie słabe.Takie przycięcie stymuluje także rozrost systemu korzeniowego.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
phantom
500p
500p
Posty: 671
Od: 24 mar 2009, o 23:48

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

U was borówki już widzę dawno zakwitły i przekwitają, a moje dopiero puszczają pąki. Taki urok wschodu...

Obrazek
Awatar użytkownika
piekara114
200p
200p
Posty: 360
Od: 29 sty 2016, o 17:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Sucha Besk./Maków Podh.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Mam na działce stare krzaki borówki (5,6 letnie, jedne w lepszym stanie, inne sporo gorszym). Początkiem kwietnia podsypałam je kupnym nawozem do borówki. Teraz krzaczki już mają ładne liście, więc nie będę nic z nimi robiła, zobaczę jak owocują i potem zdecyduję co z nimi dalej.
Mam dostęp do kory z drzew, kora leży pod chmurką w miejscu składowania drzew do tartaku, nie jest to nigdy sprzątane. Czy taka kora nada się pod borówkę, aby rozsypać dookoła krzaka?
markis80
100p
100p
Posty: 177
Od: 27 maja 2011, o 22:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Jak z iglastych to śmiało i bierz ta z samego spodu bo już pewnie pięknie przekompostowana będzie.
Awatar użytkownika
piekara114
200p
200p
Posty: 360
Od: 29 sty 2016, o 17:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Sucha Besk./Maków Podh.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Dzięki. Iglaste na pewno, bo produkują palety. Właśnie myślałam takie z dołu, przy samej ziemi.
dsk121
500p
500p
Posty: 590
Od: 5 sie 2016, o 10:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wwa

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Cały czas można podlewać /podsypywać siarczanem amonu?
tohmenka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 11 wrz 2019, o 09:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Yogibeer701 pisze:
tomek22 pisze:W tamtym roku dokupiłem przez internet 3 borówki, posadziłem je do kastr budowlanych 90L.
Dwie z nich mialy po jednym silnym pędzie, 3cia
dwa mocne pędy. Pąki oberwalem. Nic nie ciąłem.
W trakcie sezonu na każdej urosły po dwa silne pędy.
Co sezon będę zostawiał jeden, dwa silne pędy, dzięki czemu krzaki nie będą mocno obciążone i nie dojdzie do sytuacji kiedy większość pędów rośnie w jednym sezonie a za dwa lata obfitym owocowaniem krzak się przeciąży i nie wypuści nowych silnych pędów, lub jakieś słabizny.
W 3cz. forum o tym pisał Edicool ( zostawia co rok jeden silny pęd, jeden najstarszy wycina).
Pisze to jako uzupełnienie tego co pisał Yogibeer.
Może nie każdy wie, ale ten Pan pokazuje swoje borówki i nie tylko na YT. :)
Ja oglądam:)
Można zostawić więcej pędów nawet 8 byle nie były to słabe wity.Ja jeszcze nie wycinałem głównych pędów szkieletowych a wycięte zostały te słabsze silnie rozgałęzione krótkopędami.Przeciążenie następuje w koronie i w dole krzewu.3/4 letnie pędy wypuszczają krótkie gałązki ze słabymi pąkami.Jest tego dużo,za dużo i następuje obfity zbiór nie za dużych owoców ale wzrost nowych przyrostów jest mocno zahamowany.W następnym roku owocowanie jest bardzo słabe ale krzew zaczyna znowu rosnąć i zaowocuje nawet obficie pod warunkiem,że dokonamy cięcia.Wycinamy pędy odpowiedzialne za zagęszczenie dolnej części krzewu oraz drobne cienkie gałązki zagęszczające środek.Ścinamy też starsze 3/4 letnie gałązki,które już wydały owoce.Owocować mają gałązki jednoroczne wyrosłe z dwuletnich lub starszych.Działka to nie plantacja i możemy sobie ciąć jak nam się podoba.Jeżeli tniemy systematycznie to jest to dziecinnie łatwe i co roku mamy duże owoce 20-25 mm a nawet większe u Chandlera,Bonusa,Patriota.Zapuszczony krzew jest trudniejszy do cięcia bo nie wiadomo co wyciąć a jak mamy ładne roczne przyrosty w górę to je zostawiamy a to co pochyla się wycinamy,kierujemy się pąkami kwiatowymi.Najlepsze pędy to takie,które mają zarówno pąki kwiatowe i liściowe i są grubsze jak 4 mm.Mam na YT filmy jak wyglądają młode krzewy po cięciu odmian Bonus,Nelson,Patriot,Duke,Bluecrop,Chandler,Darrow,Toro.Krzewy w 2/3 roku po posadzeniu zaleca się ciąć a w 4 roku jest to konieczne w 4/5 zaczynają się problemy(jeżeli nie były cięte)Mam sąsiada co uparł się by nie ciąć i mam naoczny przykład co się dzieje z takimi krzewami.Chciałem mu przyciąć ale jak usłyszał,że straci połowę pąków a dół do wysokości 50 cm będzie łysy to odmówił.
Czy można prosić namiary na kanał you tube? ;:oj

-- 16 maja 2020, o 13:42 --
Yogibeer701 pisze:
Super dziękuję bardzo za pomoc i zainteresowanie :) i proszę o zdjęcia w wolnej chwili. Mam nadzieje że z czasem wszystkiego się nauczę, póki co szukam ,czytam i metodą prób i błędów naprawiam mój ogród działkowy ;:138 ponieważ kupiłam bardzo zapuszczony, miejscami przypominający dżunglę ;:oj
To jest odmiana Darrow sadzona w kwietniu 2018 r.Ścięta w tym roku w marcu na ok.10 cm nad ziemią.Widać wyraźnie 3 nowe zawiązki pędów.Ale już wyżej prawdopodobnie też wybiją następne.Dwa zdjęcia młodych borówek sadzonych jesienią i przyciętych na początku marca.Tak najlepiej zrobić bo pędy ze szkółki są przeważnie słabe.Takie przycięcie stymuluje także rozrost systemu korzeniowego.
Obrazek

Obrazek

Obrazek[/quote]

Pięknie to wygląda ;:215 ja w przeszłym roku na wiosnę też swoje sporo przytnę :) dziękuję ;:180
ogrodnikk1973
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 14 lip 2019, o 23:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Mam problem z fertygacją. Wodę pobieram ze swojego stawu, więc nie jestem w stanie dokładnie policzyć tego ile powinenem dać kwasu. Robiłem jakieś próby i ostatecznie woda i tak była zasadowa. Czy te pożywki i kwas powinenem rozrabiać w beczce minimum 100 L czy to nie ma znaczenia.
Mam pompę IBO SWQ-H 1800 i zastanawiam się ile powinienem dać kwasu i w jak dużej beczce. Tak samo z nawozami. Czy jak rozrobię np 10 kg siarczanu to mogę to podać z wiadra powiedzmy o pojemności 20 L czy też trzeba to liczyć. Jestem człowiekiem starej daty i coś podkusiło mnie na tą nowinkę, a mogłem zostać przy posypowym nawożeniu. Ile to nerwów mniej :)
Awatar użytkownika
toolpusher
500p
500p
Posty: 543
Od: 5 maja 2017, o 12:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jasło - winne klimaty

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Szczerze mówiąc ja nie rozumiem twojego problemu. Nic nie napisałeś o systemie czy to idzie z mausera czy z beczki. Typ pompy niewiele wnosi. Aby osiągnąć wymagane pH wody musisz mieć mieć pH metr i dozować kwas do momentu osiagnięcia wymaganego pH roztworu. Tu nie ma stałych proporcji bo woda może być o różnym zasoleniu.
Co do nawozów to każdy nawóz powinien mieć procentowe dawkowanie. Np siarczan amonu duża łyżka na 10l. Jeśli masz beczkę 100l to dajesz 10 łyżek na pełną beczkę. Gdzieś wyczytałem, że generalnie nawozu stosuje się 0.005% - 0.015% czyli od 0.5 kg do 1.5 kg na 1000 litrów
tomek22
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 16 kwie 2018, o 09:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Kanał ma nazwę taka jak nick forumowicza Yogi...
ogrodnikk1973
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 14 lip 2019, o 23:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

toolpusher pisze:Szczerze mówiąc ja nie rozumiem twojego problemu. Nic nie napisałeś o systemie czy to idzie z mausera czy z beczki. Typ pompy niewiele wnosi. Aby osiągnąć wymagane pH wody musisz mieć mieć pH metr i dozować kwas do momentu osiagnięcia wymaganego pH roztworu. Tu nie ma stałych proporcji bo woda może być o różnym zasoleniu.
Co do nawozów to każdy nawóz powinien mieć procentowe dawkowanie. Np siarczan amonu duża łyżka na 10l. Jeśli masz beczkę 100l to dajesz 10 łyżek na pełną beczkę. Gdzieś wyczytałem, że generalnie nawozu stosuje się 0.005% - 0.015% czyli od 0.5 kg do 1.5 kg na 1000 litrów
No właśnie tutaj mam problem ponieważ wodę pobieram ze stawu i mogę tylko polegać na zapewnieniu producenta. A ile rzeczywiście pompa pobiera wody tego nie wiem. Rozrobiłem 100 ml kwasu w kanistrze 20L, załączyłem injector i na pierwszym wyjściu z kroplownika woda była nadal zasadowa, a te 20 L poszło w oka mgnieniu. Nie wiem, może gdzieś dalej popaliłem rośliny, w każdym razie w kilku miejscach pH było bez zmian. A dawka myślę, że była siermiężna
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”