Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25226
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Masz rację, że Iza widziała Stipę giganteę u mnie.
Ja nie narzekam na jej zimowanie. Przerwała ostatnie 4 zimy.
A jak się rozsiewa :roll:
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagódko ;:196
I co z tego, że błękity bliższe sercu, kiedy ta czerwień w październiku taka wszechogarniająca. :wink:
Szkoda, że nie ma rośliny, której liście wybarwiały się na jakiś błękit czy choćby szafir.
Ale wtedy może już całkiem byłoby smutno a czerwień zawsze dodaje energii i budzi optymizm.
Nie ma co marudzić, pięknie i kolorowo wyglądały zielone pokoje w październiku. ;:138 ;:138 ;:138

Może też gdzieś jeszcze zdołam upchać taką cudnie przebarwiającą się trzmielinę ?
Chociaż czerwona, to jednak piękna. :D
:wit
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42383
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witaj Jagodo! mnie też szmat czasu u Ciebie nie było, przez rzadkie ruchy w wątku funkcja powiadomień zawiodła.
Nawet Dzień Kota obchodziłam w innym miejscu, a tu takie śliczności pokazane przez Lisicę i dostojni mieszkańcy zielonych pokoi!
Przetnij sznureczki i uwolnij się od złośliwości gnomów wszak wiosna zagląda do naszych ogrodów.
Śliczny tojad Fischera :D
Pozdrawiam cieplutko życząc radości z wiosny! ;:196
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witajcie!
Strasznie się wlecze to rozkisłe przedwiośnie. Dni podobne do siebie jak paciorki różańca przesuwają się i końca tego różańca nie widać. Bardzo nie lubię tej pory roku. Męczy mnie i nudzi jak mało co. Po prawdzie byłoby co robić w ogrodzie, ale ilekroć się rozpędzę to zimna rozmokła ziemia, lodowaty wiatr i denerwujący deszczyk migiem zawracają mnie do domu. Nic mi się nie chce robić w ogrodzie i nic też nie robię. I zawsze z czułością wspominam cieplutki słoneczny wrzesień i październik, mięciutkie powietrze pełne jesiennych zapachów i uwijających się motyli i gratuluję sobie, że porządki w ogrodzie zrobiłam właśnie wtedy ;:215.
W tzw. międzyczasie przez mój dom przemaszerował cały orszak fachowców. Usterki naprawili. Teraz ja muszę się udać do fachowca, żeby nieco moje usterki naprawił ;:224.



Natalio, no nudzi mi się, ale kiedy (kiedyś) nawaliło śniegu i codziennie było tylko biało - też było nudno :;230. Chyba potrzebuję barokowych obrazów pełnych kwiecia i bujnych form i kształtów...


Dorotko, niewiele możemy zrobić dla ratowania planety Ziemia my, male żuczki. Możemy tworzyć swoje małe zielone planetki, zapełniać je pięknem kwiatów, owadów, ptaków itd i sycić tym wszystkim oczy, póki jeszcze można.
Ustąpienia kłopotów (z kolankiem :uszy ) to Tobie należy życzyć ;:196.


Wandeczko , no właśnie, to Twoja ulubiona pora roku okazuje się najbardziej korzystna dla ogrodu. Zawsze kochałam lato, ale teraz, kiedy lata przypominają piekielny niszczący piekarnik, stanowczo skłaniam się ku jesieni, którą zaraz zaprezentuję.
Mnie się tojad z ostróżkami nie myli, bo kwitnie wtedy, kiedy po ostróżkach nie ma już śladu. I za to bardzo późne kwitnienie go lubię.


Margo, cześć!
Moja stipa gigantea przezimowała bardzo dobrze, jest faktycznie olbrzymia. Niechby jeszcze tych pięknych kłosów wyprodukowała więcej niż jeden. No i niech się sieje.
Byłaś ciekawa zmian w zielonych pokojach. Dziś je pokażę. A właściwie jeszcze nie zmiany a puste miejsca, które zmiany zapowiadają.


He, he, Krysiu, słusznie sobie ze mnie dworujesz, ale faktycznie, u miłośniczki błękitów przez dwa bite miesiące króluje czerwień ;:306. Jak jest z czerwienią u Ciebie? Dalipan, nie pamiętam. Ale na pewno na trzmielinkę miejsce by się znalazło, szczególnie teraz, po wycince dużych drzew.


Sie masz, Marysiu!
Powiem Ci szczerze, że najbardziej w całym roku nie znoszę przedwiośnia. Nie tropię z lupą wyłażących kłów, nie cieszą mnie pojedyncze rachityczne bździnki wyłaniające się z rozkisłego brunatnego podłoża. A w dodatku ta pora roku jest tak nudna, pozbawiona energii i pełna niskiego ciśnienia, że chce mi się ciągle spać ;:19. Najchętniej przespałabym te przebiśniegi, krokusiki i inne drobiazgi skulone z zimna i ciągle mokre od deszczu i mżawek. Tak właśnie zachowują się moje kotki. Ciągle śpią ;:218. I tak czekamy, aż wydarzy się coś, co nas pobudzi do energicznego działania. Gdzie mi do Twojej energii, nawet nasiona ciągle czekają na wysiew... ;:224.


Wszystkich zafascynowanych nadchodzącą wiosną serdecznie pozdrawiam. Radujcie się tym, co jest, ja poczekam jeszcze trochę kiedy piękne będą nie tylko maleńkie sportretowane roślinki lub ich zawiązki, ale plenery i szerokie plany.
Za chwilę: para buch, koła w ruch i wehikuł pomknie do lepszych czasów.



Obrazek
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Wehikuł zatrzymuje się we wrześniu.
Był to czarowny miesiąc. Skończyły się mordercze upały i katastrofalna susza. Temperatura zrobiła się bardzo przyjemna, czasem przeleciał deszczyk, nareszcie zaczęły kręcić się wypatrywane przez całe lato motyle. Zza płota zniknęła szwalnia, ucichły soczyste rozmowy pracownic, które z lubością używały słowa na nieprzyzwoite litery (k, j, ch, p :oops: ). Siłą rzeczy zniknęła też baba z torbami. Zapanował błogostan... ;:118.



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Swego czasu Monty Don rozmawiał z Helen Dillon, właścicielką wspaniałego, bujnego bylinowego ogrodu. Helen postanowiła ten zapierający dech w piersiach ogród opuścić. Zdziwionemu rozmówcy powiedziała, że jej ogród, tworzony, czy też malowany jak obraz, uznała za dzieło skończone. Nie widziała sensu dalszego przemalowywania, które mogłoby temu obrazowi już tylko zaszkodzić.
I co Wy na to? Bo ja już kiedyś takiego uczucia doznałam. Ale że wynieść się nie mam dokąd, zaczęłam szukać innych pędzli pod nowy obraz. Szukam ich do dziś, a tymczasem w ogrodzie zieją dziury... ;:oj:. Widzisz, Margo?


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Będzie zajęcie z ich zapełnieniem.
Ucieszyłam się niepomiernie, że motyle jednak nie wyginęły, że nie pozabijał ich ten letni upał, choć czasu żeby się nimi nacieszyć nie zostało zbyt wiele...



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


We wrześniu też odbyło się wręczenie nagród laureatom konkursu na najpiękniejszy ogród.
Swoją nagrodę odebrałam, a pilnuje jej Zlatanek. A tak nawiasem: po co mi wypasiona sokowyżymałka ;:218 ? Niestety, organizatorzy nie chcą konsultować z ogrodnikami rodzaju nagród. Wolą robić (niechciane) niespodzianki.



Obrazek

Obrazek

Ciąg dalszy nastąpi...
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jaka fantastyczna sokowirówka :D
czyżbyś nie gustowała w soku np. z marchwi?
Ja uwielbiam.

Jeżeli zostały Ci jeszcze jakieś dziury w ogrodzie, to informuję, że nastał wprost idealny czas na ich zapełnianie.
Chłodno, wilgotno, a większość ogrodowych robót jeszcze przed nami, więc można przesadzać, nawet z polskiego na nasze :wink:
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
magry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5386
Od: 15 wrz 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Ta baba z torbami to mnie rozśmiesza nawet w środku nocy i nie wiem czy to samo określenie czy też obrazek wiszącej baby na płocie a może też widzę siebie
dżwigającego torby z różnościami.Kiedy odwiedzam zaprzyjażniony ogród słyszę a to masz ? a może tego nie masz ?. No to ci dam bo tego mam dużo.
Wychodzi na to ,że ta baba to ja.Pisz tak dalej.Nobel gwarantowany.Dziury można szybko zapełnić daliami.Wysokie,szeroki i piękne kwiaty.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6658
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Chciałoby się już czegoś więcej, oj chciałoby, ale kiedy tak patrzę na te drobne zmiany w przyrodzie następujące z dnia na dzień, to i tak się cieszę :D Faktycznie pracować w ziemi teraz jeszcze trudno, pogoda nieźle daje nam popalić i jak na razie końca nie widać ;:219
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witaj Jagódko
Każda zima trwa za długo. Co roku czekamy z niecierpliwością na wiosnę, sezon powrotów i przebudzeń. Ostatnie dni przedwiośnia mi także dłużą się niemiłosiernie. Nie lubię czekać i czekać na nadejście ciepła, słońca, na wspaniałe kwiaty. Wiosenne krokusy, śnieżynki, pierwiosnki nie wiem jak będą się starały nigdy nie dorównają wspaniałym kwiatom lata. Z utęsknieniem czekam na swoich ulubieńców, na irysy, róże, naparstnice i liliowce oraz dalie i wiele innych. Jeszcze przedtem z radością powitam pachnące narcyzy. Niektóre już mają dobrze rokujące pąki. Jeszcze chwila, jeszcze moment.
Ciekawa jestem jakie masz pomysły na nasadzenia w pustych miejscach, czy zaskoczysz nas w nowym sezonie.
Pozdrawiam cię serdecznie.
Jola
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25226
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

I znowu ucichłaś
Mam nadzieje, że wszystko w porządku
Dziury widziałam
Co tam było, a co masz zamiar wsadzić?
Ja też mam podobne dziury, w sumie to nawet nie pamiętam co usunęłam jesienią, a co nie wyłazi?
Nie wiem czy byłabym w stanie stwierdzić, że mój ogród jest skończony
Przecież przez całe życie się zmieniamy, może nie tak bardzo, ale jednak, to i ogród musi się zmienić.
Zresztą ja lubię te ciągłe dywagacje, co przesadzić, co wyrzucić, co kupić.
Może nie robię tego tak intensywnie jak kiedyś, bo mimo wszystko coraz bardziej potrzebuję posiedzieć w ogrodzie i podziwiać piękno roślin, ale co roku coś musi się zmienić.
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi, a ja sobie wypraszam określenie "rozkisłe przedwiośnie". W tym roku to zima była rozkisła, a przedwiośnie piękne i takie jak być powinno. U mnie już krokusy przekwitają, więc ani się obejrzysz, a dojdziemy do soczystej zieleni i letniego spokoju. Tęsknisz za jesienią? Osobiście nie lubię jesieni, ale doskonale rozumiem twój zachwyt. U mnie przymrozki przyłażą początkiem października. Niszczą wszystko co delikatne, a potem nastaje okres stagnacji, aż do pierwszego śniegu ( o ile w ogóle takowy wystąpi). U ciebie jesień to łagodne ciepełko aż do grudnia. Pamiętam zdjęcia twojego ogrodu. Wierzyć się nie chciało, że u mnie chłód, smutek i pustki, a u ciebie kwiaty kwitły sobie w najlepsze.
Jak to często bywa punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Trzymaj się cieplutko ;:168 Zaczekamy aż twoje zielone pokoje nabiorą kolorów, a póki co zapraszam do siebie na krokusy.. ;:108
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witam Was z pierwomajskim priwietom!
Pewnego razu wysłano na Ziemię misję Kosmitów. Celem było stwierdzenie, czy tę planetę ktoś zamieszkuje. Kosmici zaraportowali: Ziemię zamieszkują dziwne kolorowe istoty o metalicznym połysku, a kiedy się zatrzymują - wyłażą z nich jakieś pasożyty ;:oj.
To oczywiście anegdota, ale czy nie ma w niej wielkiej prawdy? Czyż ludzie nie zachowują się jak pasożyty? Wyciągają chciwe łapy po wszystko, czego tylko zapragną. Wytną, wykopią, wydłubią, wyłowią, bo tak chcą. Nie obchodzi ich cierpienie Ziemi, umieranie całych wielkich obszarów i milionów gatunków zwierząt i roślin. Głusi są na opinie naukowców i szwedzkie gadanie małej Grety.
Zapomnieli, że Bóg wybacza zawsze, człowiek - czasami, a Ziemia nie wybacza nigdy!
I stało się. Ktoś zabił i zeżarł, czego nie powinien i uwolnił zabójczy wirus. Inni, latając jak diabeł po sośnie, ten wirus roznieśli po całym świecie. Człowiek został zmuszony zrezygnować ze wszystkich swoich "zabawek", zamknąć się w czterech ścianach i umierać, umierać...
A Ziemia? Patrzy na to beznamiętnie i oddycha z ulgą. I chciałaby te kopcące samoloty, auta, pociągi, fabryki i wycieczkowce zlikwidować na zawsze. Może wtedy udałoby się ocalić tę kruchą równowagę między życiem a zagładą i człowieka i planety.
Boję się jednak, że kiedy już pogrzebana zostanie ostatnia ofiara koronawirusa, człowiek ze zdwojoną aktywnością wznowi swoją łupieżczą działalność, a po pandemii zostaną ludziom tylko odstające od gumek w maseczkach uszy.


Moja dekoracja wielkanocna, adekwatna do sytuacji.

Obrazek

.......................................................................................................

Madziu!
Dziury w ogrodzie jeszcze są, ale atmosfery do ich zapełniania nie ma ;:185. O nowych roślinach nie marzę, rozsadzę nieco te, które się rozrosły. A że będą rosły nieco rzadziej, to tylko im i mnie wyjdzie na zdrowie.
Z sokowirówki nie mam się co cieszyć, bo właśnie marchewki (i pietruszki) najbardziej na świecie nie znoszę :;230.

Obrazek

No i jak tu Cię, Jaśku, nie kochać!!! Chciałabym Cię napotkać u mojego płota, choćby i z wielkimi torbami ;:306.
Trafiłeś w dziesiątkę. Moje dalie tak świetnie przezimowały, że zapełnią większość dziur. Resztę areału zasiedlę digitalisami, które wysiałam i które wzeszły w milionach egzemplarzy ;:oj. Chcesz trochę? Torba się znajdzie... ;:224.


Obrazek


Natalio, od Twojego wpisu minęły prawie dwa miesiące (aż niewiarygodne!) i wiele się w ogrodzie zmieniło. Skończyło się niemrawe przedwiośnie, narcyzy, tulipany, hiacynty i szafirki dodały zielonym pokojom nieco koloru. Teraz rozkwitają jabłonie i to już jest prawdziwa wiosna.

Obrazek


Prawdę mówisz, Yoll. Te kolorowe wiosenne odrobinki to trochę za mało, żeby wzbudzić prawdziwy zachwyt. To, jak mówi Monty Don, dopiero rozbieg przed prawdziwym spektaklem. A ten już niebawem. Tylko co z tego, skoro wszystkim tym, co ciekawe i piękne w ogrodzie , musimy się cieszyć w samotności. Mam co prawda naturę borsuka, ale ta wymuszona izolacja bardzo mi już doskwiera.
Pomysłu na puste miejsca nie mam. Bez pomysłu więc posadzę tam dalie i wyhodowane z nasion naparstnice, ożanki i cukinie.
Buziaki dla Ciebie i Twoich rozkosznych wnucząt.

Obrazek


O widzisz, Margo!, po prawdzie ja też już nie pamiętam co wyleciało z tych obecnie pustych miejsc ;:218. Pustki zapełnię daliami, wysiewami naparstnic, może podzielę trawy, może floksy, a wszystko to bez entuzjazmu (z wiadomych przyczyn).
Dziś znowu była rozmowa z Helen Dillon, już w nowym miejscu, gdzie ma powstać nowy ogród. I co powiedziała? Że sama tylko pielęgnacja ogrodu (a starym zajmowała się 46 lat!!!) jest zajęciem nudnym i mało twórczym. No jest w tym racja, tworzenie nowego jest znacznie bardziej ekscytujące.
Ja mam wrażenie, że mój "geniusz" ogrodowy przejawił się w pierwszym projekcie ogrodu. Wszystkie kolejne zmiany tylko to pierwotne założenie psuły. Dlatego bardzo dobrze rozumiem stanowisko Helen, którą na domiar wszystkiego, mimo wieku, energia wprost roznosi ;:oj.

Obrazek


Sabinko moja kochana. I tym się różni północ od południa, że całkiem inaczej wyglądają u nas pory roku ;:173. Ostatnie zdjęcie świeżej kwitnącej róży zrobiłam w styczniu.
Ostatnio już się nawet wyklarowała ładna pogoda, ale w dzień, bo nocą podstępnie rośliny podgryzał mróz. Teraz wreszcie trochę popadało i ogród może odetchnie.
Na krokusach u Ciebie byłam, ale muszę przyznać, że powala mnie wspaniała jakość Twoich zdjęć.
Gratuluję, pozdrawiam i przesyłam buziaki.


Obrazek


Przepraszam Was za swój refleks szachisty w udzielaniu odpowiedzi, ale tak jakoś cała ta sytuacja z wirusem wgniotła mnie w kanapę, a wzrok wbiła w telewizor. Może Wy pomożecie mi się z tej opresji wyzwolić?
Przesyłam serdeczności - Jagi
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12834
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

O człowieku i Ziemi ? nic dodać, nic ująć, podpisuję się obiema rękami.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Oj, trafiłaś w sedno sprawy, nie da się ukryć.
Dodam tyle, że my ogrodnicy mamy to szczęście, że ogródków nam nikt nie jest w stanie zamknąć :)
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1462
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi,

"...a w sercu ciągle maj"
:twisted: :twisted:

Pora otrząsnąć się z ponurego nastroju, zapomnieć o wirusie. Jest maj, nie będzie trwał wiecznie, jeżeli nie nacieszymy się nim teraz, przejdzie w czerwiec i zniknie na 12 miesięcy.
Napisałaś: "cała ta sytuacja z wirusem wgniotła mnie w kanapę, a wzrok wbiła w telewizor". Na litość Boską, to najgorsze, co mogłaś zrobić!! Odetnij się od strumienia ponurych wiadomości zatruwających umysły, podszytych histerią. Prawdziwe życie jest poza TV.

Tymczasem na Kaszubach rewolucyjne zmiany wymuszone decyzją administracyjną, która o mało nie przyprawiła mnie o zawał. Trzeba było przenieść drewnianą altanę w nowe miejsce. Nerwy, panika, kombinowanie, gonitwa myśli, aż tu ni z tego ni z owego..... zjawia się sąsiad z rozwiązaniem. Wyglądało to tak:

Obrazek

Obrazek

Zostało puste miejsce po altanie, bardzo zresztą malownicze.

Obrazek

Pożegnawszy sąsiada, zabraliśmy się za przesuwanie bajora. A w przerwie, na roboczo, a bit of music.

Obrazek

Wprawdzie na Kaszubach w nocy 0 stopni, powietrze mroźne, to jednak pierwsza świeża zieleń maja nie ma sobie równych.

Obrazek

Musisz tu przyjechać i odetchnąć kaszubską wolnością.
Tymczasem, pokaż swój majowy ogród. Zielone Pokoje o tej porze zawsze wyglądają zachwycająco.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”