Hej, chyba potrzebuję pomocy. Monstera została kupiona 6 tygodni temu, była całkiem zadowolona na początku, niestety gdy wyjechałam na tydzień podejrzewam że nadgorliwi współdomownicy przelali roślinę, mimo że prosiłam aby nie podlewać. Stało się czasu nie cofnę. Cała roślina oklapła, liście brązowieją na końcach i brązowa powierzchnia się powiększa, na niektórych liściach pojawiły się również brązowe plamki. Od dwóch tygodni podlałam tylko raz, po sprawdzeniu podłoża palcem, spryskuję odstaną wodą codziennie, przedstawiłam w bardziej przewiewne miejsce gdzie roślina na więcej przestrzeni i jest jakieś 2 metry od okna. Jezeli chodzi o temperature, to obecnie jest koszmarnie goraco tu gdzie mieszkam - do 38 stopni na dworze, w mieszkaniu okolo 26 stopni. Boje się przesadzać żeby czegoś nie uszkodzić i nie zaszkodzić jeszcze bardziej. Oraz zastanawiam się czy jest to konieczne ponieważ roślina wypuszcza wciąż nowe liscie więc wciąż mam nadzieję że jest jakoś do odratowania.
