A liliowce cudne, moje nie wyrywne chyba trzeba będzie zmienić im miejsce,
W moim ogrodzie cz.40
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
A liliowce cudne, moje nie wyrywne chyba trzeba będzie zmienić im miejsce,
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy
Powolną strugą płynął wytrwale,
W moim ogrodzie, gdzie jeszcze nigdy,
Tak dawno słów przyjaznych parę.
Witam!
Oj czas wolno płynie, bo ciągle coś się dzieje. Jak już ktoś tu wejdzie to wyjść nie chce. Jak jakaś praca ma trwać 2-3 dni to trwa tygodniami. Dlatego część ogrodu wygląda znowu fatalnie zewsząd się kurzy przycinanymi cegłami, a budowniczy wygląda jakby wyszedł z kopalni, a nie pracował na świeżym powietrzu...czarny od fugi i kurzu ciemnych cegieł
Prawie nic nie robię, bo mnie znowu jakaś niechęć napadła...ja to mam głupi charakter i pracuję zrywami, gdybym była systematyczna miałabym cudny ogródek. I zawsze na jesieni, ale a tym roku wcześniej nachodzi mnie chęć zmian w ogrodzie...zmian absolutnych
Na szczęście sił nie mam więc zadowolę się niewielkimi, bo rewolucjonistka już we mnie zamarła
Oj lubiłam ja jeździć z meblami po naszym mieszkaniu w K., M jak wracał to nigdy nie wiedział co zastanie. Dopiero tutaj siadłam na p... bo jak mnie nosi to szpadel i hajda do ogrodu!
Martusiu nie zawstydzaj mnie schodki jak i cały taras to radosna twórczość mojego M. Cały jest z desek z odzysku. Mieliśmy na pierwszej działce altanę... bardzo ładną, bo konstrukcję zrobili w tartaku a potem dostałam od leśników (bo ja miałam z nimi bliskie kontakty) samochód desek i obijałam. Jak nam działki zabrali (odwrotność nacjonalizacji) to rozebraliśmy i przywieźliśmy tutaj w efekcie końcowym. Do tego doszła stara więźba dachowa z obecnego domu...a tu były różniste deseczki
Więc materiału było sporo, ale on nie jest jakiś bardzo trwały i schodki nie są pewne
Wiesz co kochana nad tymi dalszymi czynnościami to ja się zastanawiam, bo ja nie chcę tutaj żyznej ziemi tu ma być ziemia pod rośliny skalne czyli taka piaskowa jałowa.
Iwonko Zielona Jagodo żabki to jak wiesz moja miłość i bo najwyżej mogłabym ją zamęczyć licząc na odczarowanie
Ważka znalazła drogę ujścia i już odfrunęła, kiedyś jak sąsiad miał duże oczko to latały do mnie wieczorami bo lubią datury! Pamiętam Twoje wędzone serki ...oj to były fajne czasu jak je robiłyśmy, bo zaraziłaś kilka osób, ale wędzonego to ja nie bardzo
co najwyżej od czasu do czasu. Kurczaków nie jadam, ale może kupię jakiegoś brojlera i własnego owędzę
Dobrej soboty!
Iwonko 0042 ja mieszam ziemię z piaskiem i dodawałam kiedyś kompostu, a zrębki mam pierwszy raz w takiej ilości. Oj ja też nie zakwaszałabym, ale u mnie są takie lata że wszystkie hortensje niebieścieję, śmieją się że to przechodzi od sąsiadki bo ona specjalnie je podlewa
Julciu no coś świtało! są rośliny co za szybko się rozrastają i wiem że na skalniak już nie pójdą
Ja też już zjadłam parę pomidorków ...pierwszy nawet mi nie bardzo podszedł ale kolejne pyszne, tylko wszystkie jakieś malutkie. Czekam na te z gruntu, bo one mają boski smak!
Aniu tak, tak pierwszym się delektujemy
a potem co idę do ogrodu to prosto z krzaka lubię zjadać...no i sałatka na śniadanie ummmm
Dziękuję za miłe słowa pod adresem roślinek
Miłego weekendu!
Agnieszko ja wiem że i Ty dużo pracujesz (dźwigasz) więc może w ogrodzie mniej bo przy innych czynnościach kręgosłup nadwyrężysz
Ja to jestem wariatka ...teraz nic nie robię tylko oglądam i wącham kwiatki
to silniejsze ode mnie.
Jak się ochłodzi to do kwiatków dołożę coś pysznego
Tak z cegłami po prostu się nie dogadaliśmy, a przecież istnieją komórki z aparatami i mogliśmy tak ustalić. Panowie pojechali na skład po różne materiały i cegłę mogli też ostatecznie przywieźć jedną, a resztę telefonicznie zamówić. Szkoda gadać.
Pomidorki na niektórych krzaczkach spore ale większość jakaś niewielka...może takie mam odmiany?
Te w polu są krępe ale pomidory wielkie, muszę znowu mlekiem poczęstować
Papryki u mnie tez owocują ale jeszcze wszystkie zielone, a ja uwielbiam jak zmieniają kolor. Jak pierwszy raz przysłała mi nasiona Marginetka to od tej pory papryki mam co roku. Zbierz nasionka z najlepszych i będziesz miała swoje
Niestety jak rosną ostre niedaleko to klapa bo się przepylają.
U mnie jeszcze zapas wody jest ale z obiecywanych deszczy nico! Wysłałam pw
Misiu a ja podziwiam Twoją energię!
Zostaw liliowce w spokoju jak się rozrosną pokażą co potrafią, najwyżej sypnij im trochę nawozu ale takiego bardziej potasowego.








Afrykańska królowa główkę spuszcza w dół


Pelasiowe floksy







lilia conca d'or




Mała rzecz, a cieszy!

Miłego weekendu odwiedzającym życzę
Powolną strugą płynął wytrwale,
W moim ogrodzie, gdzie jeszcze nigdy,
Tak dawno słów przyjaznych parę.
Witam!
Oj czas wolno płynie, bo ciągle coś się dzieje. Jak już ktoś tu wejdzie to wyjść nie chce. Jak jakaś praca ma trwać 2-3 dni to trwa tygodniami. Dlatego część ogrodu wygląda znowu fatalnie zewsząd się kurzy przycinanymi cegłami, a budowniczy wygląda jakby wyszedł z kopalni, a nie pracował na świeżym powietrzu...czarny od fugi i kurzu ciemnych cegieł
Prawie nic nie robię, bo mnie znowu jakaś niechęć napadła...ja to mam głupi charakter i pracuję zrywami, gdybym była systematyczna miałabym cudny ogródek. I zawsze na jesieni, ale a tym roku wcześniej nachodzi mnie chęć zmian w ogrodzie...zmian absolutnych
Martusiu nie zawstydzaj mnie schodki jak i cały taras to radosna twórczość mojego M. Cały jest z desek z odzysku. Mieliśmy na pierwszej działce altanę... bardzo ładną, bo konstrukcję zrobili w tartaku a potem dostałam od leśników (bo ja miałam z nimi bliskie kontakty) samochód desek i obijałam. Jak nam działki zabrali (odwrotność nacjonalizacji) to rozebraliśmy i przywieźliśmy tutaj w efekcie końcowym. Do tego doszła stara więźba dachowa z obecnego domu...a tu były różniste deseczki
Wiesz co kochana nad tymi dalszymi czynnościami to ja się zastanawiam, bo ja nie chcę tutaj żyznej ziemi tu ma być ziemia pod rośliny skalne czyli taka piaskowa jałowa.
Iwonko Zielona Jagodo żabki to jak wiesz moja miłość i bo najwyżej mogłabym ją zamęczyć licząc na odczarowanie
Dobrej soboty!

Iwonko 0042 ja mieszam ziemię z piaskiem i dodawałam kiedyś kompostu, a zrębki mam pierwszy raz w takiej ilości. Oj ja też nie zakwaszałabym, ale u mnie są takie lata że wszystkie hortensje niebieścieję, śmieją się że to przechodzi od sąsiadki bo ona specjalnie je podlewa
Julciu no coś świtało! są rośliny co za szybko się rozrastają i wiem że na skalniak już nie pójdą
Ja też już zjadłam parę pomidorków ...pierwszy nawet mi nie bardzo podszedł ale kolejne pyszne, tylko wszystkie jakieś malutkie. Czekam na te z gruntu, bo one mają boski smak!
Aniu tak, tak pierwszym się delektujemy
Dziękuję za miłe słowa pod adresem roślinek
Miłego weekendu!
Agnieszko ja wiem że i Ty dużo pracujesz (dźwigasz) więc może w ogrodzie mniej bo przy innych czynnościach kręgosłup nadwyrężysz
Ja to jestem wariatka ...teraz nic nie robię tylko oglądam i wącham kwiatki
Jak się ochłodzi to do kwiatków dołożę coś pysznego
Tak z cegłami po prostu się nie dogadaliśmy, a przecież istnieją komórki z aparatami i mogliśmy tak ustalić. Panowie pojechali na skład po różne materiały i cegłę mogli też ostatecznie przywieźć jedną, a resztę telefonicznie zamówić. Szkoda gadać.
Pomidorki na niektórych krzaczkach spore ale większość jakaś niewielka...może takie mam odmiany?
Te w polu są krępe ale pomidory wielkie, muszę znowu mlekiem poczęstować
Papryki u mnie tez owocują ale jeszcze wszystkie zielone, a ja uwielbiam jak zmieniają kolor. Jak pierwszy raz przysłała mi nasiona Marginetka to od tej pory papryki mam co roku. Zbierz nasionka z najlepszych i będziesz miała swoje
U mnie jeszcze zapas wody jest ale z obiecywanych deszczy nico! Wysłałam pw
Misiu a ja podziwiam Twoją energię!
Zostaw liliowce w spokoju jak się rozrosną pokażą co potrafią, najwyżej sypnij im trochę nawozu ale takiego bardziej potasowego.







Afrykańska królowa główkę spuszcza w dół


Pelasiowe floksy







lilia conca d'or




Mała rzecz, a cieszy!

Miłego weekendu odwiedzającym życzę
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17446
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40
Przepiękne Marysiu liliowce i lilie.
I jeszcze nowe roślinki .
Ech ciągle nam mało,
I jeszcze nowe roślinki .
Ech ciągle nam mało,
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Jak byłam o połowę młodsza to też sama potrafiłam cały pokój przemeblować
Cudny widoczek liliowców w trawie hakonehloa.
Skrzyneczka ze skarbami fantastyczna.
Zobaczymy co z tego wyrośnie
Cieszę się ,że floks ode mnie żyje, bardzo witalna odmiana
Jak byłam o połowę młodsza to też sama potrafiłam cały pokój przemeblować
Cudny widoczek liliowców w trawie hakonehloa.
Skrzyneczka ze skarbami fantastyczna.
Zobaczymy co z tego wyrośnie
Cieszę się ,że floks ode mnie żyje, bardzo witalna odmiana
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu na fotkach widzę że liliowce od ciebie u mnie się zadomowiły i radzą sobie doskonale, a i niektóre floksy przeflancowane na moją rabatkę też nie narzekają... ciekawe te nowości niech się aklimatyzują i rosną . 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Maryś dzięki, podsypię liliowce potasem, nigdy im nie dawałam żadnego papu.
A Twoje takie urocze.
A Twoje takie urocze.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Proszę, prosze... kilka dni mnie nie było, a tu mury pną się do góry! Super! Wędzarnia to fajna rzecz. Tyle pyszności można w niej przygotować 
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
tencia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu,śliczna ta Twoja maruna,moja chociaż też ładna nie ma tej ślicznej falbanki,dni mijają mi tak szybko ,że brakuje czasu na wszystko ,chociaż już znalazłam przyczyne mojego złego samopoczucia i już teraz mam nadzieję ,że będzie lepiej,Wubiegłym tygodniu kupiłam dwie jeżówki ,spróbuje jeszcze raz ,bo ogromnie je lubie ale tylko te zwykłe u mnie rosną
.Wędzarni zazdroszczę ,dla nas zawsze wędził mój brat ale rozwaliła mu się wędzarnia i jakoś drugiej nie stawia a szkoda bo były pyszne.
Pozdrawiam serdecznie i niech prace szybko się zakończą
Pozdrawiam serdecznie i niech prace szybko się zakończą
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu pamiętam, że jak wybudowaliśmy wędzarnię, to powiedziano nam, aby przed pierwszym wędzeniem porządnie ją kilka razy przepalić drzewem liściastym, przestrzegano mnie, aby nie rozpalić kolorowymi gazetami.
Na pewno rodzinną inaugurację zrobisz, rybki są pyszne, my raz wędziliśmy karpie- wyszły palce lizać.
Ogród masz pięknie kwitnący.
Wczoraj byłam w Twoich okolicach w Bol..., tam suszy nie widać, ogródki wyglądają ładnie nie to co u nas. Dzisiaj nam pada
Na pewno rodzinną inaugurację zrobisz, rybki są pyszne, my raz wędziliśmy karpie- wyszły palce lizać.
Ogród masz pięknie kwitnący.
Wczoraj byłam w Twoich okolicach w Bol..., tam suszy nie widać, ogródki wyglądają ładnie nie to co u nas. Dzisiaj nam pada
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, poczytałam o perypetiach związanych z budową i... dlaczego mnie to nie dziwi? Zazwyczaj tak jest z tymi różnistymi budowlańcami, nawet jeśli budowa związana jest z postawieniem niewielkiej wędzarni.
Domyślam się Twojej niechęci do ogrodowych prac
, bo mnie takie sytuacje też mocno dołują. Jednak gdy już spokojnie będziesz mogła zagospodarować czy też od nowa zaaranżować ogrodowe rabaty, to już tylko troska o roślinki będzie Twoim udziałem, a one odpłacać Ci będą swoimi ślicznymi kwiatuszkami i smacznymi owocami, czego z całego
Ci życzę.
A póki co wspaniale kwitną Twoje lilie i liliowce, floksy i pysznogłówki, pomidorki dojrzewają.
Moje pierwsze pomidorki też nieduże, co składam na karb dziwnej pogody.
Znakomita większość krzaczków wyprodukowała duże owoce, ale one jeszcze zielone. Słońca i ciepełka im potrzeba, a ostatnio za gorąco nie było.
Niech nadchodzący tydzień przyniesie ukojenie Twoim rozterkom, deszczyk niech podleje ogród, a słonko pozwoli cieszyć się jego pięknem.
Zdrówka dla Was.

Domyślam się Twojej niechęci do ogrodowych prac
A póki co wspaniale kwitną Twoje lilie i liliowce, floksy i pysznogłówki, pomidorki dojrzewają.
Moje pierwsze pomidorki też nieduże, co składam na karb dziwnej pogody.
Niech nadchodzący tydzień przyniesie ukojenie Twoim rozterkom, deszczyk niech podleje ogród, a słonko pozwoli cieszyć się jego pięknem.
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3393
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu chyba każdy tak ma , że czasem pełny energii góry przeniesie a czasem bez sił opada.
W ogrodzie masz różnorodność roślin i kolorów co mi się bardzo podoba. Liliowiec o intensywnym żółtym kolorze bardzo ładny.
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Floksy, liliowce, lilie i koszyczek z nowościami. Nic, tylko się cieszyć że taki cudny czas mamy i podziwiać, podziwiać.
Sama nie mogę się doczekać Marysiu, kiedy pokażesz nową budowlę, bo mam w planach, ale raczej odległych. Może.....
Wędziłabym tam moje serki, ryby które łowi namiętnie teść, mięsko od moich myśliwych....ech, może kiedyś tak będzie.
Rewolucję chcesz robić??
Nieźle brzmi, ale jakoś nie widzę innego szaliczka. Ten jest ok. 
Sama nie mogę się doczekać Marysiu, kiedy pokażesz nową budowlę, bo mam w planach, ale raczej odległych. Może.....
Wędziłabym tam moje serki, ryby które łowi namiętnie teść, mięsko od moich myśliwych....ech, może kiedyś tak będzie.
Rewolucję chcesz robić??
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
Codzienność kręci się nadal wokół budowy, pilnowania żeby wszystko szło w dobrym kierunku rozumianym przez nas. Poza tym zakupy, bo co chwilę czegoś brakuje. Na szczęście widać właściwie nie tyle koniec co zarys całości.
Wczoraj zdecydowałam się jednak dokupić ogórków, bo nie wiadomo jak długo moje będą chciały rosnąć... o owocowaniu nie wspomnę. Ewentualny zapas zimowy będzie, bo z ubiegłorocznych został 1 słoik. Wczoraj byłam na targu dokupić parę niosek i po zapatrzenie dla kurek koło kwiatków przeszłam popędzana przez M, bo trzeba było dokupić jeszcze materiału do budowy. Uległam, bo dzień wcześniej lekko poszalałam w Lilypolu
o czym popędzający mnie M nie wiedział. No i jeszcze stoją doniczki w poczekalni i czeka mnie kilka przesadzeń. Dzisiaj od rana kropi, ale trudno to nazwać podlewaniem...raczej nawilżaniem.
Wczoraj dotarła zza oceanu nowa dostawa środków do zwalczania szkodników ogrodowych.
Aniu niestety ciągle mało, a kupujemy oczami... przynajmniej ja! potem gdzie to posadzić?
Musze sobie kupić jednakowe doniczki do pelargonii, bo będą stały na parapecie
Rojnikowce niestety muszą poczekać do wiosny.
Agnieszko jak z każdego zamówienia przetrwa pewnie część, ale gdyby było inaczej nie byłoby ciągłych zakupów i byłoby nudno
a tak to z podnieceniem otwieram każdą przesyłkę .
Floksy te podstawowe odmiany są bardzo żywotne i zdrowe
Ewuniu zarówno liliowce jak i floksy to niekłopotliwe rośliny i jak się im da kawałek grządki i trochę czasu utworzą ładną kępę i będę cieszyć
Misiu ja też w zasadzie niewiele nawożę, ale nim posadzę daję do dołka nawóz i kompost, bo wsadzam z reguły po czymś i ziemia jest wyjałowiona. Nawóz z przewagą potasu nie zaszkodzi, a wzmoże kwitnienie.
Basiu jak każda budowa niesie problemy, a ta szczególnie bo zawierzyliśmy budowniczemu nie mając żadnego doświadczenia w wędzeniu
Obiecuję sobie wiele i nie tyle po samych mięskach co po rybkach
Tereniu jak chcesz zbiorę nasiona, sypniesz sobie i powinna wyróść taka. Wczoraj widziałam piękne jeżówki, ostróżki, ale nie zdecydowałam się. Mam jeszcze inne rośliny nie posadzone i muszę im przygotować podłoże, a ostróżki rosną mi głównie te nie odmianowe a odmianowe są u mnie jeden sezon
Jak jest kawałek miejsca przy domu to warto mieć miejsce do wędzenia przy dzisiejszych wyrobach kupnych, które kiełbasę czy szynkę przypominają tylko z nazwy
Dużo zdrowia Tereniu, dbaj o siebie i pozdrawiam Cię serdecznie
ps. dwie jeżyny mam dla Ciebie.
Dorotko dziękuję za przypomnienie, bo chyba z każdym piecem jest podobnie
Będę też pamiętać o gazetach, bo to pewnie chodzi o te farby...wszystko co naturalne bo potem wejdzie w wędzonkę.
Już się doczekać nie mogę na inaugurację, a przede wszystkim na uporządkowanie terenu
W moich stronach jednak jest glina i wolniej paruje, a zakorzenione rośliny zawsze znajdą wodę ...na piaskach inaczej. Jednak piaski też mają zaletę
Lucynko jakbyś widziała tą niewielką wędzarnię to zmieniłabyś zdanie, bo wyszła wielka budowa
a gdyby nie nasz ostry sprzeciw byłaby jeszcze większa...prawie przemysłowa
Zrujnowane są nie tyle rabaty co teren przy domu. Przez cięcie szlifierką cegieł wszystko jest w kolorowym pyle!
Kwiatuszki cieszą, że mimo suszy kwitną i jest kolorowo pachnąco. Pierwsze pomidorki jedzone, a ja czekam na michę sałatki i coś myślę że pierwszy większy zbiór będzie z pomidorów gruntowych.
Bardzo dziękuję za milutkie i piękne życzenia...niech się spełniają i Tobie życzę upragnionego pobytu na działce w odpowiednich warunkach i bez narzekań towarzysza. Zdrówka dla Was Luciu
Joasiu każdy organizm ma swoją wytrzymałość, a ja raczej jak się już dorwałam to chciałam mieć zrobione do końca co łączyło się z dłuższym i większym wysiłkiem, a potem padałam.
Lubię żółty kolor bo wśród kwiatów świeci jak słonko!
Małgosiu oczywiście pokażę budowlę, ale jak wiesz nie jestem do końca zauważona, jednak wywalczyliśmy przynajmniej komorę wędzarniczą na nasze możliwości
Teraz tylko zgłębić tajniki wędzenia i będą przyjemności dla podniebienia.
Roślinki nowe cieszą bardziej niż nowy ciuch a rewolucja to mi się tylko marzy, bo wszelkie zmiany nigdy nie są radykalne. Zbieractwo zawsze bierze górę nad estetyką
Niedziela przyniosła pierwszy deszcz, ale i strach! Pokonałam go i wyszłam do połowy ogrody robiąc zdjęcie, żeby wyjść w pole to nie miałam na tyle odwagi

Potem zrobiłam zdjęcie kropelkom





pierwsze owocowanie






mało eleganckie połączenie

tu już lepiej



wróbelki szaleją!

i wyczekiwane zdjęcie

Tylna część pokazuje o ile budowa jest za szeroka

i nowe środki p/ślimakom i gryzoniom


Miłego dnia!
Codzienność kręci się nadal wokół budowy, pilnowania żeby wszystko szło w dobrym kierunku rozumianym przez nas. Poza tym zakupy, bo co chwilę czegoś brakuje. Na szczęście widać właściwie nie tyle koniec co zarys całości.
Wczoraj zdecydowałam się jednak dokupić ogórków, bo nie wiadomo jak długo moje będą chciały rosnąć... o owocowaniu nie wspomnę. Ewentualny zapas zimowy będzie, bo z ubiegłorocznych został 1 słoik. Wczoraj byłam na targu dokupić parę niosek i po zapatrzenie dla kurek koło kwiatków przeszłam popędzana przez M, bo trzeba było dokupić jeszcze materiału do budowy. Uległam, bo dzień wcześniej lekko poszalałam w Lilypolu
Wczoraj dotarła zza oceanu nowa dostawa środków do zwalczania szkodników ogrodowych.
Aniu niestety ciągle mało, a kupujemy oczami... przynajmniej ja! potem gdzie to posadzić?
Musze sobie kupić jednakowe doniczki do pelargonii, bo będą stały na parapecie
Rojnikowce niestety muszą poczekać do wiosny.Agnieszko jak z każdego zamówienia przetrwa pewnie część, ale gdyby było inaczej nie byłoby ciągłych zakupów i byłoby nudno
Floksy te podstawowe odmiany są bardzo żywotne i zdrowe
Ewuniu zarówno liliowce jak i floksy to niekłopotliwe rośliny i jak się im da kawałek grządki i trochę czasu utworzą ładną kępę i będę cieszyć
Misiu ja też w zasadzie niewiele nawożę, ale nim posadzę daję do dołka nawóz i kompost, bo wsadzam z reguły po czymś i ziemia jest wyjałowiona. Nawóz z przewagą potasu nie zaszkodzi, a wzmoże kwitnienie.
Basiu jak każda budowa niesie problemy, a ta szczególnie bo zawierzyliśmy budowniczemu nie mając żadnego doświadczenia w wędzeniu
Tereniu jak chcesz zbiorę nasiona, sypniesz sobie i powinna wyróść taka. Wczoraj widziałam piękne jeżówki, ostróżki, ale nie zdecydowałam się. Mam jeszcze inne rośliny nie posadzone i muszę im przygotować podłoże, a ostróżki rosną mi głównie te nie odmianowe a odmianowe są u mnie jeden sezon
Jak jest kawałek miejsca przy domu to warto mieć miejsce do wędzenia przy dzisiejszych wyrobach kupnych, które kiełbasę czy szynkę przypominają tylko z nazwy
Dużo zdrowia Tereniu, dbaj o siebie i pozdrawiam Cię serdecznie

ps. dwie jeżyny mam dla Ciebie.
Dorotko dziękuję za przypomnienie, bo chyba z każdym piecem jest podobnie
Już się doczekać nie mogę na inaugurację, a przede wszystkim na uporządkowanie terenu
W moich stronach jednak jest glina i wolniej paruje, a zakorzenione rośliny zawsze znajdą wodę ...na piaskach inaczej. Jednak piaski też mają zaletę
Lucynko jakbyś widziała tą niewielką wędzarnię to zmieniłabyś zdanie, bo wyszła wielka budowa
Kwiatuszki cieszą, że mimo suszy kwitną i jest kolorowo pachnąco. Pierwsze pomidorki jedzone, a ja czekam na michę sałatki i coś myślę że pierwszy większy zbiór będzie z pomidorów gruntowych.
Bardzo dziękuję za milutkie i piękne życzenia...niech się spełniają i Tobie życzę upragnionego pobytu na działce w odpowiednich warunkach i bez narzekań towarzysza. Zdrówka dla Was Luciu

Joasiu każdy organizm ma swoją wytrzymałość, a ja raczej jak się już dorwałam to chciałam mieć zrobione do końca co łączyło się z dłuższym i większym wysiłkiem, a potem padałam.

Lubię żółty kolor bo wśród kwiatów świeci jak słonko!
Małgosiu oczywiście pokażę budowlę, ale jak wiesz nie jestem do końca zauważona, jednak wywalczyliśmy przynajmniej komorę wędzarniczą na nasze możliwości
Roślinki nowe cieszą bardziej niż nowy ciuch a rewolucja to mi się tylko marzy, bo wszelkie zmiany nigdy nie są radykalne. Zbieractwo zawsze bierze górę nad estetyką
Niedziela przyniosła pierwszy deszcz, ale i strach! Pokonałam go i wyszłam do połowy ogrody robiąc zdjęcie, żeby wyjść w pole to nie miałam na tyle odwagi

Potem zrobiłam zdjęcie kropelkom





pierwsze owocowanie






mało eleganckie połączenie

tu już lepiej



wróbelki szaleją!

i wyczekiwane zdjęcie

Tylna część pokazuje o ile budowa jest za szeroka

i nowe środki p/ślimakom i gryzoniom


Miłego dnia!
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu łoł
jaki piękny zarys się nam klaruje
mnie już się bardzo podoba.
Na pewno czym się rozpala, pali ma wpływ na smak potraw. Przecież zapach pozostaje w wędzarni, osadza się na ściankach, na pewno nie kolorowe gazety, lepiej rozpalać słomą (nie mam tu na myśli całego bala
). Praktyka spowoduje, że będziecie mistrzami.
Aż wejdę do Lilypolu zobaczyć co oferują, tak z ciekawości bo na pewno nic nie zamówię, ale oczy nasycę
Piękne zdjęcia z kroplami deszczu, dzisiaj niech nam siąpi.
Na pewno czym się rozpala, pali ma wpływ na smak potraw. Przecież zapach pozostaje w wędzarni, osadza się na ściankach, na pewno nie kolorowe gazety, lepiej rozpalać słomą (nie mam tu na myśli całego bala
Aż wejdę do Lilypolu zobaczyć co oferują, tak z ciekawości bo na pewno nic nie zamówię, ale oczy nasycę
Piękne zdjęcia z kroplami deszczu, dzisiaj niech nam siąpi.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Piękne cegły klinkierowe i drzwiczki
Będzie super ,jak skończą.
O co chodzi ,że za duża budowla
Bardzo ładna morelowo - żółta róża
Co fajnego liliowego zmówiłaś
Piękne cegły klinkierowe i drzwiczki
Będzie super ,jak skończą.
O co chodzi ,że za duża budowla
Bardzo ładna morelowo - żółta róża
Co fajnego liliowego zmówiłaś


