Natalio witaj

Niegdyś parę lat temu gdy byłam aktywniejsza nieco śledziłam twoje wątki
Basiu cześć strzela fochy, część ładnie rośnie, nie można mieć wszystkiego
U mnie ostatnio trochę hmmm przykrych rzeczy się wydarzyło w życiu osobistym jak i ogólnie

Rośliny niestety nieco na tym ucierpiały ogólnie, mało mam czasu dla zielonych przez różne zawirowania

A co dopiero nadrobić forum co tam się dzieje.
Jednak mam dla was porcję zdjęć
Pamiętacie moją ładną Monstera variegata? No już nie jest taka ładna, miała spotkanie trzeciego stopnia z haworsjami, wypadła z doniczki, upadła na nie, ktoś mi ją potrącił.
Myślałam już, że po niej, najgorzej wyglądał najmłodszy z liści.
Ale po czasie okazało się, że zaczyna rosnąć i szykuje przecudnie wybarwionego liścia
hoja sp. Kalimantan - na poprzednim pędzie urosły 2 liście a potem wszystkie zasuszyła, teraz w tej gęstwinie dorobił dużego liścia a z drugiej strony idzie pęd z listkami, a już chciałam wysłać ją w świat
hoja pubicalyx Red Button - uwielbiam ten kontrast
hoja acuta epc-600
Kołkowała sobie od marca jak ją dostałam, już czary mary chciałam nad tą mumią odprawić okazało się, że jednak toto coś żyje
Philodendron hederaceum var. hederaceum (tudzież zwany Micans) i jego aksmaitne liście
hoja sp. Bahoi - po zrzucenie maleńkiego listka postanowiła ponownie rosnąć, jest już większy, może nie odpadnie.
Philodendron hederaceum Brasil - nie wiem co mogło mi się w nim nie podobać, zarówno młode jak i starsze liście łapiące już odpowiedni kolor... Podobają mi się
Przy wypadku gdzie ucierpiała Monstera, ucierpiał też Senecio rowleyanus, były 3 doniczki, zostały dwie. Ale rosną.
I na koniec mój kochany wielkoludek, Ficus Benjamina Variegata, po chwilowym przystopowanou ponownie zaczął rosnąć nic nie robiąc sobie z nadchodzącej zimy. Obrócony co by równo rósł
A także za namową córki probojemy z Awokado z pestki i Cherimoya, w szkole koleżanka jej opowiadała i ona też chce
