Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11136
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Na skorupę to chyba tylko ściółka i wapnowanie pomaga ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 669
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Mnie ratuje ta wierzchnia warstwa gleby grubości 25-45cm. U moich rodziców jest właśnie taka glina o jakiej piszesz BabciuAlo.
Włocławe jest w Kujawsko-pomorskim
Włocławe jest w Kujawsko-pomorskim

Pozdrawiam Paweł
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 669
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5

BabciuAlu tak właśnie wygląda u mnie ziemia.
Przekopywałem miejsce gdzie jest mały dołek i cięka warstwa wierzchnia. Jak widać czubek szpadla sięgnął do warstwy gliny

Tak jest na całej powierzchni tylko gróbość warstwy wierzchniej się zmienia.
Pozdrawiam Paweł
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 8 gru 2019, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, wieś w powiecie cieszyńskim
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Anulab
Na skorupę to tylko przeprowadzka pomaga
, a poważniej: wapnować bez przerwy nie można, wiadomo czemu. Zmierzyłam kwasomierzem Heliga i w tym roku nie dałam Dolomitu, choć pod pomidory magnez by się przydał, ale uznałam, że odpowiednie pH jest na granicy, będę musiała dla pomidorów zaopatrzyć się w sól gorzką (info z forum). Ściółkowanie świetna rzecz, jest tylko jedno ale, myszy w biały dzień biegają po warzywniku (zaznaczam, że nie nadużywam alkoholu).
brodus
Po obejrzeniu zdjęcia, to ja Ci już nie zazdroszczę, a raczej witam w klubie tych co mają z glebą pod górkę. Chociaż teraz jak te susze bywają, to ja już raczej siedzę cicho, bo Ci co mają piasek, to mają gorzej. Według wiedzy książkowej, to u mnie nic nie powinno rosnąc, chyba tylko jaskier i rzeżucha łąkowa. Ja tam uprawiam wiele warzyw, z różnym skutkiem oczywiście, ale wyniki w dużym stopniu są uzależnione od przebiegu aury. Pietruszka nie chce rosnąć, a i kalafiory. Marchew uprawiam na redlinach, a na korzeń zamiast pietruszki pasternak-pyszny i rośnie u mnie na redlinie, nic sobie robi z tej gliniastej ziemi. Nie podważam tutaj wiedzy teoretycznej, choć być może tak to zabrzmiało, ona jest b.potrzebna, jednak w przypadku roślin, najlepiej spróbować, czyli doświadczyć, a jak nie chce rosnąć dany osobnik, można jeszcze próbować przesadzić go ze dwa razy, jak w trzecim miejscu nie chce rosnąć, to nie, jakiś nihilizm musi być. Takie miałam pomidory i brukselki w 2019 roku, a gdybym nie próbowała od iluś tam lat, nie miałabym nic. Myślę, że ogrodnik i roślina muszą się poznać nawzajem



Na skorupę to tylko przeprowadzka pomaga

brodus
Po obejrzeniu zdjęcia, to ja Ci już nie zazdroszczę, a raczej witam w klubie tych co mają z glebą pod górkę. Chociaż teraz jak te susze bywają, to ja już raczej siedzę cicho, bo Ci co mają piasek, to mają gorzej. Według wiedzy książkowej, to u mnie nic nie powinno rosnąc, chyba tylko jaskier i rzeżucha łąkowa. Ja tam uprawiam wiele warzyw, z różnym skutkiem oczywiście, ale wyniki w dużym stopniu są uzależnione od przebiegu aury. Pietruszka nie chce rosnąć, a i kalafiory. Marchew uprawiam na redlinach, a na korzeń zamiast pietruszki pasternak-pyszny i rośnie u mnie na redlinie, nic sobie robi z tej gliniastej ziemi. Nie podważam tutaj wiedzy teoretycznej, choć być może tak to zabrzmiało, ona jest b.potrzebna, jednak w przypadku roślin, najlepiej spróbować, czyli doświadczyć, a jak nie chce rosnąć dany osobnik, można jeszcze próbować przesadzić go ze dwa razy, jak w trzecim miejscu nie chce rosnąć, to nie, jakiś nihilizm musi być. Takie miałam pomidory i brukselki w 2019 roku, a gdybym nie próbowała od iluś tam lat, nie miałabym nic. Myślę, że ogrodnik i roślina muszą się poznać nawzajem




Alicja
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3029
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
brodus ta ziemia jest do opanowania. Bardzo dużo pracy przed Tobą. Nawet ogórki dobrze w niej rosną jak nie dopuścisz do zaskorupienia i pękania gleby.Porozrywa korzonki.Korzeniowe uprawy sobie odpuść.Po prostu potrzebujesz bardzo dużo wszelakiego zielska i liści do corocznego wymieszania.
-
- 200p
- Posty: 464
- Od: 18 sty 2012, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: blisko Wrocławia
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Wczoraj byłam w sklepie ogrodniczym i pytałam o holenderskie nasiona ogórków i czy jest odmiana Allianz polecana tu na forum. Sprzedawca pokazał mi dwie odmiany: Nadusha - 39,50 zł za 1000 nasion i Natasja - 28,50 zł też za 1000 nasion.
Uprawiał ktoś te odmiany ?
Uprawiał ktoś te odmiany ?
Pozdrawiam Ela
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
.........../jokaer.
Wracając do ogórków, kolejny rok uprawiam BARA, dostałam F1 z AWN, czwarty rok zbieram własne nasiona ( zawiązuję wstążeczkę na pierwszych, dorodnych ogórkach i szkolę domowników: nie zrywać), powtarza cechy. Uprawiam w rowkach z usypanymi wałami, aby ułatwić podlewanie, wolną powierzchnię wykładam czarną włókniną, mocuję szpilkami. Same zalety wyścielania, nie rosną chwasty, ogórki czyste, z racji wiekowych przypadłości zbieram na kolanach ciągnąc ze sobą poduszeczkę
Nie walczę z chorobami, od lat wiem, że sezon ogórkowy trwa 2 tygodnie, potem tylko na końcach pędów do podjadania.
Wracając do ogórków, kolejny rok uprawiam BARA, dostałam F1 z AWN, czwarty rok zbieram własne nasiona ( zawiązuję wstążeczkę na pierwszych, dorodnych ogórkach i szkolę domowników: nie zrywać), powtarza cechy. Uprawiam w rowkach z usypanymi wałami, aby ułatwić podlewanie, wolną powierzchnię wykładam czarną włókniną, mocuję szpilkami. Same zalety wyścielania, nie rosną chwasty, ogórki czyste, z racji wiekowych przypadłości zbieram na kolanach ciągnąc ze sobą poduszeczkę

Nie walczę z chorobami, od lat wiem, że sezon ogórkowy trwa 2 tygodnie, potem tylko na końcach pędów do podjadania.
Pozdrawiam, Feliksa
- rebeko
- 200p
- Posty: 488
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Ja mam jeszcze oryginalne nasionka ogórka Bara. Czy robią się gorzkie u Ciebie? W ubiegłym sezonie takie były i mam dylemat.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11136
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5

Odkąd uprawiam ogórki z nasion profesjonalnych gorzkich
nie miałam .
Dziwne , że u Ciebie takie były , może miały za sucho ?
- rebeko
- 200p
- Posty: 488
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
To może faktycznie z powodu upałów. Dam mu szansę w takim razie - albo sobie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11136
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5

Mocno gorzkie były ?
- rebeko
- 200p
- Posty: 488
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Jak piołun!!!! Wysiewam Allianza i nęci mnie capricorn lecz nie wiem czy on się nada pod chmurkę do gruntu i na sznurki. Zazwyczaj sieję 3-4 odmiany po kilka krzaczków z każdej odmiany i szukam ideału.
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Jeden z pierwszych zbiorów w minionym sezonie był gorzki, ale wydaje mi sie, że to bardziej za sprawą warunków pogodowych niż cechy odmianowej. Generalnie są smaczne i cenię je przede wszystkim za kształt, długie i 'szczupłe', sprzedawcy tak to definiują kształt cylindryczny, o stosunku długości do szerokości 3,4:1, bez tendencji do przerastania na grubośćrebeko pisze:Ja mam jeszcze oryginalne nasionka ogórka Bara. Czy robią się gorzkie u Ciebie? W ubiegłym sezonie takie były i mam dylemat.
Pozdrawiam, Feliksa
-
- 200p
- Posty: 295
- Od: 5 maja 2019, o 17:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Potrzebuje 2/3 odmiany ogórka gruntowego. 2 pod folie i 1 lub 2 pod gołe niebo
. Fajnie jakby jedna z odmian to były bardzo duże ogórki.

-
- 200p
- Posty: 288
- Od: 14 lut 2018, o 09:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogórki gruntowe- uprawa,choroby,szkodniki-cz.5
Pytanie co do ilości roślin na m2. Mam grządki 1.85m szerokie. Myślałem 2 rzędy dać na środku (ok 50cm od siebie i ok 130cm od roślij z grządki obok). Myślałem o 50cm odstępach między roślinami w rzędach ale tak czytam że chyba by można nawet i bardziej to zagęsić. Co sądzicie?