Iwonko dziękuję

leczenie gruźlicy obciąża mi jelita, nie żołądek, z tego właśnie powodu czuję się ostatnio tak źle

Tym bardziej jest to irytujące, że od jakiś 3 tygodni stan płuc bardzo się poprawił, gdyby nie jelita pojeździłabym sobie jeszcze na działkę przed końcem sezonu...
Iwonko dziękuję

też mam nadzieję że podstawowe leczenie wystarczy, ale jeśli chodzi o płuca jestem optymistką, idzie ku lepszemu

Weterynarz stwierdził że Miluś to dachowiec, ale z genem długiej sierści, rzadkość, jednak czasem się przytrafi. Od takich kotów wywodzą się niektóre rasy długowłose
Jadziu dziękuję

nawet nie wiesz jak trafiłaś z tym diabełkiem

mały łobuzuje na całego, ale w końcu to jeszcze kociak, ma jakieś 5 miesięcy
Izo, Marysiu odnośnie historii Milusia - na początku myślałam że ktoś go wyrzucił, bo działkę mam baardzo daleko od miasta, do tego oddzieloną sporym laskiem. Kociak ewidentnie już jakiś czas żył pod chmurką, był chory (zapalenie krtani) i mocno zarobaczony. Z tego powodu nadal nie może miauczeć i ten bezgłos potrwa jeszcze jakiś czas

Podczas ostatniej wizyty u weterynarza wdałam się w rozmowę z inną właścicielką kota, powiedziałam jej jak Miluś do mnie trafił. Okazało się że to jej znajoma ma tam działkę i zajmowała się kotkiem który jakiś czas temu "zginął". Był też drugi kociak, rudzielec, ale Miluś zjawił się na działce sam, więc jego brat/siostra został w ogrodzie...
Krzysztofie też tak sądzę, zdjęcie które pokazałam w ostatnim poście jest mniej więcej sprzed tygodnia
Krysiu dziękuję za miłe słowa

kotek faktycznie odciąga myśli od problemów ze zdrowiem, potrafi narobić innych - wczoraj wszedł na biurko (mimo że było zastawione), zrzucił wielką, ciężką muszlę i zrobił dziurę w podłodze
Iga dziękuję

to że kotek uciekł jest bardziej typowe, takie dzikuski zwykle mają zaufanie tylko do osób regularnie karmiących, a i to w różnym stopniu... Liliowce i pięciornik już mam, nad zatrwianem się zastanawiałam, czyśćca nie za bardzo lubię, natomiast szałwię miałam i niestety musiałam podlewać. Ale dzięki za radę, może znajdę inne ciekawe gatunki
Dzisiaj ostatnie tegoroczne zdjęcia jakie mam - niestety antybiotyk nie zadziałał, jest coraz gorzej i na razie na działkę nie pojadę

W poniedziałek jadę do lekarza, mam nadzieję że tym razem przepisze coś skuteczniejszego, bo nie mam ochoty trafić do szpitala z powodu osłabienia
Zdjęcia zrobiłam 23 września, więc jest jeszcze bardziej letnio niż jesiennie

Na 3 ujęciu ciekawostka - tej dziewannie jakiś czas wcześniej ułamałam przekwitnięty pęd aby uzyskać nasiona dla znajomej - odrósł w takiej króciutkiej, rozgałęzionej formie i nawet znalazł amatorów
