Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witam serdecznie!
Już, już myślałam, że czas pożegnać się z obrazem zwodniczo pięknego listopada i przygotować na wichry, sztormy i niebo w kolorze dżemu jagodowego, ale nie. Listopad nadal uśmiecha się szalbierczo, czaruje ciepłem i słońcem, choć nie do końca (wbrew swojej nazwie) uporał się z opadem liści. Nieuchronnie jednak zamyka za sobą drzwi i coraz wcześniej gasi światło ;:174.

Przez tę nielistopadowość prawie codziennie powtarzam rytuał: przed, w trakcie i po.


Obrazek

Obrazek

: Obrazek

A Zlatanek przypomina o 11 workach kory do rozsypania i konieczności wylania wody ze zbiorników. Jakby mówił: No przecież sam tego nie wypiję...

Obrazek

Obrazek

.......................................................................................................

Margo, z tym dawkowaniem forum to był, rzecz jasna, żarcik taki, bo wszyscy wszak wiedzą, że Forum to lek na całe zło... Pisałam rzadko ale z czytaniem jestem na bieżąco.
Kończy się piękny listopad, dni coraz krótsze, więc będzie czas na jazdę wehikułem.


O to to, Natalio. Cieszę się, że trafiłaś, więc doczekasz się razem z Katiuszą zaproszenia do wehikułu.


Witaj Nowy Gościu, Marzenko!
Zazwyczaj dostaję reprymendę, że wątek tak wolno się przędzie, a Ty się ucieszyłaś :;230.
A teraz poważnie. Witam Cię jako miłośniczkę kotków i róż. Będę śledzić Twoje ogrodowe poczynania. Róże (posadzone czy zadołowane) powinny zimę przeżyć spokojnie. Bo też co to są za zimy w tym "przegrzanym" klimacie.


Sabinko ;:196 !
Zawsze wiedziałam, że jesteś mądrą dziewczynką, a ten Twój wpis tylko to potwierdza. Ciekawość siebie nawzajem i naszych ogrodów napędzała tempo wątków. Nie bez kozery było też poszukiwanie wzorców, wiedzy i doświadczeń. Jeżeli mamy już dość wiedzy ogrodniczej i umiemy "tę rzepkę skrobać", to pozostaje jeszcze niebagatelny aspekt sympatii, zainteresowania losami forumowych przyjaciół oraz zmianami zachodzącymi w ogrodach. A to, że skończyło się odwiedzanie wątków w celu dokonania zdawkowych wpisów, to akurat dobrze ;:333. Wpisy powinny być pełne treści, takie lubię, dlatego też Twoich było mi brak.
Miniony sezon nie był łatwy dla naszych ogrodów i dla nas. Ja też nie jestem z niego zadowolona. Coraz dotkliwiej zauważam negatywne skutki zmiany klimatu i głęboko nad tym boleję i zastanawiam się jak sobie zielone pokoje z tym faktem mają radzić w przyszłości. Sądzę, że jest to dobry temat do wymiany doświadczeń na tym forum. Nie sądzisz?
Rozumiem rozczarowanie pięcioma tylko stronami nowego mojego wątku, jednocześnie dziękuję za miłą opinię o ogrodzie. Mój wątek przyspieszy. A Twój?
A teraz o dereniu Kousa. Niestety, na kwitnienie czekałam długo, aż nie mogę sobie przypomnieć jak długo. Ale nawet kiedy nie kwitł, zachwycał swoją urodą szczególnie jesienią, kiedy jego liście przybierały barwę trzewików z porządnej przedwojennej skóry :;230. Ale kiedy już zaczął, z roku na rok kwitnie coraz bujniej i te "kwiatki" ma coraz większe, a w tym roku nawet pojawiły się owocki, takie poziomeczki na szypułkach. Dwa lata temu dosadziłam sobie jeszcze dwa, więc teraz razem będziemy liczyć lata do pierwszego kwitnienia... ;:224.
Serdecznie pozdrawiam.


Ewelino, witaj Słonko!
Gdybym miała Twoje "hektary", brzózek Doorenbos miałabym cały lasek ;:224. Sama zobaczysz jakie to piękne drzewko. Tylko się przytulać do tej śnieżnobiałej kory.
A bluszcz może być wielkim sprzymierzeńcem ogrodnika, pokryje każdą najtrudniejszą dla innych roślin połać.Może też stać się przekleństwem kiedy zanadto się rozpanoszy wbrew oczekiwaniom ogrodnika. Ja go bardzo lubię i w miarę ubytku sił będą mu oddawać we władanie coraz większe fragmenty ogrodu, który wówczas stanie się naprawdę tajemniczy ;:224.


Katiuszo!
Za komplementy dziękuje Ci brzózka, mieczyk, dystyngowany Szuwarek, szczupły (!) Zlatanek i ja.


Lisico ;:196.
Listopad stracił szansę na bycie ponurym, gołym, złowrogim miesiącem. Wyobraź sobie, że nawet najbardziej wyrazistego symbolu listopada, czyli krukowatych, nie ma. Uwija się mnóstwo rozgadanych wróbli, wesołych sikorek, pojedyncze sroki i sójki oraz cale chmary sierpówek (skąd się tyle tego nabrało?), a krukowatych brak.
Kalifornia, mówisz? Kalifornia, mon amour...
Jeśli Szuwarkowi dystyngowane zachowania wejdą w krew, rozważę zakup fajki i prenumeratę Financial Times'a :;230.


Wandeczko, mądry ten Twój bluszcz, że nie chce zarastać brzozy ;:224 . Jakoś na brzozie bluszcz mi kompletnie nie pasuje. A tak w ogóle trzeba mieć sporo cierpliwości przy takim przedsięwzięciu i coraz wyżej umieszczać sznureczek. Wreszcie któregoś dnia bluszcz uczepi się pnia i wtedy już poleci.


Sabinko, no wiesz, Kalifornia Północy :;230, to i listopad taki.
Posadziłaś brzózki, brawo! Jako samozwańczy Prezes Towarzystwa Miłośników tych drzew, mianuję Cię Wiceprezesem ;:63 i witam w Klubie.

Zdaje się, że wyszłam na prostą, wszystkim odpowiedziałam, czas przygotować marszrutę wehikułu czasu.
Dzięki serdeczne za Waszą obecność i miłe i cenne wpisy. Duża buźka - Jagi.


PS. Na deser parę cytatów z przestrzeni publicznej:
- musimy zaopiekować się o przyrodę,
- zespoły uwijały się w ukropie,
- pada deszczem, pada śniegiem,
- trzymał uchyloną nogę w drzwiach,
- był bardziej skupiony w lewo.

Jezusie Nazareński, po jakiemu my mówimy ;:oj. Biednaś ty, mowo polska, oj, biedna.
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12818
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Że Ci się tak chce te liście grabić?

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1462
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi,

Super się prezentuje Twój listopadowy ogród. Można by go nazwać "irlandzkim", gdyby nie to, że za dużo w nim słońca.
Więc jednak Kalifornia, ale żeby zaraz mon amour? ! :twisted: :twisted:

Chyba raczej California blue....
https://www.youtube.com/watch?v=Ob9WtNANGzI

Szuwarek niech lepiej wróci do kocich zachowań, bo jeżeli będzie nadal przybierał lordowskie pozy, to narazi Cię na ogromne koszty ;:306

pada deszczem, pada śniegiem
To pół biedy. A co mają powiedzieć Anglicy, u których pada kotami i psami? (It's raining cats and dogs)

Swoją drogą, twórczość językowa dziennikarzy (?????) powala. Mnie najbardziej urzekła ta "uchylona noga w drzwiach".
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Katiusha
1000p
1000p
Posty: 1216
Od: 24 kwie 2014, o 13:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Grabienie liści z zielonego dywanika Obrazek A za dwa dni znów dywanik jest zółty ;:306
Językowe twórczości często poczytuję u "gramatycznych nazistów" Są na Fac...ku, ale można ich podglądać nawet bez konta ;:215 Co tam za "kwiatki" ludziska wklejają i komentują. Oczy wypala :;230
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witam!
Listopad pożegnał się ze mną po pańsku i z fasonem, nie zostawiając uchylonej nogi w drzwiach. Jeszcze nie wylana woda ze zbiorników, ale to drobiazg. Rosnące dziarsko tu i ówdzie chwasty zostawiam w spokoju, bo wyczyściwszy ogród na cacy zaniepokoiłam się, co ja będę robić wiosną ;:218 ?


Tak wygląda w końcu listopada miedziane epimedium. Ktokolwiek szuka rośliny do cienia, nawet suchego - polecam je z pełnym przekonaniem. U mnie dostanie więcej miejsca.

Obrazek

Kłosowiec, moja ulubiona roślina, jedyna, której przed zimą nie ścinam. Uwielbiam te kłosy, nawet w czarnej wersji.

Obrazek

Obrazek

Lovely Fairy. Dowód na to, że nie masz jak róże okrywowe.

Obrazek


Listopadowe Baden - Baden.

Obrazek

Ptaszki żywe (sierpówki) na tle kalifornijskiego nieba i ptaszki nieożywione, ale za to koronowane.
Obrazek

Obrazek

Bluszczyk na ścianie i bluszczyk, który opanowuje studnię.

Obrazek

Obrazek

A tu, w tej stercie pachruści pod tują, zimuje już kolejny rok mój osobisty jeżyk.

Obrazek

Moje trzy korony :uszy .

Obrazek

.......................................................................................................

Ech,Loki!
To ja tu wysilam cały swój intelekt, wyszukuję najciekawsze zdjęcia, a Ty tylko o tych liściach...?
Wygrabiam je pilnie z trzech powodów: niebawem wywożenie zielonych odpadów będzie odbywać się bardzo rzadko; po wtóre - walczę o jakość swoich trawników z uporem maniaka, a zalegające liście wcale mi w tej walce nie pomagają; wreszcie - bardzo lubię to zajęcie :uszy.


Lisico!
Z przyjemnością posłuchałam aksamitnego głosu Roy'a Orbisona. Mój cytat też pochodzi z piosenki, dużo mniej ciekawej, zespołu Dwa plus Jeden.
A propos padania, to w Polsce potrafi padać zupa - kapuśniaczek ;:224.
Mnie rozbawiły zespoły "miotające się w ukropie".


Witam Katiuszę!
Grabienie opieszale spadających liści to porcyjka codziennej gimnastyki. Przy pięknej pogodzie to sama przyjemność.
Na Facebook mnie nie kieruj, bo go nie lubię. A tak w ogóle jestem lingwistą i krew mnie zalewa na niechlujstwo językowe. Wystarczy mi tych "kwiatków", które same pchają się w moje uszy. Dodatkowo szukać ich nie chcę, bo mogłoby mnie to dobić ;:219.

Dziękuję Wam i żegnam się dziś ostatnimi zdjęciami pięknego listopada Anno Domini 2019.
;:304 - Jagi



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12818
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Tak, właśnie o liściach, bo wywołały one największe zdumienie u pantentowanego lenia, którym jestem. :;230

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Katiusha
1000p
1000p
Posty: 1216
Od: 24 kwie 2014, o 13:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jaka soczysta różyczka ;:167 Zazdroszczę osobistego jeża ;:oj Może to Ty w końcu się dowiesz, dokąd on tupta nocą? ;:333 FB także nie lubię i konta nie posiadam ;:108
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagódko ;:196
Te Twoje prywatne "Trzy Korony" to rewelacja. ;:138
I miło zobaczyć Twoje Baden-Baden. Dawno nie pokazywałaś i już prawie zapomniałam, że takowe masz. :lol:
Czy w tym sezonie też masz jabłka na drzewach dla jemiołuszek ?
:wit
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6658
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Pięknie się pożegnał listopad w Twoim ogrodzie ;:63 początek grudnia też masz taki ładny?
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witaj :wit . Tajemniczy ogród fascynuje mnie bardzo ale nie wiem czy uda mi się taki stworzyć. Może z pomocą przyjdzie mi właśnie bluszcz :lol: . Na razie obrasta studnię i idzie mu wolno ;:131 . Fajnie mieć takie prywatne Trzy Korony ;:224 . Ogród listopadowy bardzo ładnie wyglądał i cudownie Cię pożegnał. Góra liści na trawniku to nic strasznego bo zagrabianie to sama przyjemność ;:224 . Pozdrawiam :wit .
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7200
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagoda, pięknie posprzątane pokoje :D . I tylko sama nie wiem, czy bardziej podoba mi się ten malowniczy dywan z liści, czy zielony? :D :wit
Bluszcze uwielbiam, są niezastąpione w ogrodzie. Niech się pną ;:172
Jakby to słoneczko częściej zaglądało w nasze strony, to łatwiej by było wytrzymać te zimowe miesiące. Nawet ten brązowy kolor wyglądałby bardziej...bursztynowo. :D
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25224
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Nie wycinasz kłosowców?
Ja robię to zaraz po przekwitnięciu, mimo, że też uwielbiam suche kwiatostany.
U mnie kłosowce rozsiewają się jak głupie, nie mogę ich potem opanować.
A całą resztę sprzątam wiosną, bo lubię te wszystkie suche patyczki kwiatostany wyrastające spomiędzy zimozielonych
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witam w grudniu!
Jakby to dziwnie nie zabrzmiało, grudzień do dziś niewiele się różni od listopada. Też postanowił rozsiewać nietypowy dla siebie urok. Słoneczko, ciepełko, zieleń, błękit nieba i spokój w powietrzu. Dla tarasowych czas się zatrzymał. Zlatanek kwitnie w najlepsze na tle dziwnie świeżych pęków róży Lovely Fairy. Jedyny dowód na zbliżającą się zimę to karmnik, pilnie strzeżony przez Zlatanka.



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Ale ponieważ Lisicy zamarzyły się diaboliczne puszkinowskie klimaty, kiedy chmury koloru hałdy koksu suną po niebie, a wiatr łeb urywa - grudzień uwzględnił jej wniosek i jeden dzionek był taki:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

........................................................................................................


Loki, Tobie nie w smak grabienie liści, mnie zaś pełzanie na kolanach i z dokładnością aptekarza umieszczanie mikroskopijnych nasion w glebie.I kto tu właściwie jest leniem :;230 ?


Katiuszo, ta róża to Eden, chciałoby się powiedzieć: głupi Eden. Dwa piękne ciepłe lata przesiedziała bez jednego kwiatka, obudziła się dopiero w październiku tego roku! I po co?
Przez kompletny brak odpowiedniego wojskowego wyszkolenia nie mam żadnych szans wyśledzić krętych ścieżek jeża ;:185. A niech ma swoje małe tajemnice...
Konto na Facebooku mam ( puste), ale używam go tylko do podglądania swoich "angielskich" dzieci i wnuków. Oni wpadli w ten wszechogarniający i ogłupiający wir mediów społecznościowych. Dla mnie są one ( media, nie dzieci!) dowodem na degrengoladę umysłową ludzkości. Ja tego nie chcę. Chcę za to grubych książek, mądrych rozmów, pogłębionego traktowania problemów świata i ludzi.


Krysiu!
Widzisz do czego doszło? Przez to jałowe w spotkania lato umyka nam obraz naszych ogrodów, a to woła o pomstę do nieba ;:219.
Jabłoni dla jemiołuszek już nie ma. Został tylko kawałek pnia, który trzyma sznurek do suszenia bielizny. Jemioła ją tak obrosła, że drzewo prawie całkiem uschło ;:174. A z jabłkami w tym roku całkiem do kitu. W ogóle było tylko trochę malinówek, ale większość spadła za młodu z powodu suszy, druga część zgniła już na drzewie, a resztę opędzlowały szpaki ;:224.
Te trzy korony porosły olbrzymie, też bym się chętnie pożegnała przynajmniej z jedną...


Natalio, o grudniu napisałam we wstępie. Wydaje się, że w mojej Kalifornii cały grudzień będzie ciepły, słoneczny i zielony. Śmiesznie, nie?


Ewelino!
Od kilku lat październiki i listopady bywają właśnie takie. Sama nie wiem, czy się cieszyć, czy martwić tym faktem. To jeden z dowodów na ocieplenie klimatu.
Bluszcz po prostu spuść z oka, a nawet się nie obejrzysz jak się rozrośnie. To taki trochę tajny agent: przyczai się, niby nie rośnie, a jak ruszy - to jest nie do zatrzymania.


Małgosiu ;:196 !
Dywan ze złocistych suchych liści da się oczywiście lubić i ładnie wychodzi na zdjęciach. Gorzej, kiedy namoknie, zrudzieje i zacznie niszczyć trawnik. A grabię zawsze korzystając z pięknej pogody. Bo sprzątanie ogrodu w czasie pluchy przyjemne nie jest. Sama rozumiesz.
Wiem, że jesteś miłośniczką pnączy i umiesz robić z ich udziałem ciekawe zakątki ogrodowe.
Mało masz słoneczka jesienią? Aż nie do wiary! A przecież nie tak daleko od siebie mieszkamy...


Margo ;:196!
Moje kłosowce też się sieją, ale to tylko plus dodatni. Inne suche, zrudziałe badyle moim zdaniem szpecą ogród zimą. Nasuwa mi się takie porównanie: sprzątnięty, uporządkowany ogród to jak zadbana kobieta. Pełen badyli, zeschłych bylin kojarzy mi się z rozczochraną babą w pomiętym szlafroku. Ale to tylko moje zdanie.


Dziękuję za wizytę i ślę Wam pozdrowienia i serdeczności z mojego ciepłego grudniowego miasta.
Dobrej nocy życzy Jagi - Wasz Czuły Narrator.


Obrazek

PS. "Czuły Narrator" to noblowski esej Olgi Tokarczuk.
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6658
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Na razie klimaty świąteczne to tylko w centrach handlowych ;:224 faktycznie ma się wrażenie że jesień będzie trwała bez końca, tym bardziej że masz jeszcze tyle kwitnień ;:oj
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
Katiusha
1000p
1000p
Posty: 1216
Od: 24 kwie 2014, o 13:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Wojskowe wyszkolenie nie przygotuje cię na nagłe kwitnienie róży dotąd uśpionej , ani na wędrówki jeżowe ;:131 Tajemnice natury .
Wszelkie media typu FB, TT, SnapChat oddalają ludzi od siebie. Ile razy widziałam np. trójkę młodzieży przy stoliku, i każde zagłębione w swoim smartfonie, zamiast KONWERSOWAĆ między sobą. Smutny znak czasów ;:185
A najgorsze jest to, że każdy może udać eksperta i wypowiedzieć się na jakiś temat ( płaskość Ziemi ;:223 ) i grono wyznawców zdobyć. Kiedyś po wiedzę trzeba było udać się do biblioteki, poczytać, teraz YouTube załatwia sprawę. Jak mawiał Albert " Są dwie nieskończone rzeczy: "Ludzka głupota i wszechświat. Mam wątpliwości jedynie wobec tego drugiego". Albo moje ulubione albertowskie powiedzenie, nieco dostosowane: "Dyskusja z idiotą/płaskoziemcem/i.tp. jest jak gra w szachy z gołębiem. Nie ważne, jak dobry jesteś. Gołąb poprzewraca wszystkie pionki, JESTEM_ WULGARNY /-NA na szachownicę i ogłosi zwycięstwo. Albo " Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Ściągnie cię do swojego poziomu i zakasuje doswiadczeniem' ;:223 :;230
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”