Asiu i Moniu 
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa

Odpowiadam troszkę z refleksem szachisty
Asiu jeśli chodzi o przesadzanie to też wybieram moment, kiedy w domu nie ma mojego M.
Zrzędzi jak baba
Paznokietki na szczęście mogę nosić jakie chce i niezmiernie mnie to cieszy...bo lubię coś na nich zmalować od czasu do czasu
Moniu mam wielką nadzieję, że moje dzieci też będą miały w swoich domach kwiaty.
U siebie w wątku zapytałaś dlaczego storczyki..co nam to daje?
Od kiedy sięgam pamięcią zawsze w moim otoczeniu były kwiaty.
U prababci zawsze podziwiałam begonie które uprawiała na swoim parapecie, stare odmiany pelargonii i aloesy.
U babci podziwiałam i podziwiam dalej fołki, grudniki, olbrzymią monstere i amarylisy oraz całą masę kwiatów w ogrodzie w takim bardzo naturalistycznym stylu.
W domu rodzinnym mieliśmy hoye, fikusy, monstery i masę innych doniczkowych.
U mnie są storczyki

I tak już chyba zostanie.
Dla mnie dom bez kwiatów to nie dom
Pozdrawiam
