Pierwsze koty za płoty V

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Obrazek

Kasiu, Chandos Beauty, to prawdziwa elegantkaObrazek Jak na prawdziwą damę przystało, dba o linię i dopiero w tym roku odrobinkę sobie pofolgowała i ciut przybrała w obwodzie. Kwiaty ma piękne, a ich zapach czuć już z daleka. U mnie nie zawsze zdąży zakwitnąć po raz drugi, bo zazwyczaj kwitnie jako ostatnia, ale w tym roku zrobiła wyjątek i zakwitła razem z innymi. Może więc pod koniec sierpnia zobaczę ją jeszcze raz? A jeśli nawet nie, to i tak nie pozbyłabym się jej z ogroduObrazek
Marc Chagall, to bardzo przystojny facetObrazek Paseczki ma subtelne, a teraz nawet trzeba mu się uważnie przyjrzeć, żeby je dostrzec. Za to Oh! Wow, to taka roztrzepana pannica i subtelnością na pewno nie grzeszy. Jej paski pchają się w oczy już z daleka. Obie te róże są swoimi zupełnymi przeciwnościami, ale obie są cudneObrazek
Filip nawet za bardzo się nie broni przed pracami na działce, ale robi tylko to, co pokażę mu palcem. Ma swój zakres obowiązków i chociaż widzę, że wywiązuje się z nich na tróję, to nie rezygnuję z jego pomocy. Już dawno wyrosłam z przekonania, że sama zrobię wszystko najlepiej. Dzięki temu mam odrobinę więcej czasu, nie zawsze tylko dla siebie.
Staram się podlewać działkę jak najczęściej, ale nie zawsze się da. Zazwyczaj podlewam jedną połowę działki, a na drugiej coś działam. Dobrze, że mam wodę za przysłowiowe grosze i nie muszę jej oszczędzać.

Obrazek

Obrazek

Marysiu, mojej dziewannie bardzo musiało przypasować miejsce, bo fajnie się rozrosłaObrazek i chyba nawet nie będę jej przesadzać, a miałam taki zamiar, bo rośnie zbyt blisko Bajazzo. Tam ma trochę ciasno, ale skoro na razie jej to nie przeszkadza, to mi tym bardziej. Róża do ucierania niech sobie spokojnie rośnie, takie mają u mnie szczególne względy. W tym roku niestety nie zrobiłam sobie nawet słoiczka, nie miałam zupełnie na to czasu, ale już w następnym roku będę musiała się bardziej zmobilizować.
Większość różyczek rośnie całkiem nieźle, jednak zawsze znajdzie się jakaś, na którą patrzymy mniej przychylnym okiem i nie dotyczy to tylko różanych krzaczków. Z innymi roślinami rzecz ma się podobnie i dzięki temu czasami odzyskujemy kawalątek cennego miejscaObrazek
Błękitny Anioł będzie musiał bardzo się starać, żeby zaskarbić sobie moje względy, bo to nie on miał do mnie trafić. Miałam ochotę na coś zupełnie odmiennego, na taki mocny akcent, a on taki bladzieńki, że aż żałość chwyta za serce. Wkradł się do mnie podstępem i nie wiem, czy będę umiała mu to zapomnieć.
Uściski odściskuję, żeby i Tobie dostała się porcja przyjemności ;:196

Obrazek

Obrazek

Danusiu, to chyba najlepszy sposób na ukorzenianie różObrazek Czytałam jeszcze o metodzie na ziemniaka, ale sama tak nie próbowałam.
Deszczu ciągle brakuje, chociaż od czasu do czasu coś pokropi, jednak to ciągle zbyt mało. Ziemia jest już przesuszona, a podlewanie z węża, to jednak nie to samo, co ciepły deszczyk z chmurki.
Cieszę się, patyczki dojechałyObrazek nawet jak kilka dni poczekają, to raczej nic im nie będzie.
Zrobiło się zimno, zupełnie jakby lipiec zapomniał, że zawsze wypada latem i takie 12-14*, to bardziej pasują we wrześniu, a nie teraz. Do tego jest sucho, czyli nie ma kompletnie żadnej korzyści z takiej pogody. No, może tylko taka, że po tygodniu, dalej kwitną róże i znowu mogłam się nimi nacieszyć.

Obrazek

Obrazek

,Zuziu, zawsze można znaleźć dobre strony takiej sytuacji przynajmniej. Przynajmniej możesz wybrać sobie coś nowego coś o czym od dawna myślałaśObrazek a tymczasem ja wszystkie dziury mam już zapchane, aczkolwiek moje panienki naprawdę bardzo mi się podobają tylko kilka ćwiczy moją cierpliwość. Ranki na działce są cudowne najbardziej lubię taką wszechogarniającą ciszę, kiedy tylko słychać w ptaki i własne myśli.
Deszczyk chyba niestety zapomniał o nas i tylko od czasu do czasu coś pokropi, ale to jak przysłowiowy ksiądz kropidłem, bo takich pokropkach w kilka chwil, nie ma nawet śladu. Na działce nie byłam już od tygodnia i jak pojechałam dzisiaj to dopiero zobaczyłam jak jest naprawdę sucho. Ponieważ jednak czas mnie gonił, to podlałam tylko to co najpotrzebniejsze, to co najbardziej tej wody potrzebuje, czyli hortensje i borówkiObrazek
Tobie również przesyłam serdeczności ;:196

Obrazek

Obrazek

[Edwardzie, Lady of Shalott jak najbardziej powtarza kwitnienieObrazekMoże nie jest aż tak spektakularne, jak to pierwsze, ale też kwitnie dość obficie. Zapachy w tej chwili dobiegają z różnych stron. Pachną nie tylko róże, teraz jeszcze dołączają do nich lilie.

Obrazek

Obrazek

Lucynko, ślimaki bezwstydniki mają w tej chwili chyba swój dobry czas, bo takie pary znajduję co i rusz. U nas w tym roku woda już nie jest darmowa, ale płacimy za nią niewiele i nie muszę jej oszczędzać. Dalie jeszcze nie wszystkie kwitną, ale jest ich coraz więcej i za każdym razem jak przyjeżdżam, to odkrywam jakąś nowąObrazek Kilka mam zupełnie nowych i tych jestem ciekawa.W tej chwili deszcz przydałby się w każdej ilości, ale niestety zrobiło się tylko zimno i w dalszym ciągu jest sucho.
Każdą kropelkę z przyjemnością przygarnę ;:196

Obrazek

Obrazek

Iwonko, tak to już niestety u nas jest, że najdłuższe dni nie przypadają wtedy, kiedy przydałyby się najbardziejObrazek Teraz, kiedy człowiekowi dnia brakuje, kiedy tyle mógłby zrobić i na działce i nie tylko, to niestety dzień robi się krótszy. Może jeszcze nie jest to tak mocno zauważalne, ale niestety ten proces już się pogłębia.
Ta trawa to Rozplenica Majesty, piękna chociaż nie w każdym miejscu rośnie tak samo cudnie. Jeśli tylko zdarzy mi się nadmiar nasionek to, pod koniec tego roku mogę Ci wysłaćObrazek

Obrazek

Obrazek

Dzisiaj nareszcie udało mi się pojechać na działkę. Przez cały tydzień albo było bardzo zimno, albo delikatnie kropiło, albo ja nie miałam czasu ;:222 Za każdym razem coś stawało mi na przeszkodzie i musiał minąć tydzień, żebym znowu zobaczyła swoją działeczkę. Nie powiem, żeby bardzo się na niej zmieniło, nawet jeszcze kwitną różyczki, chociaż bardziej się spodziewałam, że niewiele już zostanie ich kwitnących. Naprawdę miło mnie zaskoczyłyObrazek Gdzieniegdzie widać już kwitnące lilie i coraz więcej dalii pokazuje swoje kwiaty. Jeszcze nie każdą mogę ocenić, ale na razie te, które się pokazały, nawet mi się podobająObrazek Jak na razie tylko Tartan niezupełnie jest w moim guście. Spodziewałam się chyba jednak czegoś innego, może innego układu płatków, myślałam że mnie nimi zaskoczy, a tymczasem jest taka zwyczajna. Dam jej jednak jeszcze czas, wszak dopiero uraczyła mnie jednym kwiatem, może jeszcze pokaże mi się z lepszej stronyObrazek

Obrazek

Obrazek

Niewiele dałam radę dzisiaj zrobić, bo pojechałam dopiero po pracy i na działce byłam około 13:00. Właściwie to zdążyłam się tylko po niej rozejrzeć i obcięłam kilka przekwitniętych róż, jak zaczęło padać Obrazek Trudno to nawet nazwać deszczem, ale jednak przez jakieś pół godziny coś z nieba popadywało. Taki deszcz to właściwie tylko opłukał rośliny z kurzu, bo do ziemi to doleciało niewiele, ale jednak nie dało się pracować i musiałam zrobić sobie przerwę. A potem to już właściwie tylko dokończyłam przycinanie przekwitniętych kwiatów i zebrałam obfity plon ślimaczy, mimo iż początkowo nawet nie miałam zamiaru się nimi zajmować. Po deszczu jednak wyszło ich stosunkowo dużo, zarówno tych w skorupkach jak i tych oślizgłych, bezdomnych i nie mogłam patrzeć jak bezczelnie pełzają mi przed oczami. Nie wiadomo kiedy zrobiła się 16:30 i przy takiej pogodzie nie ryzykowałam dłuższego pobytu i zabrałam się do domu

Obrazek

Obrazek

Niedawno odkryłam nową drogę na działkę, właściwie to tylko pół drogi, bo na drugą połówkę jeszcze nie mam pomysłu, ale może z czasem też odkryję jakiś nowy szlak. Teraz połowę drogi pokonuję wzdłuż Łyny, częściowo ścieżkami rowerowymi a częściowo parkowymi alejami. Całe 5 km prowadzi wzdłuż rzeki, wśród zieleni, naprawdę trasa jest bardzo przyjemnaObrazek Lepiej się nią wraca z działki niż jedzie na, bo w jedną stronę spory kawałek jest pod górkę i szczerze mówiąc podjeżdżam pod nią bardzo zasapana. Cały ten kawałek przejeżdżam bez żadnego zatrzymywania, tylko w dwóch miejscach muszę przejechać przez jezdnię, ale są to maleńkie uliczki i tylko sporadycznie przejeżdża tam jakiś samochód. Nie ma pasów, nie ma świateł, nie ma ludzi, nikt mi nie przeszkadza, po prostu jest superObrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam wszystkich zaglądających ;:196
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

:wit Iwonko!
Różyczki cudne u Ciebie, ;:138 ale wiadomo: królowe ogrodów ;:108 .
Natomiast zdziwiły mnie kwitnące akanty. :roll: Tak wcześnie! ;:111
Dalie też w pełnej krasie. ;:333 Przynajmniej te pokazane na fotkach.
Lilie, liliowce, jeżówki, tawułki...wszystko wspaniale sobie radzi nawet mimo braku wody. ;:303 ;:303 Cudnie! ;:433
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20148
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Witaj Iwonko :wit , no jednak coś tam u Ciebie pokropiło, to roślinkom chociaż kurz zmyło, u nas nadal susza, gdzieś tylko w okolicy słychać, że popadało, ale nie u nas ;:185 Dalie pięknie już Ci kwitną, u mnie stoi jedna, nie, dwie, stoją jak zaczarowane, zresztą wiele roslin tak stoi, lilie w pączkach już od dłuższego czasu, zaraz będzie, że limit czasu wyczerpany i restet, no nie wiem, woda z węża to nie to samo co z nieba ;:185 piękny kolor jeżówki Chery Fluff ;:215
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17399
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

:wit Iwonko.
Ale masz ciekawe odmiany jezowek.
Dla mnie wszystkie piękne ;:167
Ładnie co rosną. Moje nie wszystkie są bujne.
Czymś swoje zasilasz ??
Dalia piękne. Ta pierwsza strzepiasta prześliczna. ;:215
Lilie wiadomo zawsze piękne. ;:167
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12136
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko wracasz z działki zmęczona, ale byś nigdy z niej nie zrezygnowała. Masz wyjątkowo urocze miejsce do pracy i odpoczynku (czasem). :wink:
Wyrzucasz orlika, żeby posadzić jeżówkę, a u mnie orliki same wypadają, szczególnie odmianowe. ;:174
Scherry Fluff pięknie zbudowała kępę. ;:215 Kupiłam trzy marnoty tej odmiany, na razie jednym kwiatkiem mnie obdarzyły.
Ślimak w Lady of Shalot ładnie się schował. :)
Niezmiennie podziwiam każde zdjęcie. ;:180

Na podobne miniaturki polowałam w tym roku, ale mi się nie udało, jest przepiękna. ;:oj Przekonasz się do niej. :)

Obrazek
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42372
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko śliczne dalie, ja kupiłam parę nowych i posadziłam w złym miejscu, bo sąsiadki wybujały i dalii nie widać. Może jak popada to przesadzę :D Dzisiaj i u mnie opłukało liście i może chociaż jeden dzień nie będę latać z wężem i wybierać komu bardziej woda się należy. ;:223 Takie nawet siąpienie więcej daje niż lanie z węża. Tyle roślin zeschnięte i skulona z powodu braku wody że coraz mniej mam do fotografowania...cóż byle przetrwały do przyszłego roku. Liliom też pączki poodpadały...eh!
Pozdrawiam serdecznie ;:167
Awatar użytkownika
maniolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2784
Od: 21 gru 2016, o 17:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko mimo suszy roślinki pięknie kwitną, a po ogrodzie nie widać, że mu czegoś brakuje :) Widzę nową trasę obmyślasz na działkę, fajnie tak rowerkiem sobie jechać, gorzej chyba tylko wracać jak już spracowana po działce :)
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Oglądam z zachwytem i nie ukrywam mocno zazdroszczę takiego pięknego kwiecia. U mnie ogród cały zasuszony.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Fajna kolekcja jeżówek moje jednak nie bardzo chcą rosnąć chyba dalej będa w donicach zadołowane, bo w glebie sie nie sprawdzają ..Ubiegłoroczna czerwona w tym roku wróciła do korzeni czyli została tą najzwyklejsza Echinaceą. Iwonko widziałam juz dzisiaj kolorek na Amelce :heja Obrazek kropelki cudowne ;:333 dalie również u mnie jeszcze żadnego kwiecia od nich nie ma ;:174
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Lucynko, różyczki w tym roku postanowiły mi się odwdzięczyć za kilkuletnią opiekę i zakwitnąć jak jeszcze nigdy dotądObrazek Tak naprawdę, to żadna w tym moja zasługa, bo to wyjątkowy dobry rok dla nich i wszędzie gdzie się nie zajrzy, to nasze królewny starają się jak mogą. Ale zawsze jest mi milej, jak sobie pomyślę, że one takie piękne z sympatii dla mnieObrazek Nawet wcześnie pojawiająca się plamistość, w tej chwili jakby wstrzymała, daje złudne nadzieje, że może już nie posunie się ani o krok dalej, ale jak znam życie, to tylko takie moje marzenia.
Akant nie tylko kwitnie w najlepsze, ale i na potęgę wytwarza nasienniki, a ja nauczona doświadczeniem z lat poprzednich, muszę już zacząć je zbierać, nie dopuszczając, żeby się wysiały. Nasionko akantu ma ogromną chęć do przeżycia, strzela jak z armaty na duże odległości, a potem mam tylko z nimi kłopot, znajdując je w najmniej oczekiwanym miejscu. Zazwyczaj tam gdzie się trudno dostać, np. w korzeniach Lady of Shalott, a ta jak lwica broni do siebie dostępu. Myślałby kto, że taka z niej niedotykalska pannicaObrazek
Dalie już prawie wszystkie kwitną, tylko jedna, mimo iż puściła listki, to po posadzeniu do gruntu, straciła chęci i odeszła w niebyt.
Jeżówki to moje ulubienice i mam ich sporo, oczywiście każdą inną, bo na większe ich grupy nie mogę sobie pozwolić, z powodu braku miejsca. Wyjątek stanowią tylko te zwykłe różowe, bo mam takie jedno miejsce, gdzie są chyba trzy, czy cztery, bardzo mocno już rozrośnięte i mają w sobie tyle uroku, że pozwalam im tak rosnąć :tan
Jednak chęć posiadania bogatej kolekcji jest we mnie tak wielka, że tylko dokupuję, o miejsce martwiąc się już po niewczasie. W tej chwili jest takie bogactwo ich odmian, że obawiam się, że w krótkim czasie zdominowałyby moją działeczkę, a przecież oprócz nich jest jeszcze tyle innych kwiatów, że czasami potrzebne jest opamiętanie. Ale tylko czasamiObrazek

Obrazek

Iwonko, we wtorek spadło nareszcie więcej deszczu, niż tylko na potrzeby zmycia kurzu. Padało kilka godzin, a i w nocy całkiem nieźle dolało, tak więc mam nadzieję, że moje rośliny nareszcie opite są do wypękuObrazek Żeby tak jeszcze zrobiło się odrobinę ciepłej, to byłaby już pełnia szczęścia. Do czego to podobne, żeby w lipcu w nocy było 8-9 stopni, a tyle było w ostatnie dwie noce ;:202 A i temperatura w dzień pozostawia wiele do życzenia, bo przez kilka dni nie przekraczała nawet 15. Wczoraj wreszcie zrobiło się cieplej, ale oczywiście cały dzień spędziłam w pracy, o wyjeździe na działkę mogąc tylko pomarzyć. Weekend mam cały wolny ale wtedy z kolei w prognozach widać tylko same deszcze, więc pewnie i tak znowu się nie wybiorę. I tak w kółko: jak wolne to zimno lub deszcz, jak do pracy to słońce i pogodaObrazek Jakoś w tym roku nie możemy się zgrać i czasu na działkę mam niewiele.
Gdyby nasze rośliny mogły wybierać, na pewno wybrałyby podlewanie z chmurki niż z węża, ale bez tego ostatniego mój ogród nie wyglądałby tak jak wygląda. Tylko dzięki temu, że mam nieograniczony dostęp do wody to rośliny aż tak nie odczuwają jej brakuObrazek
Cherry Fluff urzekła mnie właśnie swoim kolorkiem, chociaż i kwiatki ma bardzo ładne, ale kolor rzeczywiście jest niesamowity. Ale czy moja opinia o jeżówkach może być w ogóle brana pod uwagę? Uwielbiam je wszystkie i chyba nie ma takiej, która by mi się nie spodobałaObrazek

Obrazek

Aniu, właśnie przed chwilą to samo napisałam, dla mnie również wszystkie jeżówki są piękne ;:oj Właściwie ich nie zasilam, tylko wiosną na start dostają po garstce obornika i to wszystko, potem jeszcze raz gdzieś w czerwcu im sypnęłam, ale to tak jak wszystkim innym. Sadzę do swojej ogrodowej ziemi i widać im to pasuje, bo wszystkie co roku cieszą mnie swoimi kwiatami. Nie widzę jednej jeżówki z ubiegłego roku, ale mogło być tak, że ją po prostu przesadziłam i nie pamiętam gdzie. Poczekam aż wszystkie zakwitną i dopiero wtedy będę mogła powiedzieć, czy są wszystkie.
Dalia, która Ci się spodobała, to Myrtle's Folly. Kwiaty ma duże i ciężkie, czasami trzeba ją podwiązać żeby się nie złamała. Tak się dzieje jednak sporadycznie, raczej unikam dalii które mają wiotkie łodygi i po pierwszym roku zazwyczaj takie eliminuję i pozostawiam tylko te pewne, sztywne, które nie sprawiają kłopotów. Nie mogę sobie pozwolić na nieograniczoną ilość roślin więc pozostawiam tylko te, które naprawdę mi się podobająObrazek
Tak słabych lilii jak w tym roku, chyba jeszcze nie miałam. te, które zakwitną są w miarę ładne, ale ile jest takich, których wcale nie pokażę, albo takich, które same postanowiły mnie opuścić ;:145 Koniecznie na wiosnę będę musiała dokupić chociaż kilka, żeby zapełnić uszczuplone rabatki.

Obrazek

Soniu, orlików mam tylko kilka, a odmianowych chyba jedynie ze trzy, albo może i tylko dwa, tak więc nie bardzo ma mi już co wypadać ;:306 Nie mogę powiedzieć, że ich nie lubię, bo niektóre są naprawdę cudne, ale jeżeli muszę wybrać, to jednak wybiorę jeżówkę. Szczególnie, że ta siewka była bardzo ciemna i jednolita w kolorze, chociaż jej mama, czy też tata jest dwukolorowa. A do jeżówki tak śmiały mi się oczy, że po prostu musiałam ją mieć. Pominęłam milczeniem uwagę eMa, że przecież podobno nie mam gdzie jej posadzić i z rynku wyszłam z doniczką w ramionach. Oczywiście jest bezimienna, bo kto by się w takim miejscu bawił w odmiany, ale zupełnie nie ujęło jej to uroku. Mam już pewną nazwę dla niej na oku, ale muszę poczekać, aż w pełni pokaże swoje możliwości :heja Zresztą takich nienazwanych mam kilka i tak samo mi się podobają jak te z imionami.
Niskich dalii mam kilka i to są moje pewniaki już od lat, chociaż ta czekoladowa zagościła u mnie dopiero od wiosny. Już same liście są bardzo dekoracyjne, a jak jeszcze zakwitła, to już zupełnie mowę mi odjęłoObrazek
Cherry Fluff mam chyba dopiero drugi sezon i od początku tak dobrze rośnie. Z tej samej szkółki mam jeszcze pięć innych jeżówek i muszę przyznać, że wszystkie spisują się doskonaleObrazek

Obrazek

Marysiu, a te Twoje sąsiadki, to tak muszą tak stać w jednym miejscu i zasłaniać Ci dalie? Nie możesz ich trochę przesunąćObrazek? Najgorzej chyba posadziłam tę czekoladową, bo nie dość, że z jednej strony włazi mi na inną dalię, to z drugiej prawie zupełnie przysłoniła heliotropa i nic mi jego urodzie i zapachu. Źle przewidziałam jej rozmiary, bo mimo iż mizernego wzrostu, to jednak jest przysadzista w dolnej częściObrazek i zajmuje sporo miejsca.
Zupełnie nieprzewidywalny jest ten sezon, mieliśmy już powodzie na zmianę z suszą, a teraz z kolei po fali upałów przyszło nienaturalne dla lipca zimno. A wody jak brakowało, tak brakuje. To co spada z nieba, to kropla w morzu potrzeb, dlatego bardzo mnie cieszy woda z węża. Nie tylko kosztuje mnie niewiele, ale i jest jej pod dostatkiem. Może i dla Twojego ogrodu przyjdą lepsze dni, przecież to nie może trwać w nieskończoność ;:196

Obrazek

Mariusz, zawsze to lepiej wracać rowerkiem niż pieszo zasuwać dwadzieścia minut przez las, a dalej dopiero autobusem. Zawsze mnie to wkurzało, że muszę być na czas, że nie mogę w ostatniej chwili jeszcze czymś się na chwilę zająć, bo przecież kierowca na mnie nie poczeka. Dlatego rower to dla mnie rozwiązanie doskonałe, a właśnie z działki lepiej mi się wraca, bo drogę w dużej części mam z górki i nie muszę się tak wysilać. A jak czasami jestem bardzo zmęczona, to po prostu wsiadam razem z rowerem w autobus i jedziemy sobie wygodnie. Co prawda jak na razie, to tylko w te nieprawdopodobne upały tak zrobiłam, ale mam taką możliwość i jakby co, to korzystam ;:108
Jak ogród podlany, to i niedostatku po nim nie widaćObrazek Ostatnio mam dla niego zdecydowanie mniej czasu, to może i on podupadnie, ale pocieszam się, że przynajmniej ktoś za mnie podlał, a to już bardzo dużo. Róże mnie w tym roku zaskoczyły, chociaż oczywiście nie wszystkie. To już byłby nadmiar szczęścia, a kto by tyle wytrzymałObrazek

Obrazek

Dorotko, mogę tylko utulić Cię w żalu i mieć nadzieję, że i u Ciebie w końcu zacznie padać. Może nie spowoduje to, że rośliny od razu odzyskają wigor, ale przynajmniej nie wyschną na wiór, bo wtedy straty będą duże. Deszcz musi w końcu zajrzeć i do Ciebie, zobaczysz będzie lepiejObrazek

Obrazek

Jadziu, jeżówki to moje ulubienice i co najważniejsze i one pałają do mnie podobnym uczuciemObrazek Odmianowych mam ponad dwadzieścia i jak na razie wszystkie rosną przynajmniej przyzwoicie. W tym roku trochę je poobżerały ślimaki, chociaż do tej pory nie były składnikiem diety tych oślizgłych potworów. Widocznie i u ślimaki zmieniają swoje menu, co zupełnie mi się nie podobaObrazek Jeszcze nigdy mi się zdarzyło, żeby odmianowa jeżówka zamieniła się w zwykłąObrazek Jedynie Double Decker w ubiegłym roku się zbiesiła i zakwitła bez czubka. Teraz jak na razie jeszcze nie kwitnie, więc nie wiem jaka będzie, ale pozostałe zawsze rosną tak, jak się tego po nich spodziewam.
To jednak zdążyłaś na kwitnienie Amelki :heja moja Elżbietka dycha, ale jak na razie jest mizerniutka. Doglądam ją troskliwie i liczę, że w końcu zbierze siły i zacznie korzystać z życia.
Pamiętaj, że moje dalie siedzą już w donicach od początku kwietnia, to miały sporo czasu na wyprodukowanie pąków i kwiatów. Może jutro uda mi się podjechać na działkę, to zobaczę czy wszystkie zakwitły.

Obrazek

:wit ;:196
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17399
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Hej Iwonko :wit
To ja pewnie za mało karmię swoje jezowki.
Ale i pewnie inne roślinki.
Inne dają radę lepiej inne mniej. Ale ogólnie nie jest źle.
Tylko ta susza i notoryczne podlewanie.
Dalie też lubię kilka mam. Przeróżnych.
I nie przeszkadza mnie że nie które trzeba podwiazać .

Piękne zdjęcia.
A zwłaszcza to kwiatu naparstnicy rdzawej ,tak ? ;:63 ;:63
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Masz fajnie Iwonko znów darmowe podlewanie nie to co u mnie zaledwie 10 minutowe i po wszystkim .Teraz ta susza zaczyna mnie coraz bardziej przerażać bo dzisiaj wykopałam roślinkę, a ona osypała sie cała z ziemi tak wszystko jest wysuszone ;:222 Chyba najlepiej będzie sie przestawić na kaktusy im to będzie dobrze w takich warunkach :;230
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, deszczu zazdroszczę, ;:131 ale proszę bardzo: niech Ci porządnie i na zapas podleje działeczkę. ;:303 ;:303
A działeczka kwiecista, kolorowa, piękna. ;:138
Dobrej niedzieli, Iwonko. ;:196
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20148
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

No lilie masz też cudne ;:167 , mało mam ich, ostatnio jeszcze w pączkach, myślę, że w poniedziałek zobaczę już rozwinięte, bo ciepło jest i to bardzo, tylko tewgo deszczu nadal nie ma, choć po okolicy krąży ;:185
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko przepięknie ci wszystko kwitnie ;:215 A teraz, gdy wreszcie podlało z góry zrobi się pewnie jeszcze ładniej :wink: Jeżówki śliczne, i moje ukochane lilie ;:173 A zdjęcie ślimaczków mistrzostwo :D
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”