Jak miło, że mimo, że ja tak rzadko zaglądam do Was, Wy o mnie pamiętacie.
Elu, pomidory nareszcie ruszyły. Chyba jednak je sparzyłam, ale dziwne, bo trzymałam je wcześniej na tarasie, gdzie słońce też zaglądało.
Irysy mną zawładnęły. Ale już nie kupuję nowych. Mam tak wszystko gęsto posadzone, że zaczynam myśleć o pozbyciu się kilku roślin, tylko na razie nie wiem jakich
Możę jutro uda mi się zrobić zdjęcie samych liści piwonii. Porównamy
Iwonko, naparstnice białe też się wysiewają. Ale kolory też mi się mieszają. Mam kremowe kwiaty, mimo, że ich wczesniej nie miałam. Oczywiście tych różowych jest najwięcej
Iwonko1, chyba z tą buszowatością przesadziłam. Jest tak ciasno, że nie mam gdzie postawić nogi,żeby dostać się na tył rabaty
Coraz częściej myślę, czego by się pozbyć, żeby troszeczkę rozluźnić, ale co wyrzucić?
Nie mam pojęcia, chcę mieć wszystko.
Lucynko, cieszę się, że roślinki się przyjęły. Muszę koniecznie Cię odwiedzić i sprawdzić jak sobie radzą
Moje naparstnice rosną różnie. Jedne stoją prosto, inne pokładają się. Za to ostróżki wszystkie leżą.
Nie mam pojęcia od czego to zależy.
Nie mam pojęcia dlaczego mam mniej czasu na forum niż kiedyś. Może dlatego, że mając więcej czasu znalazłam inne zajęcia?
Ostatnio trochę się działo. Cały czas płakałam mojemu m. że chcę się pozbyć morelki. Była chora. Bardzo ładnie kwitła, ale nie miała owoców i miała masę suchych gałęzi. Miałam plan, żeby w jej miejsce posadzić moje marzenie Derenia Kousa.
No i w poniedziałek mój m. nagle postanowił zająć się morelą.
M. zachował się jak słoń w składzie porcelany, bo wokól prawie wszystko zostało spustoszone, ale i tak się cieszę, że się za to zabrał. Pozostał jeszcze do wykopania korzeń, ale z tym czekamy na chłodniejsze dni. Może w tym tygodniu?
Poza tym wszystko kwitnie jak szalone.
Ale na razie starsze zdjęcia
