
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3386
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
-Daysy Mam bardzo podobnie , niestety już ogarnia mnie taki smutek, że lato się kończy. Przeraża mnie wizja krótkich , deszczowych jesiennych dni oraz długich , ciemnych wieczorów. Na pocieszenie pozostają Nam wspominkowe zdjęcia
?

- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam przemiłych gości
Długo kazałam Wam czekać na odpowiedź, wiem opuściłam się strasznie, nawet nie będę się tłumaczyć, bo nie mam żadnego usprawiedliwienia dla lenistwa.
Sezon różany możemy uważać za skończony. U mnie co prawda w tym roku skończył się znacznie wcześniej więc nie było za bardzo o czym pisać. Narzekanie nic by nie pomogło a i pokazywać też nie było co. Po części więc czuję się usprawiedliwiona
Przyrzekałam sobie, że już żadnej róży do ogrodu nie sprowadzę i co, znowu klapa, za sprawą szczodrości Ali/Georginii zawitały do mnie 3 odmiany Mme Knorr, Gentle Hermiona i The Shepherdess po 3 sztuki, czyli 9 nowych panienek.
Ponieważ nie było już gdzie wcisnąć nowych nabytków trzeba było uśmiechnąć się do syna by przesunąć planowany warzywnik na jego część i tym sposobem mogła powstać nowa rabata, już naprawdę ostatnia
.
Na tę rabatę trafił również nieplanowany zakup Eden Rose /rekalmacja/ oraz Wildeve i Terra Limburgia, które nie radziły sobie na poprzednich miejscach.
Nie wiem, czy różomaniactwo nie jest bardziej niebezpiecznym i czy w ogóle uleczalnym nałogiem w odróżnieniu od bardziej znanych używek
Co prawda czasem przychodzi chwila otrzeźwienia, jednak nawroty są nieuniknione i powracają ze zdwojona siłą
Joasiu, zdjęcia zawsze poprawiają humor, nie zmienia to faktu, że ten sezon nie zaliczam do udanych i pragnę o nim jak najszybciej zapomnieć. Całe szczęście, że pierwsze kwitnienie było super i jest do czego wracać wspomnieniami.
Gosiu, no widzisz zamiast rabaty typowo bylinowej powstała rabata różana z dodatkami bylin, ale się nie poddaję, wiosną powalczę o typowo bylinową, coś się przesadzi, dosadzi i na pewno w końcu powstanie.
Ada, tez mam mało koloru jesienią i po troszku próbuję wprowadzić więcej roślin atrakcyjnych jesienią, niekoniecznie kwitnących, byleby swoim kolorem rozświetliły przygnębiający obraz ogrodu tak późna jesienią jak i zimą. Myślałam o ogniku, dereniu. Piękne są klony palmowe, ale u mnie niestety przemarzają
.
Nic dziwnego, że przerabiamy swoje ogrody, co byśmy robiły, gdyby ogród był doskonały, nawet w piosence jest o gonieniu króliczka
Cebulki staram się sadzić gdzieś głębiej na rabatach, wolę kiedy są zasłonięte przez wyższe byliny w czasie zasychania pędów.
Jadziu mam naprawdę mało czasu na prace ogrodowe, zwłaszcza teraz, kiedy dzień jest zdecydowanie za krótki, wracam z pracy jest ciemno, mogę tylko w soboty i niedziele nadgonić wszystkie zaległe prace. Czasem i te dni wypadają, sama wiesz jak to jest a to nie zapowiedziani goście a to pada albo wieje jak to jesienią.
Ta jesień i tak wyjątkowo sprzyja wszelkim pracom, długa i ciepła nad podziw, mogłoby tak pozostać jeszcze dłużej. Zimę lubię ale jak jest śnieg i mróz. Jak ma być taka jak w zeszłym roku to może nie być jej wcale.
Aniu, to jest prawda, jeśli same "projektujemy" swoje ogrody, same w nim pracujemy, to jest on nasz w każdym calu a jak do tego dodamy swoją duszę, a tak robi każda z nas ,to jest on odzwierciedleniem nas samych.
Ogród zmienia się, bo i my z czasem się zmieniamy, dojrzewamy, czasem nie mamy czasu, innym razem brakuje funduszy, to wszystko kształtuje i wpływa na wygląd naszych ogrodów, chociaż nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Tym samym jest dla nas jedynym, niepowtarzalnym, prawdziwie NASZYM ogrodem.
Tak też bywa z roślinami, każda wyhodowana przez nas jest najcenniejsza.,

Długo kazałam Wam czekać na odpowiedź, wiem opuściłam się strasznie, nawet nie będę się tłumaczyć, bo nie mam żadnego usprawiedliwienia dla lenistwa.
Sezon różany możemy uważać za skończony. U mnie co prawda w tym roku skończył się znacznie wcześniej więc nie było za bardzo o czym pisać. Narzekanie nic by nie pomogło a i pokazywać też nie było co. Po części więc czuję się usprawiedliwiona

Przyrzekałam sobie, że już żadnej róży do ogrodu nie sprowadzę i co, znowu klapa, za sprawą szczodrości Ali/Georginii zawitały do mnie 3 odmiany Mme Knorr, Gentle Hermiona i The Shepherdess po 3 sztuki, czyli 9 nowych panienek.
Ponieważ nie było już gdzie wcisnąć nowych nabytków trzeba było uśmiechnąć się do syna by przesunąć planowany warzywnik na jego część i tym sposobem mogła powstać nowa rabata, już naprawdę ostatnia

Na tę rabatę trafił również nieplanowany zakup Eden Rose /rekalmacja/ oraz Wildeve i Terra Limburgia, które nie radziły sobie na poprzednich miejscach.
Nie wiem, czy różomaniactwo nie jest bardziej niebezpiecznym i czy w ogóle uleczalnym nałogiem w odróżnieniu od bardziej znanych używek



Co prawda czasem przychodzi chwila otrzeźwienia, jednak nawroty są nieuniknione i powracają ze zdwojona siłą



Joasiu, zdjęcia zawsze poprawiają humor, nie zmienia to faktu, że ten sezon nie zaliczam do udanych i pragnę o nim jak najszybciej zapomnieć. Całe szczęście, że pierwsze kwitnienie było super i jest do czego wracać wspomnieniami.
Gosiu, no widzisz zamiast rabaty typowo bylinowej powstała rabata różana z dodatkami bylin, ale się nie poddaję, wiosną powalczę o typowo bylinową, coś się przesadzi, dosadzi i na pewno w końcu powstanie.
Ada, tez mam mało koloru jesienią i po troszku próbuję wprowadzić więcej roślin atrakcyjnych jesienią, niekoniecznie kwitnących, byleby swoim kolorem rozświetliły przygnębiający obraz ogrodu tak późna jesienią jak i zimą. Myślałam o ogniku, dereniu. Piękne są klony palmowe, ale u mnie niestety przemarzają

Nic dziwnego, że przerabiamy swoje ogrody, co byśmy robiły, gdyby ogród był doskonały, nawet w piosence jest o gonieniu króliczka

Cebulki staram się sadzić gdzieś głębiej na rabatach, wolę kiedy są zasłonięte przez wyższe byliny w czasie zasychania pędów.
Jadziu mam naprawdę mało czasu na prace ogrodowe, zwłaszcza teraz, kiedy dzień jest zdecydowanie za krótki, wracam z pracy jest ciemno, mogę tylko w soboty i niedziele nadgonić wszystkie zaległe prace. Czasem i te dni wypadają, sama wiesz jak to jest a to nie zapowiedziani goście a to pada albo wieje jak to jesienią.
Ta jesień i tak wyjątkowo sprzyja wszelkim pracom, długa i ciepła nad podziw, mogłoby tak pozostać jeszcze dłużej. Zimę lubię ale jak jest śnieg i mróz. Jak ma być taka jak w zeszłym roku to może nie być jej wcale.
Aniu, to jest prawda, jeśli same "projektujemy" swoje ogrody, same w nim pracujemy, to jest on nasz w każdym calu a jak do tego dodamy swoją duszę, a tak robi każda z nas ,to jest on odzwierciedleniem nas samych.
Ogród zmienia się, bo i my z czasem się zmieniamy, dojrzewamy, czasem nie mamy czasu, innym razem brakuje funduszy, to wszystko kształtuje i wpływa na wygląd naszych ogrodów, chociaż nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Tym samym jest dla nas jedynym, niepowtarzalnym, prawdziwie NASZYM ogrodem.
Tak też bywa z roślinami, każda wyhodowana przez nas jest najcenniejsza.,
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, no pięknie, pięknie!
Ale przecież wiadomo, że normy ilościowe odnośnie zakupu róż dla ogrodników chorych na różycę są inne niż dla pozostałych ogrodników. Nie martw się, w tym przypadku dziewięć róż mieści się w kategorii "ilość śladowa", tym bardziej, że kilka krzewów w jednej odmianie
.
Niby można próbować leczyć to uzależnienie, ale po co?! Fajne jest!
Jeżeli chodzi o rośliny atrakcyjne nawet jeżeli nie kwitną, to polecam ... różę Westerland
.
Tak to jest między nami - nałogowcami
.


Niby można próbować leczyć to uzależnienie, ale po co?! Fajne jest!
Jeżeli chodzi o rośliny atrakcyjne nawet jeżeli nie kwitną, to polecam ... różę Westerland

Tak to jest między nami - nałogowcami

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Nowa rabata przy której było sporo pracy Daysy to dobre wytłumaczenie ,bo przecież samo sie nie zrobi.No sporo nowych nabytków i to w dodatku już rozrośniętych, wiec już na samym początku wiesz ile potrzebne miejsca i jakie wysokości osiągają i nic Cię nie zaskoczy.Oby tylko jakiś deszcz porządny spadł u mnie znów trochę popadało, a przydałby sie 100 razy tyle.Może chociaż śnieg sypnie obficie i zaspokoi zapotrzebowanie na wodę .Życzę Ci obfitego podlewania z nieba 

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Ale dlaczego ma być rabata tylko bylinowa?
Ja mam wszędzie porozrzucane róże, a pomiędzy nimi byliny.
To cudowne połączenie.
Ale przyznaję, że jesteś nieuleczalnie chora
Ja nie kupiłam ani jednej róży, a wręcz przeciwnie pozbyłam się już kilku
Ja mam wszędzie porozrzucane róże, a pomiędzy nimi byliny.
To cudowne połączenie.
Ale przyznaję, że jesteś nieuleczalnie chora

Ja nie kupiłam ani jednej róży, a wręcz przeciwnie pozbyłam się już kilku
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, od dawna cierpimy na "różyczkomanię", ale chyba jednak wolę takie uzależnienie...
Pomimo wszystko chyba jest mniej groźne
Tworzenie nowej rabaty w pełni uzasadnione i już teraz jestem ciekawa efektu. Gentle Hermione posiadam i jestem z niej zadowolona. A The Shepherdess będę podglądała u Ciebie. Oj, bedzie się działo w nowym sezonie


Tworzenie nowej rabaty w pełni uzasadnione i już teraz jestem ciekawa efektu. Gentle Hermione posiadam i jestem z niej zadowolona. A The Shepherdess będę podglądała u Ciebie. Oj, bedzie się działo w nowym sezonie

- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, wraz z pierwszym powiewem wiosny minie "lenistwo" - to typowe w okresie zimy,nawet tej
kalendarzowej
kalendarzowej

- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3386
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy jak napisałaś w którymś z postów że, powstanie rabatka bylinowa i nie zaprosisz już żadnej panienki to się przeraziłam
Teraz odetchnęłam z ulgą


i tak trzymaj.daysy pisze:Co prawda czasem przychodzi chwila otrzeźwienia, jednak nawroty są nieuniknione i powracają ze zdwojona siłą

- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, cierpliwie czekam na wiosenne przebudzenie w "Różyczkowym Raju" .Obecna pora roku i aura, nie
napawa optymistycznie. "Jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy" - to dopiero początek marca.
Nocnego deszczyku, słonecznego dzionka - optymizmu duchowego
napawa optymistycznie. "Jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy" - to dopiero początek marca.
Nocnego deszczyku, słonecznego dzionka - optymizmu duchowego

- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam wszystkich zaglądających do pustego od połowy listopada wątku
i bardzo Wam dziękuję za pamięć i cierpliwość
Nie będę się tłumaczyć, bo moja nieobecność nie była w żaden sposób związana z forum, uwierzcie miałam powody, by pozostawić Was na tak długi okres bez odpowiedzi
.
Wiosna pomalutku do nas zagląda, na razie tak nieśmiało, ale jeszcze chwila i znowu będzie chciało się żyć. Ruszymy do ogrodu jak żołnierze na bój
, mam nadzieję nie ostatni
Od tygodnia już ruszyłam na swój, na razie połowa ogrodu w miarę ogarnięta, od przyszłego tygodnia zapowiadają ocieplenie, więc następna część będzie obrobiona. W tym roku wcześniej mogę rozpocząć pracę, ponieważ zima i wiosna sucha, w ogrodzie można przejść po rabatach suchą stopą. Część róż mam już przyciętych, myślę, że mrozów do -10 nie ma się co spodziewać a panny nie chcą czekać, ruszają pełną parą. Te, które przycinałam, aż żal było ciąć z tak zaawansowanymi przyrostami.
Przycięłam hortensje, odmłodziłam hortensje ogrodowe, wiec w tym roku chyba szału nie będzie, ale kiedyś trzeba było to zrobić.
Jak widzicie nadrabiam zaległości z poprzednich kilku lat i cieszę się każdą chwilą spędzoną w ogrodzie.
A teraz odpowiedzi
Lodziu miło, że zajrzałaś do mnie
, widzisz ja aktualnie jestem na emeryturze i cieszę się każdą chwilą, nie mogę usiedzieć w domu, jak mam tylko sposobność wychodzę do ogrodu i coś tam zawsze dłubię, ręce mnie swędzą i jak najszybciej chciałabym wszystko
wyczyścić i przygotować na czas. Tym bardziej w tym roku, kiedy pogoda mi sprzyja.
Po lenistwie nie ma już śladu, teraz czas na ogrodowy jogging
Joasiu to były tylko marzenia, mam za dużo róż a za mało miejsca, by mogła taka rabatka powstać. Sama na pewno wiesz, że zawsze chce się to, czego akurat brak, a mnie właśnie marzy się taka rabata, najlepiej w stylu angielskim, pełna barw i rozmaitości.
Może kiedyś jak minie różane szaleństwo
Dorotko, bardzo Ci współczuję kontuzji, przykro czytać, wiem co to znaczy, sama przechodziłam trudny okres. Wracaj szybciutko do zdrowia
.
Oj, będzie się działo, zwłaszcza, że od córci przyjechały do mnie 4 nowe austinki
. Teraz zastanawiam się gdzie je posadzić, miejsca brak. Na razie stoją w donicach.
Gosiu pomarzyć nie można
No marzy mi się taki angielski miszmasz, ale to tylko plany, już wiem, że na tę chwilę nieaktualne, ale może kiedyś się uda
No widzisz a mnie znowu za sprawą córci, przybyły jeszcze 4 austinki i gdzie tu miejsce na marzenia
Jadziu rabata już jest, teraz szukam dobrego towarzystwa dla tych panieniek, najlepsze jest to, że będzie to rabata typowo z różowymi różami. Gdyby ktoś nie wiedział - nie przepadam za tym kolorem
Podlewanie zapewniła trochę aura, trochę ja
Kasiu wiem, byłam u Ciebie i widziałam Twoje Westerland, są przecudne, ale ja już naprawdę nie mam gdzie sadzić róż.
Jak zerkniesz wcześniej doczytasz, że jeszcze córcia dosłała mi 4 różyce, które aktualnie siedzą w donicach a ja próbuję im znaleźć sensowne miejsce.
Dziewięć na pewno się mieści w tej kategorii, ale ja mam ich ponad 120 w ogrodzie i to nie jakieś małe różyczki, tylko wielkie krzaczyska
Kilka fotek z ubiegłego sezonu na dzień dobry









Moc buziaków dla wszystkich




Nie będę się tłumaczyć, bo moja nieobecność nie była w żaden sposób związana z forum, uwierzcie miałam powody, by pozostawić Was na tak długi okres bez odpowiedzi

Wiosna pomalutku do nas zagląda, na razie tak nieśmiało, ale jeszcze chwila i znowu będzie chciało się żyć. Ruszymy do ogrodu jak żołnierze na bój


Od tygodnia już ruszyłam na swój, na razie połowa ogrodu w miarę ogarnięta, od przyszłego tygodnia zapowiadają ocieplenie, więc następna część będzie obrobiona. W tym roku wcześniej mogę rozpocząć pracę, ponieważ zima i wiosna sucha, w ogrodzie można przejść po rabatach suchą stopą. Część róż mam już przyciętych, myślę, że mrozów do -10 nie ma się co spodziewać a panny nie chcą czekać, ruszają pełną parą. Te, które przycinałam, aż żal było ciąć z tak zaawansowanymi przyrostami.
Przycięłam hortensje, odmłodziłam hortensje ogrodowe, wiec w tym roku chyba szału nie będzie, ale kiedyś trzeba było to zrobić.
Jak widzicie nadrabiam zaległości z poprzednich kilku lat i cieszę się każdą chwilą spędzoną w ogrodzie.
A teraz odpowiedzi
Lodziu miło, że zajrzałaś do mnie

wyczyścić i przygotować na czas. Tym bardziej w tym roku, kiedy pogoda mi sprzyja.
Po lenistwie nie ma już śladu, teraz czas na ogrodowy jogging

Joasiu to były tylko marzenia, mam za dużo róż a za mało miejsca, by mogła taka rabatka powstać. Sama na pewno wiesz, że zawsze chce się to, czego akurat brak, a mnie właśnie marzy się taka rabata, najlepiej w stylu angielskim, pełna barw i rozmaitości.
Może kiedyś jak minie różane szaleństwo

Dorotko, bardzo Ci współczuję kontuzji, przykro czytać, wiem co to znaczy, sama przechodziłam trudny okres. Wracaj szybciutko do zdrowia

Oj, będzie się działo, zwłaszcza, że od córci przyjechały do mnie 4 nowe austinki

Gosiu pomarzyć nie można


No widzisz a mnie znowu za sprawą córci, przybyły jeszcze 4 austinki i gdzie tu miejsce na marzenia

Jadziu rabata już jest, teraz szukam dobrego towarzystwa dla tych panieniek, najlepsze jest to, że będzie to rabata typowo z różowymi różami. Gdyby ktoś nie wiedział - nie przepadam za tym kolorem

Podlewanie zapewniła trochę aura, trochę ja

Kasiu wiem, byłam u Ciebie i widziałam Twoje Westerland, są przecudne, ale ja już naprawdę nie mam gdzie sadzić róż.
Jak zerkniesz wcześniej doczytasz, że jeszcze córcia dosłała mi 4 różyce, które aktualnie siedzą w donicach a ja próbuję im znaleźć sensowne miejsce.
Dziewięć na pewno się mieści w tej kategorii, ale ja mam ich ponad 120 w ogrodzie i to nie jakieś małe różyczki, tylko wielkie krzaczyska

Kilka fotek z ubiegłego sezonu na dzień dobry









Moc buziaków dla wszystkich

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Achhhh ten czarujący Doktorek
juz zapragnęłam widzieć go ukwieconego również u mnie.Kolor i ten zapach
swojego trochę poprzycinałam jesienią teraz czekam na krótkopędy na długaśnych w poziomie ułożonych łodygach .Moją Fresję będę musiała ciąć do ziemi ona ostatnimi laty mocno się uwstecznia. Nie wiem chyba Rh zbierają jej wszystkie potrzebne witaminy bo są z roku na rok coraz większe. Dobrze Daysy że możesz pracować w ogrodzie, bo ubiegły sezon miałaś przerąbany z powodu nogi
Czy ostatnia fotka to Lady of Shalott





- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
No no cudna
koleżanka też ją ma, ale chyba ciutek inna, ale też bardzo obfite ma pierwsze kwitnienie ma ja rozpięta na siatce płotu i jest zjawiskowa w połączeniu z powojnikami .Jak zakwita to jeden kwiat nawet liści nie widać

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, super, że wreszcie wybudziłaś się z zimowego snu
Zdjęciami z ubiegłego sezonu zrobiłaś mi ogromną frajdę. W tym trudnym czasie bajecznie kolorowe fotki poprawiają humor i chociaż na chwilę pozwalają zapomnieć o tym co się obecnie dzieje.
Czytam o nowych Austinkach...
Pochwalisz się jakie odmiany przyjechały od córci?

Czytam o nowych Austinkach...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1032
- Od: 30 wrz 2007, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy piekne wspominkowe zdjecia, od dwoch lat moj malutki ogrodek "napełnia" sie rózami , wiec spaceruje po najpiekniejszych ogrodach na forum podgladam i podczytuje wszelkie informacje na temat pieknych różanych pannic, może tez zrobisz jakies różane podsumowanie.
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Bożena