Ja mam jeszcze jeden sposób na walkę z perzem ,niestety,na efekty trzeba czekać sezon. W ten sposób odzyskuję duże fragmenty trawnika( z chwastami,w tym z perzem ) pod uprawy, beż konieczności zrywania darni,co bywa trudne,zwłaszcza,gdy jest sucho ,a ziemia ciężka,gliniasta.
Na wiosnę rozkładam na fragmencie trawnika przeznaczonego do likwidacji czarną agrowłókninę lub płótno żeglarskie z odzysku ,na to wysypuję równą warstwą,(tak,żeby nie było nieprzykrytych miejsc ) skoszoną trawę.Trawę dostarcza mi również dwóch sąsiadów,wiec mam jej dostatek .Przed kolejnym koszeniem przeschniętą trawą ściółkuję pomidory,paprykę itp,a na miejsce zebranej wysypuję znów świeżo skoszoną. Czasem nie zbieram starej,tylko dosypuję nową. Na jesieni,po zdjęciu agrowłókniny ,ziemia piękna,puszysta,spulchniona przez krety i nornice

,bez śladów chwastów.Wystarczy dosypać kompostu,przekopać i gotowe,można sadzić.
Gieniu,nie wiem jaka u Ciebie odmiana perzu,że tak rośnie bez dostępu światła ?
