Ogród pełen róż
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Ogród pełen róż
Może to Guernsey Cream? Na początku kwitnienia jest bardziej żółty, później bieleje.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Dziś od rana deszczu ciąg dalszy. W nocy przychodziły alerty o intensywnych opadach i możliwych podtopieniach. To już nie jest tylko takie moje narzekanie. Sytuacja robi się naprawdę poważna i jeżeli szybko nie przestanie lać z nieba, to będzie źle. Z tego co czytałam, to zatrzymał się nad nami jakiś niż i nie może się przesunąć bo blokuje go wyż
Na prognozy długoterminowe już nie patrzę żeby się nie załamać, ale z tego co wiem, to do niedzieli nie będzie poprawy. Dalej już nie wiem
Dziękuję za pomoc w nazwaniu powojnika. Wszystko się zgadza, to będzie Guernsey Cream. Wskakuje na listę zakupów
Ewelinko, nic tak kobiecie nie poprawi nastroju jak wizyta u fryzjera. Chyba i ja będę się musiała wybrać, bo popadnę w depresję przez tą pogodę. Nie wiem jak na Podkarpaciu, ale u nas przynajmniej do niedzieli nie zanosi się na poprawę .
Witaj Bożenko. Z laurencją spotkałam się pierwszy raz i bardzo mi się spodobała. Wzięłam na próbę dwie doniczki. Będę testować a jak się sprawdzi to za rok zaproszę większą ilość.
U mnie nie da się nosa wystawić na dwór nie mówiąc o robieniu czegokolwiek.
Pomidory grunciaki stoją w szklarni nie posadzone i nie wiem kiedy to zrobię. Trawa na trawniku w niektórych miejscach po kolana i zaczyna się wykłaszać
Warzywnik zarasta chwastami, to samo rabaty, koszmar
Aniu, dziewczyny pomogły w identyfikacji powojnika. To Guernsey Cream
Ewelinko, laurencję pierwszy raz spotkałam. Nie wiem, czy to nowość, czy ja wcześniej jej nie widziałam.
Co do pogody, to doskonale Cię rozumiem, u mnie to samo
Małgosia, to Guernsey Cream. Ja raczej się na niego skuszę. U rodziców pięknie kwitnie a i na forum czytałam dobre opinie.
Anida, dziękuję za pomoc w nazwaniu powojnika. To będzie on na 100%







Kalina Onondaga



Roseum



Dziękuję za pomoc w nazwaniu powojnika. Wszystko się zgadza, to będzie Guernsey Cream. Wskakuje na listę zakupów

Ewelinko, nic tak kobiecie nie poprawi nastroju jak wizyta u fryzjera. Chyba i ja będę się musiała wybrać, bo popadnę w depresję przez tą pogodę. Nie wiem jak na Podkarpaciu, ale u nas przynajmniej do niedzieli nie zanosi się na poprawę .
Witaj Bożenko. Z laurencją spotkałam się pierwszy raz i bardzo mi się spodobała. Wzięłam na próbę dwie doniczki. Będę testować a jak się sprawdzi to za rok zaproszę większą ilość.
U mnie nie da się nosa wystawić na dwór nie mówiąc o robieniu czegokolwiek.
Pomidory grunciaki stoją w szklarni nie posadzone i nie wiem kiedy to zrobię. Trawa na trawniku w niektórych miejscach po kolana i zaczyna się wykłaszać


Aniu, dziewczyny pomogły w identyfikacji powojnika. To Guernsey Cream

Ewelinko, laurencję pierwszy raz spotkałam. Nie wiem, czy to nowość, czy ja wcześniej jej nie widziałam.
Co do pogody, to doskonale Cię rozumiem, u mnie to samo

Małgosia, to Guernsey Cream. Ja raczej się na niego skuszę. U rodziców pięknie kwitnie a i na forum czytałam dobre opinie.
Anida, dziękuję za pomoc w nazwaniu powojnika. To będzie on na 100%








Kalina Onondaga



Roseum

- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród pełen róż
Witaj
. Wiolu co racja to racja, fryzjerka trochę poprawiła mi nastrój
. Niestety tylko do wieczora bo potem dostałam smsa z ostrzeżeniem o podtopieniach. U mnie lało całą noc i pobliska rzeczka jest już dosłownie o krok od wylania
. Mnie co prawda nie zaleje bo mam dom na górce ale jak zaleje drogę to będzie słabo
. Niestety u nas też zapowiadają opady do końca tygodnia . Masakra jakaś
. Kalina Onondaga ma cudne kwiaty
. Z powojnika będziesz zadowolona. Mam go od dwóch lat i na razie nie chorował i nie miałam z nim problemu . Pozdrawiam
.







- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3967
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród pełen róż
Witaj
Piękne kaliny i te niebieskie łubiny. U Ciebie leje, u mnie nie, gdzie tu sprawiedliwość.

Piękne kaliny i te niebieskie łubiny. U Ciebie leje, u mnie nie, gdzie tu sprawiedliwość.
Pozdrawiam - Justyna
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród pełen róż
Wiolu nocne ulewy okropne i ja mam wody jak na razie dość.
Re: Ogród pełen róż
Witaj tulipanko podoba mi się twój ogród, masz roślinki które uwielbiam. Piękne powojniki .Współczuje takiej pogody.Deszcz dobry ,ale bez przesady.U nas od polowy marca ,po cały kwiecień była susza.Dopiero teraz w maju popadało.Nie wiem co się dzieje pogoda wariuje.
.Pozdrawiam serdecznie

- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Ogród pełen róż
Wiolu majowe szaleństwo u Ciebie, a powiem Ci, że ten kremowy powojnik też mnie urzekł ostatnio, ale jeszcze go do siebie nie zaprosiłem
może w przyszły roku
a jak mówisz, że mało problemowy to prawdopodobieństwo wzrasta 



- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród pełen róż
Wiolu, współczuję ci tych ulew. U mnie jest pół na pół i w tym roku jeszcze nie narzekam na pogodę, a wszystko rośnie pięknie i nie męczę się w upały ani w pracy, ani w domu- jak w zeszłym roku.
Laurencję już widziałam u Violi K, jest faktycznie śliczna i nazwa też od razu mnie urzekła. Piękne mas orliki, ta kalina to w ogóle cudo i trochę podobna do hortensji omszonej.
Życzę więcej słońca i pozdrawiam!
Laurencję już widziałam u Violi K, jest faktycznie śliczna i nazwa też od razu mnie urzekła. Piękne mas orliki, ta kalina to w ogóle cudo i trochę podobna do hortensji omszonej.
Życzę więcej słońca i pozdrawiam!

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Ogród pełen róż
Widzę, że funclub Guernsey Cream rośnie
Ja też zdecydowanie do niego należę, to pierwszy z tej grupy, z którym dogaduję się bez problemu
Glicynia u rodziców piękna, super że nie zmarzła jak u sporej ilości osób.


Glicynia u rodziców piękna, super że nie zmarzła jak u sporej ilości osób.
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród pełen róż
Witaj Wiolu
Narzekałaś na brak kwitnień, ale jest tego całkiem sporo
Orliki pierwsza klasa, uwielbiam je, a najbardziej podobają mi się właśnie krzyżówki z siewek. Muszę kupić kilka różnych odmian i może i ja się takich piękności kiedyś dochowam
Złotokap (przynajmniej z daleka) nie wygląda tak źle, szkoda go trochę, bo już duże wyrośnięte drzewko...
Kaliny też niczego sobie. Powojnik ten kremowy piękny. Wszystkie zresztą bardzo ładne pokazałaś. Mam przy bramce dwa włoskie, ale jeden tak marnie rośnie, że chyba zwolni się miejscówka
Fanklub rośnie
Wiolu i u mnie alerty od dwóch dni, w nocy tak lało strugami i wiało, że rano znalazłam na różach (a raczej obok) połamane wierzchołki z pączkami
Wszystko leży powalone, przygniecione deszczem. Ja mam papryki w tunelu i wcale nie wyglądają lepiej niż Twoje, bo ile było słoneczka, które by ten tunel podgrzało? 2,3,4 dni? W całym maju? Pomidory też stoją w miejscu, a ja się tak na nie ślinię
Nie wiem, kiedy pojemy tych warzywek. Poza tym martwię się, że grzyby będą miały w tym roku używanie...
Nic tylko na Twój sposób rozpalić w kominku i popić winka w tą depresyjną aurę

Narzekałaś na brak kwitnień, ale jest tego całkiem sporo


Złotokap (przynajmniej z daleka) nie wygląda tak źle, szkoda go trochę, bo już duże wyrośnięte drzewko...
Kaliny też niczego sobie. Powojnik ten kremowy piękny. Wszystkie zresztą bardzo ładne pokazałaś. Mam przy bramce dwa włoskie, ale jeden tak marnie rośnie, że chyba zwolni się miejscówka


Wiolu i u mnie alerty od dwóch dni, w nocy tak lało strugami i wiało, że rano znalazłam na różach (a raczej obok) połamane wierzchołki z pączkami


Nic tylko na Twój sposób rozpalić w kominku i popić winka w tą depresyjną aurę

Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród pełen róż
Skąd się tej wody tyle bierze? U mnie na szczęście aż takiego problemu nie było.
Kalina przecudna, takiej jeszcze nie widziałam
Ależ masz cudo w ogrodzie
Guernsey Cream kupiłam sobie w tym roku, zachęcona jego urodą i dodatkowo super opiniami na naszym forum. na razie stoi w ogrodzie, bo szukam dla niego miejsca, ale na pewno znajdę jakąś niezłą miejscówkę.
Sówka fajnie się wybałusza, jak to sówka, ma na wszystko baczenie
Niech Ci już przestanie lać. Pozdrawiam
Kalina przecudna, takiej jeszcze nie widziałam


Guernsey Cream kupiłam sobie w tym roku, zachęcona jego urodą i dodatkowo super opiniami na naszym forum. na razie stoi w ogrodzie, bo szukam dla niego miejsca, ale na pewno znajdę jakąś niezłą miejscówkę.
Sówka fajnie się wybałusza, jak to sówka, ma na wszystko baczenie

Niech Ci już przestanie lać. Pozdrawiam

- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród pełen róż
Mi też jako pierwszy przyszedł do głowy powojnik Guernsey Cream, to może być on.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Witajcie.
Wreszcie przez cały weekend pogoda dopisała. Było słonecznie, ciepło, ale nie za gorąco, po prostu w sam raz. Pracy było ogrom, bo przez te ciągłe deszcze tylko się siedziało w domu.
Jak tylko trochę przeschło skosiłam trawę. O matulu, ileż jej było ! Już wszystko mnie bolało od dźwigania tych ciężkich koszy. Bo kosić, to ja sobie mogę, ale nienawidzę wynosić trawy
Koniczne było również rozprawienie się z chwastami w warzywniku. Było to bardzo pilne, bo lada moment i zagłuszyły by wszystkie warzywka. Cała sobota mi zeszła, ale dałam radę.
Nawiozłam sobie jeszcze ziemi kompostowej do skrzyni i posadziłam zioła. Posadziłam wreszcie pomidory do gruntu. Chyba jeszcze nigdy tak późno nie wysadzałam, ale wcześniej pogoda nie pozwalała.
Poza tym mam plagę mszyc. Są dosłownie wszędzie, na różach, dzwonkach, naparstnicach, koprze, marchewce, pietruszce, buraczkach, nawet na chwastach
Lilie zżera poskrzypka. Wczoraj wieczorem popryskałam kwiaty i widzę że ubiłam to dziadostwo. Dziś prysnęłam odgazowaną colą warzywka, ale teraz pada, więc nie wiem czy coś podziała
Poza tym widzę, że róże łapią już choroby grzybowe, ale nie ma się co dziwić przy takiej wilgotności. Miałam dziś w planach popryskać je, ale oczywiście zaczęło padać
Dawno deszczu nie było, więc musi o sobie przypomnieć
Zaczynam dojrzewać do decyzji żeby pozbyć się róży Louice Odier. Z ciężkim sercem, bo piękna jest i cudnie pachnie, ale choruje niemożliwie. Jeszcze nie zaczęła kwitnąć a już ma czarną plamistość.
Ewelinko, było dwa dni odpoczynku od deszczu i znów od nowa. Przed chwilą przeszła burza a teraz ciapie
Miałam w planach jeszcze dziś popryskać róże i już tego nie zrobię. Boję się, ze zaczną mi chorować, bo niektóre historyczne już nie wyglądają dobrze.
Justynko, mam nadzieję że u Ciebie w końcu dotarły opady.
Dorotko, ja też mam już dość opadów. Marzę o ciepłej, słonecznej pogodzie.
Ada, dziękuję za wizytę. Ciężka ta pogoda w tym roku, ale może dalej będzie lepiej.
MAriusz, czytam, że kto ma, to każdy chwali tego powojnika. JA na pewno go kupię jak tylko gdzieś spotkam.
Moni, upałów też nie lubię. Zupełnie nie mogę wtedy funkcjonować. Jednak ciągłe deszcze też są wykańczające.
Ja z laurencja spotkałam się pierwszy raz. Wzięłam na próbę i zobaczę czy mi będzie odpowiadać. Ma dużo pączków, więc może fajnie wyglądać kiedy wszystkie zakwitną.
Gosia, miło mi czytać kolejną pochlebną opinię o Guernsey Cream. On chyba z tych mocarnych powojników. Nie ma więc wyjścia i trzeba posadzić
Aniu, jeżeli lubisz orliki, to polecam posadzenie kilku sztuk a potem będziesz miała las orlików. Ja już wielu siewek się pozbywam a i tak się wysiewają choć nie wiem skąd, bo wycinam je zaraz po przekwitnięciu.
Mam nadzieję, ze pogoda w końcu się ustabilizuje, bo ileż może padać i być zimno.
Pomidory dopiero dziś wysadziłam, nie wiem kiedy doczekam się zbiorów. Też się boję że przy tej wilgotności szybko zaczną chorować. Trzeba by je czymś zabezpieczyć, a dziś juz tego nie zrobię, bo popadało
Iwonko, weekend był cudowny pogodowo, ale dziś już musiało popadać. Przeszła burza i nie chce się wypogodzić tylko cały czas mży
No nie podoba mi się to.
O Guernsey Cream tyle dobrego się naczytałam, że nie ma zmiłuj. Juz postanowione, że kupuję i miejsce też się znajdzie.
Madzia, to na pewno on
Rutewka, ale nie wiem jaka


Blue Light

Kaiser















Wreszcie przez cały weekend pogoda dopisała. Było słonecznie, ciepło, ale nie za gorąco, po prostu w sam raz. Pracy było ogrom, bo przez te ciągłe deszcze tylko się siedziało w domu.
Jak tylko trochę przeschło skosiłam trawę. O matulu, ileż jej było ! Już wszystko mnie bolało od dźwigania tych ciężkich koszy. Bo kosić, to ja sobie mogę, ale nienawidzę wynosić trawy

Koniczne było również rozprawienie się z chwastami w warzywniku. Było to bardzo pilne, bo lada moment i zagłuszyły by wszystkie warzywka. Cała sobota mi zeszła, ale dałam radę.

Nawiozłam sobie jeszcze ziemi kompostowej do skrzyni i posadziłam zioła. Posadziłam wreszcie pomidory do gruntu. Chyba jeszcze nigdy tak późno nie wysadzałam, ale wcześniej pogoda nie pozwalała.
Poza tym mam plagę mszyc. Są dosłownie wszędzie, na różach, dzwonkach, naparstnicach, koprze, marchewce, pietruszce, buraczkach, nawet na chwastach




Ewelinko, było dwa dni odpoczynku od deszczu i znów od nowa. Przed chwilą przeszła burza a teraz ciapie

Justynko, mam nadzieję że u Ciebie w końcu dotarły opady.
Dorotko, ja też mam już dość opadów. Marzę o ciepłej, słonecznej pogodzie.
Ada, dziękuję za wizytę. Ciężka ta pogoda w tym roku, ale może dalej będzie lepiej.
MAriusz, czytam, że kto ma, to każdy chwali tego powojnika. JA na pewno go kupię jak tylko gdzieś spotkam.
Moni, upałów też nie lubię. Zupełnie nie mogę wtedy funkcjonować. Jednak ciągłe deszcze też są wykańczające.
Ja z laurencja spotkałam się pierwszy raz. Wzięłam na próbę i zobaczę czy mi będzie odpowiadać. Ma dużo pączków, więc może fajnie wyglądać kiedy wszystkie zakwitną.
Gosia, miło mi czytać kolejną pochlebną opinię o Guernsey Cream. On chyba z tych mocarnych powojników. Nie ma więc wyjścia i trzeba posadzić

Aniu, jeżeli lubisz orliki, to polecam posadzenie kilku sztuk a potem będziesz miała las orlików. Ja już wielu siewek się pozbywam a i tak się wysiewają choć nie wiem skąd, bo wycinam je zaraz po przekwitnięciu.
Mam nadzieję, ze pogoda w końcu się ustabilizuje, bo ileż może padać i być zimno.
Pomidory dopiero dziś wysadziłam, nie wiem kiedy doczekam się zbiorów. Też się boję że przy tej wilgotności szybko zaczną chorować. Trzeba by je czymś zabezpieczyć, a dziś juz tego nie zrobię, bo popadało

Iwonko, weekend był cudowny pogodowo, ale dziś już musiało popadać. Przeszła burza i nie chce się wypogodzić tylko cały czas mży

O Guernsey Cream tyle dobrego się naczytałam, że nie ma zmiłuj. Juz postanowione, że kupuję i miejsce też się znajdzie.

Madzia, to na pewno on

Rutewka, ale nie wiem jaka



Blue Light

Kaiser















-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2874
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Ogród pełen róż
Piękne pole łubinowe. Pamiętam te kwiaty jak byłam dzieckiem to rosły w parku.
Po kilku latach jak miasto się rozrosło park został okolony rondem i nie ma wstępu do niego
Po kilku latach jak miasto się rozrosło park został okolony rondem i nie ma wstępu do niego

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7169
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród pełen róż
Violka, ależ pięknie po deszczach ogród wygląda. I pięknie rozkwitnięty. Majowy.
Co to za duży dzban ?

Co to za duży dzban ?