U mnie pod folią tak to wygląda:
Ta pętla na dole koniecznie musi być luźna bo wiadomo, że łodyga grubieje.
Jeżeli pomidor ma dwa pędy to każdy pęd dostaje swój sznurek
zawiązany na pętlę u dołu a następnie oplatane są nim międzywęźla.
Nie wiem jak by się to sprawdziło w otwartej przestrzeni.
Możliwe, że silniejszy wiatr targając krzakami mógłby może nie całkowicie
powyrywać ale naderwać korzenie.
Gdy grona są duże i ciężkie to wymagają dodatkowego podwiązania
aby się nie łamały pod ciężarem owoców.