Iguś i u mnie leje regularnie, bo to już nie pada, tylko leje.
Ale skoro u Was potrzeba wody, to niech Wam pada, aż poziom wód gruntowych osiągnie pożądany poziom.
Nie jestem znawcą, ale wydaje mi się, że to nie jest kwitnący kurdybanek, tylko przetacznik ożankowy. Jako dziecko mówiliśmy na to diabelskie oczko. NIe mniej śliczny.
Też mam kępkę czosnku - szczypiorku, przywieziona od mamci. Bardzo go lubię. Niestety lubią go też gąsienice, czy to larwy nie wiem, poskrzypki liliowej. W zeszłym roku dobierały się ciągle do niego.
Dobrze, że Twoje uprawy się trzymają przy tej pogodzie.
Pozdrawiam serdecznie
